• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

Lekarz pamiętam wtedy przepisał mi na to cipronex chyba że podobno któraś ta bakteria była na to wrażliwa brałem jakiś czas ale bez rezultatu, wcześniej urolog ladowal we mnie antybiotyki w ciemno
 
Miałem posiew moczu 6 marca 2019 wyszło mi staghylococcus aureus szczep
metycylinowowowrazliwy wytwarzający beta laktamoze oznacza wrażliwość na penicyliny oporne na działanie penicylinazy(oksacylina, kloksacylina, dikloksacylina, flukloksacylina), cefalosporyny głównie 1 i 3 generacji, penicyliny z inhibitorami i karbapenemy, proteus mirabilis
Escherichia coli wynik badania wrażliwośći oporności na ampicyline reprezentatywny dla amoksycyliny
A 18 marca 2019 jak robiłem drugi posiew wyszło mi
Staphylococcus epidermidis szczep mrcns oporny na meticyline in vivo oporny na wszystkie antybiotyki beta laktamoze tj. Penicyliny, penicyliny skojarzone z inhibitorami beta laktamaz, cefalosporyny i karbapenemy.
Streptococcus gallolyticus metoda spektrometrii masowej to moje wyniki badań nasienia
Chodzi oczywiście o posiew nasienia na początku jest blad
 

Jerzy W

Well-known member
Mam pytanie, które mnie od jakiegoś czasu nurtuje: czy nadmierna masturbacja mogłaby powodować stan zapalny w prąciu i dawać objawy podobne do zapalenia prostaty objawiające się pieczeniem cewki moczowej w środku prącia? uczuciem, jakby mocz podrażniał wewnątrz cewkę? oraz piecząca cewka w miare napełniającego się pęcherza? Jak myślicie?
Masz zapalenie prostaty bakteryjne. Gdy po ejakulacji ejakulat zawierający bakterie i elementy procesu zapalnego (przeciwciała, białe krwinki, cytokiny itd) trafia do cewki następuje "rozlanie się" stanu zapalnego do cewki, co daje odczucie podrażnienia. U mnie taki stan trwa 1-3 dni, a po tym czasie organizm opanowuje to podrażnienie cewki.
Gdyby szukać wpływu nadmiernej masturbacji na powstanie zapalenia prostaty to można by było rozważać mechanizm polegający na ułatwieniu stopniowej kolonizacji bakterii od ujścia cewki, coraz głębiej poprzez cewkę aż do prostaty dzięki pożywce z nasienia po ejakulacji, które zalega w cewce po ejakulacji. Do mnie przemawia taka koncepcja. Jednak nie jest to takie proste i oczywiste, bo u jednych osobników kończy się to zakażeniem prostaty, a u innych nie. Czyli to by wskazywało na zasadniczą rolę chwilowego spadku odporności organizmu jako czynnika predestynującego do rozwinięcia się zakażenia. Stresy, alkohol, narkotyki, brak snu, przemęczenie - to podstawowe czynniki osłabiające odporność - w takim okresie życia może zacząć się zakażenia prostaty.
 

Jerzy W

Well-known member
No właśnie większość chorujących przeważnie jest znerwicowanych, może tu leży główny problem, kiedyś jak wykonywałem sobie masaż prostaty, i się zestresowałem to poczułem na własnym palcu jak wszystko się tam zaciska
Stany nerwicowe to objawy zakażenia, a nie przyczyny. Skoro masz stwierdzone bakterie w nasieniu to sprawa jest jasna.
 

Grom

Well-known member
Jerzy trafił w sedno. Masz bakterie. U mnie gdy miałem duże ilości bakterii w nasieniu (posiew obfity grudzień 2020) każda ejakulacja powodowała ból w jej trakcie a także ból trwajacy 1-2 dni w cewce moczowej i na żołądzi. Im mniej miałem bakterii tym było lepiej. Najpierw zaczął maleć ból przy ejakulacji ale cewka dalej szczypała raz pamiętam tak mocno, że nie spałem pół nocy. Ograniczyłem seks (szczególnie podczas szczepienia pseudovaciem) i unikałem wszelkich stymulacji seksualnych. Zauważyłem też, że im mocniej przedłużany był stan podniecenia tym gorzej. Obecnie bakterii mam na tyle mało, że w labie muszą się mocno postarać aby coś wyszło, gdyby nie "znajomości" pewnie miałbym już zapis na wyniku: posiew jałowy. I od razu przekłada się to na seks. Uprawiając go średnio co 3 dni nie czuję już bólu przy wytrysku a co ciekawe zniknął też objaw pieczenia cewki. Ostatnio spróbowałem (trochę miałem stracha) z długim podniecaniem (aż jądra zaczęły lekko boleć) i... nic! Zero bólu przy ejakulacji i potem od cewki.
Nasienie było czyste, białe, było w nim kilka takich galaretek ale to po uważnym przyjrzeniu się.
Moim zdaniem bolesny wytrysk i 1-2 dniowe pieczenie w cewce po stosunku to praktycznie 100% wskaźnik bakteryjnego zapalenia prostaty.
 
Panowie orientujecie się, trochę czy te moje bakterie są jakieś ciezkie do wybicia? Tylko dlaczego raz wyszły takie a za 2 tygodnie inne i czemu cipronex mi nie pomógł skoro antybiotyk był celowany?
 
Jerzy trafił w sedno. Masz bakterie. U mnie gdy miałem duże ilości bakterii w nasieniu (posiew obfity grudzień 2020) każda ejakulacja powodowała ból w jej trakcie a także ból trwajacy 1-2 dni w cewce moczowej i na żołądzi. Im mniej miałem bakterii tym było lepiej. Najpierw zaczął maleć ból przy ejakulacji ale cewka dalej szczypała raz pamiętam tak mocno, że nie spałem pół nocy. Ograniczyłem seks (szczególnie podczas szczepienia pseudovaciem) i unikałem wszelkich stymulacji seksualnych. Zauważyłem też, że im mocniej przedłużany był stan podniecenia tym gorzej. Obecnie bakterii mam na tyle mało, że w labie muszą się mocno postarać aby coś wyszło, gdyby nie "znajomości" pewnie miałbym już zapis na wyniku: posiew jałowy. I od razu przekłada się to na seks. Uprawiając go średnio co 3 dni nie czuję już bólu przy wytrysku a co ciekawe zniknął też objaw pieczenia cewki. Ostatnio spróbowałem (trochę miałem stracha) z długim podniecaniem (aż jądra zaczęły lekko boleć) i... nic! Zero bólu przy ejakulacji i potem od cewki.
Nasienie było czyste, białe, było w nim kilka takich galaretek ale to po uważnym przyjrzeniu się.
Moim zdaniem bolesny wytrysk i 1-2 dniowe pieczenie w cewce po stosunku to praktycznie 100% wskaźnik bakteryjnego zapalenia prostaty.
Też czułem takie kłucie przy wtrysku, i czasami zdąży się ze zaboli, do tej pory czasami poczuje delikatny ból kłucie
 

kaolik98

Well-known member
Masz zapalenie prostaty bakteryjne. Gdy po ejakulacji ejakulat zawierający bakterie i elementy procesu zapalnego (przeciwciała, białe krwinki, cytokiny itd) trafia do cewki następuje "rozlanie się" stanu zapalnego do cewki, co daje odczucie podrażnienia. U mnie taki stan trwa 1-3 dni, a po tym czasie organizm opanowuje to podrażnienie cewki.
Gdyby szukać wpływu nadmiernej masturbacji na powstanie zapalenia prostaty to można by było rozważać mechanizm polegający na ułatwieniu stopniowej kolonizacji bakterii od ujścia cewki, coraz głębiej poprzez cewkę aż do prostaty dzięki pożywce z nasienia po ejakulacji, które zalega w cewce po ejakulacji. Do mnie przemawia taka koncepcja. Jednak nie jest to takie proste i oczywiste, bo u jednych osobników kończy się to zakażeniem prostaty, a u innych nie. Czyli to by wskazywało na zasadniczą rolę chwilowego spadku odporności organizmu jako czynnika predestynującego do rozwinięcia się zakażenia. Stresy, alkohol, narkotyki, brak snu, przemęczenie - to podstawowe czynniki osłabiające odporność - w takim okresie życia może zacząć się zakażenia prostaty.
Problem polega na tym, że to pieczenie zwiększa się, w miarę gdy pęcherz się napełnia. I nie wiem co to może być. Po długim czasie, jak oddaję mocz, to czuję ciepło, w cewce moczowej. Nie wiem czy zaprzestać jakichkolwiek form masturbacji.
 

Jerzy W

Well-known member
Pytanie czy bakterie w prostacie są ciężkie do wybicia jest jak pytanie czy ciężko zostać prezesem dużej firmy. Ciężko, ale niektórym się udaje.

kaolik98 oraz grzesiek2812 macie typowe objawy zakażenia prostaty. Trzeba iść do dobrego lekarza i zrobić pod jego okiem porządną diagnostykę. Trzeba zbadać anatomię i pobrać materiał do wymazów.
Leczenie samemu to błąd, chyba że naprawdę wie się co się robi. Trzeba wybrać lekarza z dobrymi opiniami. Dobry, drogi lekarz to będzie najtańszy wariant leczenia. U partaczy to zajmie dużo czasu, nie będzie efektu i będzie kosztować fortunę.
Czasami można to wyleczyć dość szybko, a czasami po wielu latach. Można też nigdy nie wyleczyć. Zależy jaka bakteria i jak to lekarz leczy, a także jak reaguje Twój organizm.

Ja przed lat leczyłem się u najlepszych lekarzy w Krakowie i przez rok efekt gówniany. Potem wyleczył mnie pewien lekarz ze wschodu i nowa miłość. Ostatnio bujam się od 9 miesięcy z zakażeniem, a tak naprawdę od 2 lat, bo objawy prostaty przypisywałem innym problemom zdrowotnym.

Zaprzestanie masturbacji, branie ziół i chodzenie na nieszpory nie pomogą. Tylko urolog daje szansę na wyleczenie, chociaż nie gwarancję.
 

kaolik98

Well-known member
Byłem już u urologa 2x posiew moczu i wyszło proteus i ecoli 10^6, potem 10^4,. Brałem Cipro i Nitroxolin Forte przez 10 dni, a po drugim badaniu Nolicin przez 20 dni, wszystko wg. antybiogramu. I nic nie pomogło. Zastanawiam się,czy to bakterie, czy może kwestia podraznienia cewki moczowej. Dodam, że pieczenie jest silne po wypróznieniu. Poza tym, nie bolą mnie jądra, podbrzusze, itp. Jedyny problem to ta nieszczęsna cewka moczowa.
 
Pytanie czy bakterie w prostacie są ciężkie do wybicia jest jak pytanie czy ciężko zostać prezesem dużej firmy. Ciężko, ale niektórym się udaje.

kaolik98 oraz grzesiek2812 macie typowe objawy zakażenia prostaty. Trzeba iść do dobrego lekarza i zrobić pod jego okiem porządną diagnostykę. Trzeba zbadać anatomię i pobrać materiał do wymazów.
Leczenie samemu to błąd, chyba że naprawdę wie się co się robi. Trzeba wybrać lekarza z dobrymi opiniami. Dobry, drogi lekarz to będzie najtańszy wariant leczenia. U partaczy to zajmie dużo czasu, nie będzie efektu i będzie kosztować fortunę.
Czasami można to wyleczyć dość szybko, a czasami po wielu latach. Można też nigdy nie wyleczyć. Zależy jaka bakteria i jak to lekarz leczy, a także jak reaguje Twój organizm.

Ja przed lat leczyłem się u najlepszych lekarzy w Krakowie i przez rok efekt gówniany. Potem wyleczył mnie pewien lekarz ze wschodu i nowa miłość. Ostatnio bujam się od 9 miesięcy z zakażeniem, a tak naprawdę od 2 lat, bo objawy prostaty przypisywałem innym problemom zdrowotnym.

Zaprzestanie masturbacji, branie ziół i chodzenie na nieszpory nie pomogą. Tylko urolog daje szansę na wyleczenie, chociaż nie gwarancję.
 

Jerzy W

Well-known member
A co ci pomogło? Czym ten lekarz ze wschodu cię wyleczył? Skoro najlepsi urolodzy w Krakowie nie dali rady, pewnie antybiotyki nie pomagały?
Antybiotyk Biseptol (stary, znany, ale ci krakowscy lekarze dawali inne nowoczesne jak Cipronex) oraz zestaw naturalnych preparatów od niego na wzmocnienie odporności. Nie mam już kontaktu z tym lekarzem. To był lekarz z Białorusi czytający z dna oka. Coś tam gadał o złym stanie mojego układu pokarmowego. Uważałem, że to wariat, ale jednak mnie wyleczył na 12 lat.
 

Jerzy W

Well-known member
Byłem już u urologa 2x posiew moczu i wyszło proteus i ecoli 10^6, potem 10^4,. Brałem Cipro i Nitroxolin Forte przez 10 dni, a po drugim badaniu Nolicin przez 20 dni, wszystko wg. antybiogramu. I nic nie pomogło. Zastanawiam się,czy to bakterie, czy może kwestia podraznienia cewki moczowej. Dodam, że pieczenie jest silne po wypróznieniu. Poza tym, nie bolą mnie jądra, podbrzusze, itp. Jedyny problem to ta nieszczęsna cewka moczowa.
Masz typowe bakterie dla zakażenia dróg moczowych/prostaty. Jeżeli masz szczęście to infekcja jest tylko w cewce/pęcherzu. Jeżeli nie masz szczęścia to jest już w prostacie. Jak nie wyleczysz skutecznie zakażenia cewki/pęcherza to będziesz miał po czasie zakażenie prostaty i wtedy będziesz w dupie.
Dzisiaj zadzwoń do kilku lekarzy, ustal kto pobierze ci wydzielinę z prostaty po masażu prostaty do badania w kierunku bakterii beztlenowych - wydzielina pobierana wymazówką-patyczkiem wsadzanym w okolice prostaty (ok. 10-12 cm do małego). Idź do niego w pierwszym terminie. Jak lekarz to pobierze to poproś aby napisał zalecenie dla laboratorium aby zbadać wrażliwość na wiele różnych antybiotyków poza podstawowym zakresem dla tej choroby. Z tym wynikiem oraz z poprzednimi i opisem dalszych objawów idź ponownie do tego lekarza. Jeżeli w wydzielinie z prostaty będą bakterie to masz przejebane. Poproś wtedy lekarza o leczenie długie: 4-6 tygodni oraz dodatkowo szczepionkę np. Strovac.
Nie zaczynajcie od leczenia krótkiego na próbę bo to gówno da, a osłabisz sobie ogólną odporność, a i tak skończy się na długim przyjmowaniu antybiotyków.

Jeżeli w prostacie nie będzie bakterii tylko w cewce czy moczu to już prosta sprawa dla każdego lekarza.
 

jarcy

Well-known member
Niech kolega zrobi jak napisałeś to kluczowe aby zrobić te badania i mieć pewność jak jest naprawdę, jak znajdzie bakterie to przynajmniej bedzie miał jak wy punkt zaczepienia. Ja 7 mcy kombinowałem jak tu zrobić badanie płynu a kiedy już zbadałem no cóż....
sami wiecie. Czekam jeszcze na wynik badania genetycznego chlamydia, mykoplazma i uroplazma ale to jakby tu powiedzieć formalność tylko bo na bank nic nie bedzie. W poniedziałek ide na masaż do dobrego urologa i z nim pogadam ale cóż powie to co ostabio - antybiotyk i tyle.

Mam do was pytanie w kwestii dolegliwości czy wy macie np taki schemat. Wstajecie rano jest ok wzasadzie zapominacie o chorobie i tak trwa to do np południa nagle zachce się wam siku i nie jest to 1 oddanie moczu tego dnia a np 4 i podczas tego oddania moczu nagle was zapiecze i jakby ktoś właczył ośrodki dolegliwosci czyli pieczwnie cewki laskotanie jakieś w tyłku itd. I na odwrót rano sie budzicie i od samego początku coś wam dolega ale nagle nie wiadomo jak i czemu np o 14.35 dolegliwości mijają i zapominacie o tym
 

Grom

Well-known member
Ja tak nie mam Jarcy. Mnie męczyło cały czas. Słabiej gdy zajmowałem się czymś. Ale cały czas. Nawet teraz gdy gwałtownie wstanę z łóżka albo coś szarpnę albo idąc wpadnę w dołek lekko odzywa się prostata i czuję dyskomfort. A podczas oddawania moczu jest super. Zresztą zawsze było ok. Tylko przy zaostrzeniu objawów w październiku 2020 czułem mrowienie w pęcherzu i raz wstawałem w nocy. Teraz jak siknę o 21 tak drugi raz o 6.
 

Podobne tematy

Do góry