Zamieszczam informacje od uzytkownika novik, które zmaieścił na innym forum, mam nadzieje, że się nie obrazi, w końcu sam to wysłał w internet:
"Sternik i -miauczek- , postanowiłem się do Was odezwać, mimo, że zawiesiłem swoją działalność na tym forum kilka miesięcy temu. Sam jestem swego rodzaju weteranem 'prostatitis', leczyłem się wszędzie i wszystkim. Brałem wiele antybiotyków długoterminowo (protokoły antychlamydiowe również), w tym nowy ABX (Tygacil) dożylne - o zawrotnych cenach; brałem też interferon alfa-2b sam sobie robiąc iniekcje; alfa-blokery, byłem też w Eliava Institute w Tbilisi po bakteriofagi; na uniwersytecie w Odessie po autoszczepionki; w Rzymie u prof. Guerciniego na zastrzykach antybiotyków do prostaty pod kontrolą USG TRUS. Były też terapie alternatywne - homeopata o dobrej renomie, specjaliści TCM, ayurveda, itp. Walczyłem z tym prawie 3 lata, sukcesywnie osiągając progres aż do wyleczenia (póki co nie mam nawrotów). Najbardziej pomogła mi autoszczepionka na bakterie typowe (70%) później iniekcje do prostaty, zioła a tlące się objawy załatwiła bardzo nieprzyjemna fizjoterapia jako ostatnia forma zastosowanej terapii.
Poniżej wrzucam moje rekomendacje i sugestie, które mogą pomóc.
Warto zainwestować w diagnostyke (wszystkimi metodami); również jak budzet pozwoli to badania typu imupro300 z krwi (dostępne w kilku labach, m.in. diag.pl ).
Sugeruje wykonanie badania urodynamicznego (przepływu moczu) i badania USG TRUS prostaty (transrektalnego np. w szpitalu mazovia.pl w Warszawie). Dalej niezbędne jest wykonanie wymazu z cewki - panel urogenitalny metodą PCR DNA (im szerszy, tym lepiej) - obowiązkowo chlamydia tr., ureaplasma, mykoplasma, ew. dodatki - wirusy HPV, itd. Nie oddawać moczu min. 4 h przed pobraniem wymazu z cewki. Dobra jest sieć alab.pl. Dodatkowo w inny dzień trzeba oddać nasienie do pojemniczka wyjałowionego z apteki i zlecić badanie posiewowe ejakulatu na bakterie tlenowe i beztlenowe - nasienie oddać po dokładnym wymyciu sprzętu i wysikaniu się.
Pozytywny wynik na chlamydię tr. metodą immunofluorescencji bezpośredniej u kolegi o nicku -miauczek- już kwalifikuje do leczenia. -Miauczek-: prof. dr hab. Irena Choroszy-Król, która podbiła pieczątkę na Twoim wyniku badania, w korespondencji prywatej napisała mi m.in. takie zdanie: Niezwykle rzadko zdarza się, że pomimo prawidłowo prowadzonej terapii wyniki dodatnie mogą utrzymywać się przez wiele lat, a drobnoustrój może się sam bez leczenie wyeliminować.. Ona również pisze, że długoterminowa terapia nie ma sensu i w razie potrzeby (pozytywnego wyniku z wymazu lub Western Blot) lepiej powtarzać 3-tygodniowe cykle ABX np. 2 razy. Wg. doktora Toth'a z Nowego Jorku, masz tzw. vertical prostatitis - infekcję pionową od rodziców lub zaraziłeś się gdzieś np. na pływalni (co jest bardzo mało prawdopodobne):
http://www.fertilitysolut...ic-Prostatitis/
W przypadku pozytywnych wyników na chlamydię tr., ureaplasme, mykoplasmę - protokoły antybiotykowe doustne + jednoczesne iniekcje koktajlu antybiotyków do prostaty via perineum (Prof. Guercini, Roma - google) minimum 4 w interwałach tygodniowych. Jeśli ktoś ma jak załatwić leki i pielęgniarkę, warto dorzucić też kroplówki na chociaż 2 tygodnie. Wizyty u Guerciniego: pierwsza z diagnostyką urodynamiczną, USG TRUS i pierwszą iniekcją kosztuje 1000 eur; kolejne wizyty z iniekcjami do prostaty 500 eur, wymagany język angielski lub włoski i wyniki badań).
W przypadku pozytywnych wyników na bakterie typowe (e.coli, enterococcus, klebsiella, itd.) - po uderzeniu antybiotykami (doustnymi + ew. iniekcjami do prostaty koktajlu ABX zgodnie z antybiogramem) - bardzo wskazana jest autoszczepionka + zioła
http://www.bioslone.pl/oc...-drog-moczowych , plus nefrosept krople. Autoszczepionka najlepiej w postaci iniekcji, może to być ew. szczepionka komercyjna - przy enterococcus i e . coli może to być StroVac (google.de) 3 iniekcje; przy samej E.coli doustny Uro-vaxom na 3 miesiące , dodatkowo czopki działające jako autoszczepionka na E.Coli o nazwie Posterisan (bez recepty).
Autoszczepionki w Polsce - tak jak już kiedyś pisałem, mozna wykonac w nastepujacych miejscach:
Szczecin:
Gabinet ImmunoBioTerapii - Jak leczymy
Poznan:
http://www.instytut-mikroekologii.pl/ (autoszczepionki wykonywane na terenie Niemiec, cena 99EUR/400PLN)
Katowice:
http://www.gyncentrum.pl/...oratoryjne.html (autoszczepionka wykonywana w Ostravie w Czechach w siedzibie kliniki)
Krakow:
Autoszczepionki (trzeba miec skierowanie - nie polecam ich ze wzgledu na bardzo slabe media laboratoryjne (slaba wykrywalnosc patogenow, praktycznie same jalowe wyniki przy duzych wzrostach w innych laboratoriach) - chyba, ze sie poprawili. Cena 350 zl + badanie 70.
Protokół Buhnera na chalmydie tr. (korespondencja prywatna), po antybiotykach lub przy słabej tolerancji antybiotyków:
Alchornea lub Sida acuta tincture (krople): 1/4 tsp(łyżeczki) 3 -4 x dziennie
Bidens Pilosa (Picato Preto) tincture: 1/2 tsp or more, 3 x daily
Golden Seal (PL: Gorzknik kanadyjski) tincture: 1/4 tsp 3 x daily
Isatis (PL: Urzet) tincture: 1/2 tsp 3 x daily nie dłużej niz 2 miesiące.
Houttuynia tincture: 1/4 tsp 3 x daily
Red root (Ceanothus) tincture: 1/4 tsp 3 x daily
Chinese (Baical) skullcap: 1/2 tsp 3 x daily
Reishi tincture: 1 tsp 3 x daily
Licorice (Lukrecja korzeń) tincture: 1/4 tsp 3 x daily
Cordyceps tincture: 1 tsp 3 x daily or capsules 1,000 mg 3 x daily
Hawthorne berry (PL: Głóg owoc) tincture: 1/2 tsp 3 x daily
N-acetyl cysteine (NAC) 1,000 mg rano i na noc
Milk Thistle seed (ostropest plamisty) extract capsules 1,200 mg na noc
Black Cohosh (Actaea racemosa, PL: Korzeń Pluskwicy) tincture: 1/2 tsp 3 x daily
Nalewki można wykonać samemu, można wygooglować przepisy na macerowanie ziół.
Przy prostatitis dodać do całości zestawu:
Cynk 50 mg dziennie
saw palmetto 160 mg; 2 x dziennie omega 3; 1 łyżka stołowa flaxseed oil / oleju lnianego w trakcie posiłku.
W swojej najnowszej publikacji Buhner też promuje picie dobrej jakości oliwy z oliwek pomieszanej z ekstraktem z liścia oliwnego - olive leaf extract w proporcji pół na pół
http://www.doz.pl/apteka/...aju_plyn_500_ml . Wszystkie te tłuszcze zażywa się w trakcie posiłku. Dobrze jest też sobie samemu mielić nasiona lnu np. w młynku do kawy i dodawać do koktajli warzywnych lub sałatek/surówek jedynie świeżo mielony.
Infekcja grzybicza lub mieszana np. po długoterminowej antybiotykoterapii bez diety i probiotyków:
Jeśli chodzi o tzw. grzyba, z ktorego to powodu większość protokołowców przerywa antybiotyki i ucieka w zioła i suplementy - to sprawa wygląda tak z perspektywy doktora, który z kolei wszędzie widzi grzyba (Andrzej Janus) - korespondencja prywatna:
''Nie ma w medycynie takiej choroby jak grzybica Candida (oprócz pleśniawek i sepsy grzybiczej). Natomiast pod pojęciem kandydozy rozumie się nieokreślone zaburzenia jelitowe. W związku z tym nie tworzy się nowoczesnych badań diagnostycznych potwierdzających w 100% zakażenie grzybicze organizmu. Poza tym mylone są objawy infekcji pasożytniczych z grzybiczymi i boreliozą. Zwykle też lekarze nie znają objawów infekcji pasożytniczych, badania dodatkowe też wychodzą najczęściej ujemne. Wszelkie badania serologiczne miarodajne są w 50-60%. Jak pisałem grzyb Candida wydziela drożdżaki do tkanek swojego żywiciela i związku z tym mogą być nieobecne w posiewach.Wykonywanie posiewu kału na grzyby nie ma żadnego sensu, ponieważ nie jest to badanie na grzyby lecz na obecność drożdżaków. Drożdżaki Candida wchodzą w skład naturalnej flory bakteryjnej jelita grubego zdrowego człowieka, rozmnażając się wegetatywnie. Kiedy ktoś spożyje większą ilość węglowodanów wzrasta ilość drożdżaków w kale. W sprzyjających warunkach zmieniają formę rozmnażania na płciową i przekształcają w grzyby. Grzybnia natomiast wytwarza drożdżaki, które mogą osadzać się w tkankach lub wydalane są do stolca.
[....]
Uważam, że w około 70-80% przypadków pierwotną przyczyną zakażenia jest grzyb Candida, w reszcie zakażeń jest flora mieszana, grzybiczo-bakteryjna. Nie można zniszczyć bakterii bez uprzedniego pozbycia się z organizmu pasożytów, potem grzybów i stąd są niepowodzenia w kuracji.''
W tej publikacji czeskiej, autor opisuje leczenie Flukonazolem - dawka w pierwszy dzień 400-600mg, kolejne dni 200mg przez 6 tygodni. Autor też wskazuje na rozbieżności badań serologicznych nad badaniami hodowlanymi (brak przesłanek w badaniach serologicznych - negatywne IgM i IgG na candide przy pozytywnej kultywacji).
http://www.czechurol.cz/dwnld/0102_38_40.pdf
Niezbędne suplementy przy braku przeciwwskazań: Cynk chelatowany, Quercetin (np. NowFoods lub Swanson dostępne też w PL); magnez, probiotyk: Biopron-9 lub jeśli budżet pozwala: VSL#3 w saszetkach np. na doz.pl . Sporo źródeł rekomenduje też przy braku jasno określonego patogenu, spróbowanie leku o nazwie Cialis (Tadalafil) 10 mg dziennie - wyłącznie z legalnego źródła na receptę! Na próbę na noc: Melatonina 3mg kilka tygodni.
Kategoryczna rezygnacja z mleka krowiego i unikanie glutenu mimo ew. braku natychmiastowej poprawy z tym związanej. Do posiłków dodawać dużo kurkumy w miare możliwości; warzywa; wywary z indyczyny; ryby oceaniczne; kasza jaglana, gryczana, dziki ryż.
Rehabilitacja dna miednicy przy eradykacji zidentyfikowanego patogenu lub po kuracji/ przy negatywnych wynikach laboratoryjnych jest naprawde godna polecenia. Niestety to jest bolesne (przez odbyt jak i zewnętrznie); do tego yoga i terapia manualna zewnętrzna robiona przez wykwalifikowanego fizjoterapeutę (jest kilku np. w Poznaniu np. Michał Koszla lub za granicą - Stanford Protocol). Pomocniczo profesjonalnie wykonywane masaże relaksacyjne (jeśli jest w zasięgu fajna masażystka), ciepłe kąpiele (nie wolno przesadzać, bo to też dla facetów niezdrowe); odpowiednie ćwiczenia (pelvic floor relaxation, clock, etc. - na youtube ).
Myślę, że temat wyczerpałem tym postem. Prostatitis trzeba leczyć wielopłaszczyznowo, a zidentyfikowany patogen często jest tylko jednym z wektorów składowych danego stanu. Często wyleczone zęby (wymienione stare plomby) lub usunięcie jakiegoś problematycznego zęba skutkowało cofaniem się objawów prostatitis u wielu pacjentów. Nie chce z nikim już wchodzić tu w dyskusje i zbędne z mojego punktu widzenia dywagacje, także wybaczcie jeśli już nic nie odpiszę.
Pozdrawiam i powodzenia!"