Oczywiście, że wierzę. Dlatego pierwszą rzecz jaką zrobiłem to odstawienie wszelkich używek, ostrych przypraw, mąki pszennej pod każdą postacią, alkoholu itd. itd. Nie stosuję również środków przeciwbólowych. Przeszedłem na dietę gdzie podstawa to gotowane warzywa (brukselka, ziemniaki, marchew, brokuły, bób, szpinak, zielona fasolka szparagowa, szparagi, oliwki itd. itd) oraz ryby i gotowane mięso drobiowe (takie jak z rosołu).
Stosuję też czopki propolisowe i maść. Wydaje się, że pomagają ale poczekam z oceną przynajmniej tydzień.
Czyli wszystko robię aby uszczelnić i wzmocnić jelita. Bez tego nic nie ma sensu. Przekonałem się o tym już kilkakrotnie. Acha i oczywiście kilka razy dziennie probiotyki.
Jestem pewien, że zastosowanie szczepionki bez tych wszystkich opisanych wyżej działań może nie przynieść długotrwałego skutku. Jeśli ktoś ma problemy z faecalis czy coli to wręcz bezwzględnie musi to zastosować bo inaczej z jelita grubego będzie szło dalej zakażenie i po pół roku od zastosowania szczepionki sytuacja wróci do stanu poprzedniego.
Dlatego też nie chcę stosować antybiotykoterapii, która rozwala uklad pokarmowy.