Cześć, dzień dobry,
mam 23 lata, od ponad roku, na spodniej stronie prącia, na napletku i okolicy wędzidełka mam zmianę skórną, takie jakby białe zrogowacenie. Zmiana jest sucha i twarda, nie wywołuje specjalnego bólu ale przy ruszaniu napletkiem jest odczuwalna. Po posmarowaniu wazeliną i pozostawieniu na noc zdjętego napletka zmiana się wygładza, i przestaje zwracać uwagę, jednak wystarczy kilka godzin z założonym napletkiem i wraca do swojej pierwotnej - wystającej postaci. Ok. rok temu byłem u urologa, dostałem maść Pimafucort oraz Linomag jednak Pimafucort zbytnio nie pomógł, Linomag pomaga tylko chwilowo, jak opisałem wyżej (jak wazelina). Lekarz nie umiał tego nazwać, kierował się w kierunku Liszajowatego pochodzenia. Odwiedziłem też panią Dermatolog, która również nie była pewna jak to interpretować, skierowała mnie na biopsję skórną tej zmiany aby zbadać ją laboratoryjnie. Wybrałem się jeszcze do innego urologa, który stwierdził, że nie jest to niebezpieczne, żebym to nawilżał i lepiej z tym nic nie robić, bo może wrócić albo się rozrosnąć.
Zwracam się do was, panowie (może też panie), z pytaniami: przede wszystkim czy ktoś miał osobiste doświadczenie z czymś takim? Czy ktoś może zna lekarza, który się zna na takim problemie?
Nie ukrywam, że obrzezanie odrzucam dopóki nie będzie niezbędne (np. zmiana będę zagrażać mojemu zdrowiu/życiu). Znam swój sprzęt i wiem, że zrobię wszystko żeby tego uniknąć, oprócz tego obawiam się ewentualnego powrotu zmiany, więc byłby to niepotrzebny zabieg.
Stąd też się lekko obawiam biopsji czy nie naruszy za bardzo tej okolicy, zmiana z resztą znajduje się idealnie na około zakończenia nerwowego (można powiedzieć naszego punktu G).
Nie mam specjalnego doświadczenia seksualnego jednak już odczuwam, że zmiana jest uciążliwa i zwyczajnie mocno nieestetyczna, więc zależy mi na wyleczeniu się.
Z góry dziękuję za pomoc i chęć przeczytania tak długiego wywodu
Udostępniam zdjęcia zmiany z różnych okresów:
mam 23 lata, od ponad roku, na spodniej stronie prącia, na napletku i okolicy wędzidełka mam zmianę skórną, takie jakby białe zrogowacenie. Zmiana jest sucha i twarda, nie wywołuje specjalnego bólu ale przy ruszaniu napletkiem jest odczuwalna. Po posmarowaniu wazeliną i pozostawieniu na noc zdjętego napletka zmiana się wygładza, i przestaje zwracać uwagę, jednak wystarczy kilka godzin z założonym napletkiem i wraca do swojej pierwotnej - wystającej postaci. Ok. rok temu byłem u urologa, dostałem maść Pimafucort oraz Linomag jednak Pimafucort zbytnio nie pomógł, Linomag pomaga tylko chwilowo, jak opisałem wyżej (jak wazelina). Lekarz nie umiał tego nazwać, kierował się w kierunku Liszajowatego pochodzenia. Odwiedziłem też panią Dermatolog, która również nie była pewna jak to interpretować, skierowała mnie na biopsję skórną tej zmiany aby zbadać ją laboratoryjnie. Wybrałem się jeszcze do innego urologa, który stwierdził, że nie jest to niebezpieczne, żebym to nawilżał i lepiej z tym nic nie robić, bo może wrócić albo się rozrosnąć.
Zwracam się do was, panowie (może też panie), z pytaniami: przede wszystkim czy ktoś miał osobiste doświadczenie z czymś takim? Czy ktoś może zna lekarza, który się zna na takim problemie?
Nie ukrywam, że obrzezanie odrzucam dopóki nie będzie niezbędne (np. zmiana będę zagrażać mojemu zdrowiu/życiu). Znam swój sprzęt i wiem, że zrobię wszystko żeby tego uniknąć, oprócz tego obawiam się ewentualnego powrotu zmiany, więc byłby to niepotrzebny zabieg.
Stąd też się lekko obawiam biopsji czy nie naruszy za bardzo tej okolicy, zmiana z resztą znajduje się idealnie na około zakończenia nerwowego (można powiedzieć naszego punktu G).
Nie mam specjalnego doświadczenia seksualnego jednak już odczuwam, że zmiana jest uciążliwa i zwyczajnie mocno nieestetyczna, więc zależy mi na wyleczeniu się.
Z góry dziękuję za pomoc i chęć przeczytania tak długiego wywodu
Udostępniam zdjęcia zmiany z różnych okresów: