Drodzy forumowicze
Wiele osób pisze do mnie na priv , żebym przestał pisać o diagnostyce układu moczowego typu endoskopie itd. Ja tylko piszę na swoim przypadku , że tyle czasu nie wiedziałem co mam dopiero po latach to wyszło, tak to jest , że często nie wiemy o problemie , pewnie i ja bym nie wiedział, żeby trzeci urolog nie zajrzał mi w gacie I nie obejrzał fiuta, wszyscy inni nie dali nawet skierowania na posiewy , tylko mocz ogólny, Po słabym badaniu uroflometrii dostałem tylko alfablokery , które nic nie dawały, drugi kazał iść na basen , a wystarczyło zajrzeć do slipek i diagnoza która już znacie , Ja nikogo do niczego nie namawiam ,każdy zrobi jak uważa, pamiętajcie tylko , że często nie wiemy co mamy w UKM , i mówię tylko , że jak nie ma bakterii w posiewach i uważacie, że to może być problem z dnem miednicy, to trzeba zadać sobie pytanie co te mięśnie spina , czy to jest odpowiedź organizmu na stan zapalny gruczołu który przecież skąś musiał się wziąć, , i to na tyle , już nie będę Wam pisał o diagnostyce, bo każdy ma swoją teorię,