Przytoczę historię z miasta obok którego mieszkam. Był tam pewien Doktor dermatolog, bardzo już sędziwy człowiek. Przyjmował za darmo do końca swoich dni, brał tylko "co łaska" i to było zazwyczaj 10-50 zł, a od biednych ludzi ser, jaja i cokolwiek oni mogli przynieść, to mu przynosili. Człowiek...