• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Osłabienie i podwyższona temperatura po low and loose

Krych

New member
Cześć.
25ego kwietnia miałem zabieg obarzezania z plastyka napletka. Chciałem aby coś zostało napletka na żołędziu w stanie spoczynku więc wybrałem low and loose.
Do sedna. Lekarz informował że taki typ obrzezania leczy się dłużej niż typu high. Moje problemy są następujące w poniedziałek 2dzien po zabiegu zacząłem wieczorem odczuwać osłabienie i rozpalenie temp 36,9. Podejrzewam że może to być wywołane ciągła opuchlizna która od zabiegu nie wygląda jak by się jakkolwiek zmniejszyła. Dodatkowo to czego najbardziej się obawiam to zakażenie rany. Z powodu dużej opuchlizny nie jestem w stanie (już od 5dni) ściągnąć napletek poniżej żołędzia gdzie najprawdopodobniej gromadzi się krew z małych saczen i brud. Ból w zasadzie od 2 dnia jest taki sam bez przeciwbólowych (biorę metafen) mocno uporczywy. Dodatkowo czytam że ludzie wracają po 2 dniach do pracy podczas gdy ja czuję się stale osłabiony i delikatnie rozpalony.
Czy ktotkowiek z obecnych miał takie problemy?
Mam kontrolę w sobotę.
 

dieselpower

Moderator
Członek Załogi
36.9 to żadna temperatura. Jezeli bys mial stan zapalny ogólnoustrojowy to bys mial goraczke. Moze byc ze masz miejscowe zapalenie. Chcesz to wrzuc foty jak to wyglada moze bedzie mozna wiecej wywnioskowac
 

Krych

New member
Nie jestem w stanie przez grubość opuchlizny ściągnąć go (przynajmniej sam bo boli i ja się boję ze szwy popekaja i bedzie heca) tak aby odkryć podstawę żołędzia i w całości szwy. Rano budzi mnie kilka razy erekcja i widzę że pojawiają się kropelki krwi.
I jak wspominałem od poniedziałku wieczór do teraz (środa) czuje zmęczenie i ogólne osłabienie. Temperaturę mierzyłem tylko w pon gdyż od tego moementu zażywam metafen na ból ktróy zbija temperature i jakoś tak nie moge sie zebrac zeby zmierzyc nim zażyję.
Na forum nie widzałem wątków gdzie ktoś by nie miał dostepu do miejsca ciecia tak długo jak ja wiec zakłądam że jestem wyjatkowy jesli chodzi o brak higieny w ty miejscu.
 

dieselpower

Moderator
Członek Załogi
Przetlumacze na polski. Potrzeba czasu. Typowa opuchlizna. Powinienies sprobowac tak czy siak odslonic szwy i zobaczyc jak wygląda linia szycia. No i jakos umyc.
 

Krych

New member
Przeszło samo jeszcze przed wizytą u lekarza. W trakcie objawów brałem metafen dla zbicia temperatury. Aczkolwiek sam lekarz był mocno zaniepokojony jak mu opisałem sytuacje i miałem szczęście że jednak organizm wygrał bo najpewniej to było miejscowe zakażenie.
Opuchlizna zeszła znacznie.
Po kontrolnej wizycie 2 tyg po zabiegu wciąż jednak były szwy i miejsca gdzie rana się nie do końca zabliźniła więc jakiekolwiek maści na bliznę będzie rozważana na kolejnej wizycie za kolejne 2 tyg (4tyg od zabiegu).
Ogólnie przebieg rekonwalescencji wyglądał tak

1 tydzień (od soboty dnia zabiegu do około piątku gdy skończyły się temperatury) - tragedia, boli cały dzień a w nocy przez wzwody boli bardzo. Pobudka zwykle koło 5 rano i człowiek o 12 jest padnięty. Lekarz zalecił przez pierwsze 3 dni okłady z lodu i ucisk (co około 2h) aby opuchlizna szybciej zeszła aczkolwiek ciężko mi ocenić czy to pomogło czy by samo nie zeszło tak czy siak. Penis do góry cały dzień. Ogólnie komfort życia tragiczny bo ból i zmiany opatrunku mocno irytujące a częste. Przez opuchliznę nie da się ściągnąć skóry z żołędzia co może powodować stany zapalne w nieczyszczonej ranie.

Koniec 1 tygodnia - zaczęło się uspokajać na co dzień nie bolało nocne wzwody wciąż bolesne lecz mniej uciążliwe. Napletek zsuwa się w 90% z żołędzia widać szwy w okolicach wędzidełka. Po przeciwnej stronie opuchlizna wciąż nie pozwala na obejrzenie szwów i dokładnego mycia.

2 tydzień do teraz (piątek 2 tygodnia) - bólu już nie ma ani w dzień ani w nocy, spanie na brzuchu nie komfortowe (śpię tylko na plecach, boku) pozostały jedynie szwy w okolicach wędzidełka. Da się w pełni zdjąć skórę z żołędzia. Opuchlizna zmniejszyła się znacznie po tym jak udało się w pełni ściągnąć skórę i wreszcie przemyć octaniseptem w całości szew.

Ogólnie tak jak uprzedzał lekarz. Low and loose goi się dłużej od typu high. O ile dłużej zależy od pacjenta. Z tego co czytałem to forum to ludzie dzień po zabiegu typu high są w pełni sprawni a po 2 tygodniach ściąganie szwów i tylko usuwanie blizny maściami. U mnie to przesunięte mniej więcej o tydzień dwa. Po 2 tyg można powiedzieć ze jestem sprawny (ruchowo, seks odpada). Jeżeli nie będzie trzeba zakładać dodatkowych szwów to po 4 tyg zacznę zajmować się usuwaniem blizn a nie gojeniem rany.
 
Do góry