• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

Grom

Well-known member
@Ptaku a jak tam po gentamycynie? Coś się zmieniło? Bo pisałeś, że mocz i nasienie wyglądają nie bardzo ale prostata nie boli. Daj znać proszę. Dla mnie gentamycyna lub amikacyna będzie antybiotykiem ostatniej szansy gdyby lewofloksacyna zawiodła. Ja miałem w posiewie pseudomonasa a objawy tylko z prostaty więc jeśli u Ciebie by trwale zniknęły byłaby to jakaś wskazówka.
 

kaolik98

Well-known member
Wypiłem dzisiaj jedno piwo w puszce i poczułem lekkie pieczenie cewki, które po niedługim czasie przeszło. Mam tak zawsze po alkoholu, po ostrym - wódce np. to pieczenie jest silniejsze? Czy są powody do obaw?
 

Ptaku

Active member
@Ptaku a jak tam po gentamycynie? Coś się zmieniło? Bo pisałeś, że mocz i nasienie wyglądają nie bardzo ale prostata nie boli. Daj znać proszę. Dla mnie gentamycyna lub amikacyna będzie antybiotykiem ostatniej szansy gdyby lewofloksacyna zawiodła. Ja miałem w posiewie pseudomonasa a objawy tylko z prostaty więc jeśli u Ciebie by trwale zniknęły byłaby to jakaś wskazówka.
Witam. Nie ma nic nowego czyli nie zmieniło się nic. Mocz mętnawy z drobinami, które w nim są. Nasienie wodniste, przyżółknięte. Prostata odpukać w niemalowane spoko. No nie mam objawów no ale jak się tak zastanowić żeby w XXI wieku przez 2,5 roku czterema celowanymi terapiami nie zwalczyć bakterii to by to ch.. strzelił. Lekarz odnoszę wrażenie skapitulował. Myślę że mój przypadek i te 16 lat chorej prostaty to jeden z gorszych przypadków na forum.
 

Beeqs

Active member
Witam. Nie ma nic nowego czyli nie zmieniło się nic. Mocz mętnawy z drobinami, które w nim są. Nasienie wodniste, przyżółknięte. Prostata odpukać w niemalowane spoko. No nie mam objawów no ale jak się tak zastanowić żeby w XXI wieku przez 2,5 roku czterema celowanymi terapiami nie zwalczyć bakterii to by to ch.. strzelił. Lekarz odnoszę wrażenie skapitulował. Myślę że mój przypadek i te 16 lat chorej prostaty to jeden z gorszych przypadków na forum.
Nie zapowiada się, że będzie lepiej cały czas narasta oporność mikrobów ... Realnie w latach 90-dziesiątych było lepiej leczyć jak taraz. Dla przykładu w latach 40-dziestych zwykła penicylina łykała wszystko.
 

Marcinns

Member
@Grom tak z ciekawości zapytam bo widzę że walczysz z pałeczka ropy błękitnej, złapałeś to gdzieś w szpitalu? Bo z tego co się orientuję to bakteria typowo szpitalna, ojciec mojego kolegi to złapał po operacji prostaty. I jeszcze pytanie do weteranów, nie mysleliscie o usunięciu gruczołu? To w ogóle coś by dało? I czy ktokolwiek z lekarzy zgodziłby się na taki krok
 

Grom

Well-known member
Tak, złapałem dziadostwo w szpitalu przy prostowaniu przegrody nosa. Nie mam pojęcia jak dotarła do prostaty. Strasznie wkurzające jest to, że ona tam spokojnie siedzi czekając na osłabienie organizmu i wtedy potrafi dać popalić. Od wielu miesięcy jest ok ale ja wiem, że to tylko pozory. Jak się pewnego dnia wkurzę to faktycznie usunę prostatę. Mam już swoje lata i jest mi wszystko jedno, byleby gada załatwić. Podobno jak się pójdzie na robota da Vinci to potrafią wycinać bez skutków ubocznych ale tam pewnie nie tak łatwo się dostać. Kurde ale w sumie jestem na początku leczenia więc trzeba być dobrej myśli.
 

Marcinns

Member
Rozumiem, on niby złapał to przy operacji prostaty a bakteria wykryta została w gardle. No właśnie odnośnie usunięcia gruczoły jak komuś totalnie nic nie pomaga i to przez parę/naście dobrych lat jak np @Ptaku to szczerze powiedziawszy chyba bym uderzał w usunięcie (jeżeli to oczywiście by coś pomogło, bo na ten temat nie mam totalnie wiedzy) Myślę że też byłby opór lekarzy odnośnie usuniecia przy "zwykłym zapaleniu" Większość lekarzy bagatelizuje ten problem, i tak jak mówiliście a autopsji wizyt lekarskich "od tego się nie umiera" "będzie ok" itp. Kto z tym się nie spotkał ten tego niestety nie zrozumie, ale cóż samo życie.
 

jarcy

Well-known member
Trochę sie naczytalem odnośnie radykalnej prosektomi bo chyba tak fachowo to sie nazywa, tylko co jak zostaną bóle fantomowe albo jako powikłanie dojdzie nietrzymanie moczu co się zdarza. Wtedy już nie wiele można zrobić
 

Marcinns

Member
Oczywiście też tak niestety może być wtedy nie ma już odwrotu, tutaj nie ma złotego środka. Natomiast tak jak wspomniał @Grom przy zabiegu robotem DaVinci, potrafią to zrobić podobno na prawdę z małą inwazyjnością zabiegu a powikłania zdarzają się rzadko. Trzeba by było się zdoktoryzować z jakimś chirurgiem urologiem który wykonuję takie zabiegi.
 

jarcy

Well-known member
Powiem tylko tak, chciałbym wierzyć w fachowość tych lekarzy ale odwiedziłem ich 15 w 99% to banda matołow, która skończyła medycynę i ma prawo do wystawiania recept i wypisywania l4 a ponadto swoją pracę traktują na odpierdziel i mają to gdzieś a co najgorsze doskonale wiedzą, że nie ponoszą absolutnie żadnych konsekwencji swoich intuicyjnych pseudo diagnoz. Ilu z nas tu jest poprzez złe leczenie na początku naszej choroby ? 99,9% te konowały w moim przypadku pierwszych 3 kierowało mnie do psychiatry i z 2 do kogoś może od kręgosłupa bo na usg nic nie widać a potem dało na 5 dni cipro i tak latałem od jednego do 2go. Gdybym trafił na fachowca od początku pewnie by minie tu nie było.
 

Grom

Well-known member
No to poczytajcie o Gościu co robi takie operacje:
Myślę, że trafić tam to byłoby super. Ale czy usunęli by tam prostatę z takiego powodu jak nasz gdy pewnie jest kolejka tych, których życie wisi na włosku?
 

jarcy

Well-known member
Ja z kilkoma konowałami rozmawiałem o tym to nawet nie chcili słuchać i powiedzieli że nie robi sie takich operacji z powodu zapalenia prostaty
 

Grom

Well-known member
No to były to konowały @jarcy bo ja rozmawiałem z urologiem, który twierdził, że robi się. Oczywiście po wykorzystaniu wszelkich innych środków. Problemem jest co innego. Często zapalenie prostaty mają ludzie młodzi i usunięcie prostaty może spowodować impotencję i bezpłodność. W takiej sytuacji lekarz zwyczajnie odmawia bo konsekwencje mogą przewyższać korzyści płynące z zabiegu. Jak ma się pod pięćdziesiątkę to lekarze inaczej już na to patrzą.
 

jarcy

Well-known member
A jeśli miałbyś w perspektywie walczyć całe lata a ta choroba bardzo dominującą nad Twoją codziennością, gdzie nie żyjesz jak kiedyś masz wiele ograniczeń i popadasz po trochu w dołek psychiczny prowadzący do depresji nie mając pewności, że wogóle to wyleczysz. Mi jak dotąd ta choroba pożarła 1 rok gdzie nie ma praktycznie dnia abym o niej nie myślał i przypominał sobie jak to było kiedyś kiedy byłem zdrowy, rano się budziłem bez bólu mogłem sobie wypić alkohol który tak bardzo lubię :) są tu na forum tacy, którzy ponad 10 lat się męczą. Gdyby tylko ktoś dał gwarancję, że to pomoże to wpizdu bym to usunął i nie tracił czasu i życia na nierówną walkę
 

Jerzy W

Well-known member
Trochę sie naczytalem odnośnie radykalnej prosektomi bo chyba tak fachowo to sie nazywa, tylko co jak zostaną bóle fantomowe albo jako powikłanie dojdzie nietrzymanie moczu co się zdarza. Wtedy już nie wiele można zrobić
Tak mój kolega zrobił, bo mu lekarz polecił usunięcie i ma teraz jazdę do końca życia.
 

góral

Active member
Chyba że chcesz się okaleczyc usunięcie w ostateczności kiedy jest nowotwór ja już 11 lat ztymi jestem zgk przewlekle nie bakteryjne jak się robi ciepło jest ok jak przemarzne gorzej
 

Podobne tematy

Do góry