A te wnioski to rozumiem opierasz na badaniach słynnego IDzD (instytutu danych z dupy)?W stanach większość przypadków to mięsnie i psychika tylko polaczki są dziesiątkowani przez bakterie.
A te wnioski to rozumiem opierasz na badaniach słynnego IDzD (instytutu danych z dupy)?W stanach większość przypadków to mięsnie i psychika tylko polaczki są dziesiątkowani przez bakterie.
Ciekawa teoria, ale docent twierdzi zupełnie coś innego. U niego 95% przypadków to bakteria w prostacie.W stanach albo tak jest albo jest takie przeświadczenie. Napiszcie coś o bakteriach na subreddicie r/prostatitis to zaraz moderatorzy wam wjadą z litanią że 95% zapaleń to kwestia niebakteryjne i żeby nie leczyć bakterii i że CPPS.
Z tego co pamiętam Ty masz dużo leukocytów, więc dalej bym się diagnozował pod kątem bakterii/grzybów/wirusów w układzie moczowo- płciowym. Ewentualnością jest problem autoimmunologiczny, ale to raczej słaba teoria. Brałem unasyn (pomógł mi na klebsille oxytoce), brałem biseptol przez miesiąc (gówno dał), a cipro to jechałem z grubej rury, bo jakieś 4 sesje po miesiącu (nie dawałem rady dłużej przez problemy ze ścięgnami). Nie zmienia to faktu, że musisz dalej się diagnozować, a fizjo w czasie leczenia jest wskazane dalej, ew. samemu ćwicz i się rozciągaj.Co radzisz? Posiewy wychodziły jałowe nasienia, stamey jałowy. Antybiotyki nie pomagały z tym. (Unasyn, biseptol, ciprionex)
Tak zrobię powtórzę badanie mimo wszystko i skonsultuje z lekarzemZ tego co pamiętam Ty masz dużo leukocytów, więc dalej bym się diagnozował pod kątem bakterii/grzybów/wirusów w układzie moczowo- płciowym. Ewentualnością jest problem autoimmunologiczny, ale to raczej słaba teoria. Brałem unasyn (pomógł mi na klebsille oxytoce), brałem biseptol przez miesiąc (gówno dał), a cipro to jechałem z grubej rury, bo jakieś 4 sesje po miesiącu (nie dawałem rady dłużej przez problemy ze ścięgnami). Nie zmienia to faktu, że musisz dalej się diagnozować, a fizjo w czasie leczenia jest wskazane dalej, ew. samemu ćwicz i się rozciągaj.
Nie zgodzę się z tym, przynajmniej mój profesor uważa inaczej. Większość przypadków to zapalenie wywołane bakteriami, które źle leczone kończy się stanem przewlekłym. Silnie unerwione miejsce jakim jest miednica mniejsza jest łatwo podatne na zapalenia w swojej okolicy co skutkuje uszkodzeniem układu nerwowego. Do tego dochodzą problemy z oddawaniem moczu, które również mają wpływ na wtórne funkcjonowanie prostaty (refluks moczu, dyssynergia zwieraczowo- wypieraczowa). Mianem zapalenia jest obecność leukocytów, teraz pytanie ilu ludzi ma je podwyższone?Ciekawa teoria, ale docent twierdzi zupełnie coś innego. U niego 95% przypadków to bakteria w prostacie.
wydaje mi się, że jeżeli ktoś zrobi wymaz z cewki, badanie nasienia oraz próbę do tego coś z genetyki i nic nie wyjdzie. Po około 2,3 miesiącach powtórzy badania i dalej czysto to wtedy można myśleć o CPPS i działać w tym temacie.
Oczywiście może być tak, że w niektórych przypadkach po wyeliminowaniu bakterii będzie trzeba zająć się CPPS.
Ktoś pójdzie i zrobi będzie miał leukocyty nie będzie miał objawów może mieć i bakterie i nie mieć objawów. Ciężko temat ta choroba.Nie zgodzę się z tym, przynajmniej mój profesor uważa inaczej. Większość przypadków to zapalenie wywołane bakteriami, które źle leczone kończy się stanem przewlekłym. Silnie unerwione miejsce jakim jest miednica mniejsza jest łatwo podatne na zapalenia w swojej okolicy co skutkuje uszkodzeniem układu nerwowego. Do tego dochodzą problemy z oddawaniem moczu, które również mają wpływ na wtórne funkcjonowanie prostaty (refluks moczu, dyssynergia zwieraczowo- wypieraczowa). Mianem zapalenia jest obecność leukocytów, teraz pytanie ilu ludzi ma je podwyższone?
Oczywiście, że jest tak, jak mówi Gołąbek. To jasne, że prawie wszystkie przypadki, np. 95% to bakteryjne.Ciekawa teoria, ale docent twierdzi zupełnie coś innego. U niego 95% przypadków to bakteria w prostacie.
wydaje mi się, że jeżeli ktoś zrobi wymaz z cewki, badanie nasienia oraz próbę do tego coś z genetyki i nic nie wyjdzie. Po około 2,3 miesiącach powtórzy badania i dalej czysto to wtedy można myśleć o CPPS i działać w tym temacie.
Oczywiście może być tak, że w niektórych przypadkach po wyeliminowaniu bakterii będzie trzeba zająć się CPPS.
Ja jak jeszcze nie wiedziałem że mam bakteryjne zapalenie to chodziłem do fizjo i powiem szczerze, że poprawa była o jakieś 50% ( lepiej się czułem ) tzn. dolegliwości były mniejsze.Oczywiście, że jest tak, jak mówi Gołąbek. To jasne, że prawie wszystkie przypadki, np. 95% to bakteryjne.
Fizjoterapia przy tej chorobie tylko leczy objawy, a nie przyczyny. To wyciąganie szmalu. Przy porażeniu mózgowym fizjoterapia też przynosi ulgę i poprawia stan chorego, ale czy kogoś wyleczyła?!
Jakie mięśnie miałeś/masz konkretnie ściśnięte?Ja jak jeszcze nie wiedziałem że mam bakteryjne zapalenie to chodziłem do fizjo i powiem szczerze, że poprawa była o jakieś 50% ( lepiej się czułem ) tzn. dolegliwości były mniejsze.
Jednakże w tej chwili uważam, że jest to strata kasy.
Nie wiem jak się nazywają fachowo, ale punkty spustowe były na mięsnych pośladkowy. Generalnie na początku bolało na maksa.Jakie mięśnie miałeś/masz konkretnie ściśnięte?
@Arktik a badałeś się w kierunku Chlamydia, Mykoplazma, Ureaplazma, wirusy hpv,Hsv,Nie wiem jak się nazywają fachowo, ale punkty spustowe były na mięsnych pośladkowy. Generalnie na początku bolało na maksa.
Na te bakterie miałem na stameyu wymazy z cewki u Szmera.@Arktik a badałeś się w kierunku Chlamydia, Mykoplazma, Ureaplazma, wirusy hpv,Hsv,
Może coś złapałeś.
PCR, czy coś innego?Na te bakterie miałem na stameyu wymazy z cewki u Szmera.
PcrPCR, czy coś innego?
@Arktik właśnie dał mi lajka do tego postu, więc wyjaśniam:Podaję schemat leczenia niebakteryjnego zapalenia prostaty jaki pozwolił mi się wyleczyć:
HERBATAK FIX NA PĘCHERZ I DROGI MOCZOWE Herbapol Kraków przez całe leczenie (nie inny Herbapol!!!) !
Najpierw 10 dni DOXYCYCLINUM 100mg - 1 tabletka/ dzień (można dłużej 14-21 dni, tak mi kiedyś pomagała)
Następnie (łącznie):
UROSAL 3 x 1 tabletka przez 10 dni (jednocześnie zażywać witaminę C 1000 mg/ dzień!!!)
FITOLIZYNA FORTE 3 x 1 tabletka przez 30 dni
SAW PALMETTO 540mg 3 x 2 tabletki przez 30 dni
MACA 500mg 3 x 2 tabletki przez 30 dni
WIERZBOWNICA 3 x 2 tabletki przez 30 dni
Na początku leczenia można zażywać dla zmniejszenia dolegliwości przez 7 dni Nospę, ale to tylko leczenie objawów.
Herbatkę pić kilka razy dziennie zamiast zwykłej herbaty.
Przez miesiąc NIE PIĆ ALKOHOLU, herbaty zwykłej i kawy. Tylko woda niegazowana i załączona herbatka. DUŻO PIĆ, DUŻO PIĆ - 3L/ DZIEŃ!!!
Jeść dużo warzyw, SZCZEGÓLNIE pomidorów, ale prawdziwych "od Pani Baby", a nie gówna z marketu.
Codziennie ruch - spacer, ćwiczenia, pompki - cokolwiek - pół godziny chociaż.
OBOWIĄZKOWO: masaż osteopatyczny w kierunku pęcherza i rozluźnienia napięcia nerwowego. Co tydzień.
Stosowałem też akupunkturę, ale nie mam zdania co do jej skuteczności. Można iść kilka razy i poprosić o zabieg w kierunku nawracających infekcji dróg moczowych, stanów nerwowych. Z resztą baba od akupunktury robi dziwne badanie i sama coś tam wybiera...
Ejakulacja TYLKO 1 raz na tydzień. Najlepiej z kobietą, a nie samemu, aby orgazm był silny i ejakulacja pełna.
Nie jestem lekarzem, nie jestem znachorem. Podaję co mi pomogło, bo sam miałem kiedyś zajebiste problemy. Te ostatnie to pikuś, ale zostały właśnie opanowane na szczęście.
Może da się zrobić żeby była trwała tylko potrzebny jest taki stały tryb życia ale przy tej nerwicy co mamy na świecie nie jest to pewnie możliwe więc możesz mieć rację. Czasami czytając to forum można czytać o niekonwencjonalnych metodach które pomogły, czy rzeczywiście tak było nie wiadomo. Na innych forach możesz wyczytać że ktoś wpieprzał czosnek i z tego wyszedl i tp. Ale dobry lekarz zwiększa te szanse wiadomo.@Arktik właśnie dał mi lajka do tego postu, więc wyjaśniam:
Takie metody jak podałem kiedyś: naturalne preparaty, zmiana diety i masaże oczywiście pomagają. Kiedyś mi pomogły.
Problem w tym, że to działa tylko na jakiś czas. Miałem po takiej naturalnej serii spokój na jakiś czas (kilka miesięcy), ale problem powraca.
Dzieje się tak ponieważ przyczyną zapalenia prostaty są bakterie. Jeżeli ograniczymy ich ilość naturalnymi metodami lub krótką serią antybiotyków to mamy poprawę, ale ona nie jest trwała.
Trwałe wyleczenie to tylko całkowite zniszczenie wszystkich bakterii długą serią penetrujących antybiotyków i wzmocnienie odporności, aby zakażenie nie powróciło.
Ale w Polsce jest niestety chyba tylko dwóch - Szmer i Gołąbek.Może da się zrobić żeby była trwała tylko potrzebny jest taki stały tryb życia ale przy tej nerwicy co mamy na świecie nie jest to pewnie możliwe więc możesz mieć rację. Czasami czytając to forum można czytać o niekonwencjonalnych metodach które pomogły, czy rzeczywiście tak było nie wiadomo. Na innych forach możesz wyczytać że ktoś wpieprzał czosnek i z tego wyszedl i tp. Ale dobry lekarz zwiększa te szanse wiadomo.
Rozpoczęty przez | Tytuł | Forum | Odp | Data |
---|---|---|---|---|
D | Zapalenie prostaty (Klebsiella oxytoca) | Prostata | 4 | |
P | Bakteryjne zapalenie prostaty | Prostata | 6 | |
M | Zapalenie prostaty | Prostata | 21 | |
J | Terapia fagowa a zapalenie prostaty | Prostata | 48 | |
T | Najlepszy urolog we Wrocławiu, zapalenie prostaty, kogo polecacie? | Prostata | 3 |