Zwalanie winy na psychikę jak chłop zdrowy, wcześniej to robił z powodzeniem i ogólnie czuję się dobrze to bullshit.
Dokładnie...
Kiedyś miałem inny problem medyczny, który trwał kilka lat. Kilku lekarzy w tym profesor z tej dziedziny odsyłało mnie z kwitkiem aż któregoś dnia znalazło się rozwiązanie.
Też cały czas wierze właśnie, że wkońcu zaistnieje taki scenariusz...
Jeżeli chodzi o hormony to akurat w moim wypadku całkowicie odrzucam taką możliwość. Na przestrzeni ostatnich lat miałem robiony pełny profil hormonalny trzykrotnie, konsultowany z 1x endo 2x andro i na forach sportowych, wszyscy zgodnie stwierdzili, że hormony mam wręcz idealne...
Skłaniam się ku teorii tych neuroprzekaźników albo, że fizycznie jest coś zablokowane... Większość schorzeń gastrycznych jest w stanie powodować napięcie mięśni dna miednicy, co może utrudniać przepływ krwi lub faktycznie te mikroskrzepy po covid/szczepieniach...
Kurde aż ciężko w to uwierzyć... mimo 33 lat jestem fizycznie w lepszej formie niż w wieku 20 lat... Gram w piłkę, podnoszę ciężary, forma kozak... Ogólnie czuję się bardzo dobrze.
A jednak coś z tym penisem nie tak...