Witam. Jakoś ciężko było mi się zebrać żeby napisać, ale widzę że wiele osób wstawia posty i na forum ogólnie panuje dość pomocną atmosfera. Do tego mam wrażenie że coś u mnie jest nie tak. 5 dni temu miałem zabieg usunięcia stulejki na NFZ. Jaki i co konkretnie to sam już nie wiem. Lekarz nie zalecił w sumie żadnej wizyty kontrolnej. Dostałem Augumentin i detromecyne do opatrunków. Opatrunki zmieniam dwa razy dziennie. Ogólnie poza lekkim bólem gdy dotkne mocniej szwów nic mi nie doskwiera. Opuchlizna wędzidełka jednak nie daje mi spokoju. Nie wiem czy to zejdzie bo to dopiero 5 doba ? W jednym miejscu po znieczuleniu jeszcze mam taką gulke. Poniżej wstawiam zdjęcia po wielkim przełamaniu. Proszę o jakąś sensowną podpowiedź. Na szwach w dwóch miejscach to pozostałości maści złapały szwów i boli jak próbuje je ogarnąć więc póki co tak sobie tam są. Lekarz nie kazał moczyć tylko obmywać zmieniać opatrunek i kleić w pozycji do góry. Pozdrawiam
https://imagehost.pl/image/M37tf
https://imagehost.pl/image/M3yEm
https://imagehost.pl/image/M3HrX
https://imagehost.pl/image/M39hD
https://imagehost.pl/image/M37tf
https://imagehost.pl/image/M3yEm
https://imagehost.pl/image/M3HrX
https://imagehost.pl/image/M39hD