Witam po dłuższej przerwie.
Ostatnio dostałem antybiotyk cetix na 7 dni oraz czopki przy bakteriach proteus, klebsiella oraz citrobacter freundii.
Zacząłem kuracje nie świadomy że to tak naprawdę nic nie pomoże, ale miałem zapalenie prostaty ( ból w pod pachami, w kroczu)
O dziwo zadziałało i bóle minęły. Następnie skonsultowałem się z innym urologiem i powtrzyłem badania
W cewce, pod napletkiem jak i w nasieniu( skąpy wzrost) wyszło tylko citrobacter.
Dostałem biseptol na 28 dni. Niestety, zaczerwienianie członka jak było tak jest do tej pory.
Po leczeniu ponowiłem wymazy tym razem wyszło z pod napletka Raoultella ornithinolytica z cewki Raoultella ornithinolytica
oraz z nasienie Klebsiella oxytoca wzrost skąpy.
Dostałem levoxa na 30 dni 1x1 500mg. I teraz się zastnawiam co zrobić czy brać czy nie brać.
Czasami boli mi jądro ale to taki ból że może raz dziennie o tym pomyślę. Niestety, cały czas mam zapalenie cewki moczowej.
Ostatnio zauważyłem że po seksie w gumie pogarsza mi się to wszystko. Może to jest problem zapalenia cewki. Kupiłem sobie gumki
bez lateksu, zobaczymy czy będzie poprawa.
Jak myślicie walić teraz kolejny antybiotyk?
Raoultella ornithinolytica jest często mylona z klebsiella wiec stawiam że to pewnie to.