Witam.
Wydaję mi się, że mogę mieć jakiś problem z penisem. Przedstawię po krótce wszystko co i jak.
Otóż mam 20 lat. Zawsze miałem problemy ze ściągnięciem napletka. Głupio się przyznać, ale nie wiedziałem, że trzeba samemu zadbać o rozciąganie skóry. Nikt mnie nie uświadomił. Udałem się w tym celu do urologa, podejrzewałem, że mogę mieć stulejkę. Lekarz powiedział, że nic takiego nie mam, a skórę powinienem rozciągać w kąpieli. Tak też robiłem. W wodzie w stanie spoczynku zaczęła schodzić, 'na sucho' również, choć był problem z jej powrotnym nałożeniem. Ostatnio wydawało mi się, że już wszystko jest w porządku, ale pojawiło się coś nowego. Otóż cały ten czas niepokoił mnie trochę kolor żołędzia, jakiś taki jakby lekko siny. Przypuszczałem, że może to być przyczyna bądź, co bądź, zaniedbanej higieny żołędzia. W wodzie jednak wydawał się być normalnego koloru. To jest jedna wątpliwość. Druga to taka, że zauważyłem przy ujściu cewki moczowej lekkie zaczerwienienie. Fakt faktem, zbytnio się nim nie przejmowałem, jednakże ostatnio się zaniepokoiłem. Kiedy wczoraj rano wstałem, chciałem sobie 'ulżyć', zauważyłem, że przy tym ujściu cewki powstała taka, hmm.. grudka. Nic mnie to nie bolało, parokrotnie może trochę zaswędziało. Trochę się przestraszyłem. W trakcie dnia co jakiś czas obserwowałem co tam się dzieje. To 'wybrzuszenie' znikło. Poszedłem się również wykąpać przed snem, delikatnie obmywając małego. Teraz od samego rana pojawił się jakiś problem z erekcją. Najczęściej masturbuję się 2-3 razy na dzień, więc coś mi nie pasuje. Nie wiem czy ja po prostu przesadnie panikuję, czy coś się dzieje. Nie chcę biegać też co chwilę biegać po lekarzach.
Proszę tylko o poważne odpowiedzi.
Wydaję mi się, że mogę mieć jakiś problem z penisem. Przedstawię po krótce wszystko co i jak.
Otóż mam 20 lat. Zawsze miałem problemy ze ściągnięciem napletka. Głupio się przyznać, ale nie wiedziałem, że trzeba samemu zadbać o rozciąganie skóry. Nikt mnie nie uświadomił. Udałem się w tym celu do urologa, podejrzewałem, że mogę mieć stulejkę. Lekarz powiedział, że nic takiego nie mam, a skórę powinienem rozciągać w kąpieli. Tak też robiłem. W wodzie w stanie spoczynku zaczęła schodzić, 'na sucho' również, choć był problem z jej powrotnym nałożeniem. Ostatnio wydawało mi się, że już wszystko jest w porządku, ale pojawiło się coś nowego. Otóż cały ten czas niepokoił mnie trochę kolor żołędzia, jakiś taki jakby lekko siny. Przypuszczałem, że może to być przyczyna bądź, co bądź, zaniedbanej higieny żołędzia. W wodzie jednak wydawał się być normalnego koloru. To jest jedna wątpliwość. Druga to taka, że zauważyłem przy ujściu cewki moczowej lekkie zaczerwienienie. Fakt faktem, zbytnio się nim nie przejmowałem, jednakże ostatnio się zaniepokoiłem. Kiedy wczoraj rano wstałem, chciałem sobie 'ulżyć', zauważyłem, że przy tym ujściu cewki powstała taka, hmm.. grudka. Nic mnie to nie bolało, parokrotnie może trochę zaswędziało. Trochę się przestraszyłem. W trakcie dnia co jakiś czas obserwowałem co tam się dzieje. To 'wybrzuszenie' znikło. Poszedłem się również wykąpać przed snem, delikatnie obmywając małego. Teraz od samego rana pojawił się jakiś problem z erekcją. Najczęściej masturbuję się 2-3 razy na dzień, więc coś mi nie pasuje. Nie wiem czy ja po prostu przesadnie panikuję, czy coś się dzieje. Nie chcę biegać też co chwilę biegać po lekarzach.
Proszę tylko o poważne odpowiedzi.