• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

Grom

Well-known member
mnie się wydaje, że nigdy nie badają od razu. Ja przywożę do punktu pobrań i nie wiem kiedy to odbierają ci z labu do badania, może popełniam błąd i czegoś nie rozumiem? Można inaczej?
Podstawowy błąd. Nigdy nie oddawać w punkcie pobrań, z którego wiozą do laboratorium. Probka czeka na kuriera kilka godzin w różnych warunkach potem jedzie nie wiadomo ile. Tak można dać krew oddać na morfologię. Posiewy tylko bezpośrednio w labie i po umówieniu.
 

Grom

Well-known member
No i teraz ciekawa historia.

Zrobiłem 2 badania nasienia, czter tygodnie temu i tydzień temu.
1 badanie:
Pseudomonas aeruginosa - wzrost obfity ++
Wrazliwy na: Amikacynę, Gentamycyne i Ciprofloksacynę
2 badanie:
Pseudomonas aeruginosa - wzrost skąpy ++
Wrazliwy na: Amikacynę, Tobramycynę,
średniowrażliwy na Ciprofloksacynę.
Niestety odpada też fosfomycyna - oporny😕

Nasienie sprzed miesiąca było lekko żółtawe a to sprzed tygodnia białe.
Wszystko wskazuje, że obecna kuracja wzmacniająco ziołowa ogranicza tą bakterie. Wg Pań laborantek nie poddawać się i kurować się tak dalej bo antybiotyki na nic (Amikacyna, wg antybiogramu najlepsza, penetruje słabo do prostaty a skutki przedawkowania są opłakane).
Niebawem zacznę brać pseudovac więc walka się dopiero zaczyna. Najdziwniejsze, że najpierw Ciprofloksacyna była ok a teraz już bakteria ma ten antybiotyk w poważaniu (wrażliwość <=0,2).
Zobaczcie jak można zrobić się w konia po jednym badaniu. Teraz już wiem dlaczego są tu na forum tacy co biorą antybiole wg antybiogramu i nic to nie pomaga.

Cisnę dalej że swoją "terapią" i zobaczymy gdzie to mnie zaprowadzi. Jestem uradowany, że przed zastosowaniem szczepionki mój organizm już lekko ogarnąl temat😉

Ps. Oba badania wykonane na szybko dostarczonym nasieniu pozyskanym po masażu prostaty.
 

Grom

Well-known member
A zakładasz opcje, że w tym laboratoriach robia tak badania jak leczą urolodzy. Czyli jak sie uda
Nie. Ponieważ to są bardzo empatyczne kobiety, które z wielką chęcią mi pomagają. Samo to, że bez problemów przetestowały fosfomycynę (na forum twierdzą, że tylko warszawski Badbak testuje fosfomycynę) już o czymś świadczy.
 

jarcy

Well-known member
Nie. Ponieważ to są bardzo empatyczne kobiety, które z wielką chęcią mi pomagają. Samo to, że bez problemów przetestowały fosfomycynę (na forum twierdzą, że tylko warszawski Badbak testuje fosfomycynę) już o czymś świadczy.
No coż każdy interpretuje jak mu po drodze. Ja na początku mojej walki z ta chorobą bardzo wierzyłem urologom a jak trafiłem do vice ordynatora najpierw a potem ordynatora urologi szpitala wojewódzkiego to myślałem, że wygrałem 6 w lotto a na finał okazało się że to takie same patafiany jak kazdy inny w miescie. Ale musiało 6 mcy upłynąć abym to zauważył
 

Grom

Well-known member
No coż każdy interpretuje jak mu po drodze. Ja na początku mojej walki z ta chorobą bardzo wierzyłem urologom a jak trafiłem do vice ordynatora najpierw a potem ordynatora urologi szpitala wojewódzkiego to myślałem, że wygrałem 6 w lotto a na finał okazało się że to takie same patafiany jak kazdy inny w miescie. Ale musiało 6 mcy upłynąć abym to zauważył
Pewnie ale ja mam efekty tej kuracji i współpracy.
Objawy ustępują, nasienie białe, od tygodnia ani jednej nocy z pójściem do toalety, całkowity brak parcia na pęcherz.
Objawy, które pozostały ale znacznie złagodniały to swędzenio-pieczenie odbytu (był ból, na który brałem nospę i niekiedy ale b. rzadko ibuprom max.), gruszka w tyłku (zdecydowanie mniejsza).
To wszystko bez antybiotykoterapii.
Choruję od 7 lat byłem u 2 proktologów i 5 urologów. Najwięcej dał mi ostatni urolog z Wrocławia oraz to forum. Po przeczytaniu całego wątka wiem, że antybiotyki przy zapaleniu przewlekłym to droga do nikąd. Przeszedłem swoje i dlatego nic nie piszę jak się leczę aby nie dać komuś złudnej nadziei gdyby to mi nie pomogło.
 

jarcy

Well-known member
Pewnie ale ja mam efekty tej kuracji i współpracy.
Objawy ustępują, nasienie białe, od tygodnia ani jednej nocy z pójściem do toalety, całkowity brak parcia na pęcherz.
Objawy, które pozostały ale znacznie złagodniały to swędzenio-pieczenie odbytu (był ból, na który brałem nospę i niekiedy ale b. rzadko ibuprom max.), gruszka w tyłku (zdecydowanie mniejsza).
To wszystko bez antybiotykoterapii.
Choruję od 7 lat byłem u 2 proktologów i 5 urologów. Najwięcej dał mi ostatni urolog z Wrocławia oraz to forum. Po przeczytaniu całego wątka wiem, że antybiotyki przy zapaleniu przewlekłym to droga do nikąd. Przeszedłem swoje i dlatego nic nie piszę jak się leczę aby nie dać komuś złudnej nadziei gdyby to mi nie pomogło.
Ale Twoja metoda leczenia z tego co piszesz przynosi już wymierne efekty więc jeśli się nią podzielisz to nikomu nie zrobisz płonnych nadzei a jedyne co pozwoli to innym na próbę tego co Tobie pomogło. Apropo nospy to po Twoim poscie i ja sobie na noc zjadłem 1 tabletkę i kurcze nie mogłem uwierzyć ale dolegliwości w postaci dziwnego pieczenia czy napiecia u nasady czlonka ciezko mi określić poprostu ustąpiły do momentu przestania działania tabletki
Niestety dziwne łakotanie gdzieś w środku pecherza albo prostaty które u mnie powoduje to że muszę się wysikać nie ustapiło po nospie
 

polakpoko

Member
Czyli Grom potwierdza to co napisałem, i ma po paru latach świadomość że antybiotyki nic nie dają. Rozumiem Grom, że leczysz się ziołami, jakimi?
Spróbujcie diety dr Witoszek lub / i lightmeda
 

Grom

Well-known member
Obiecuję Jarcy, że po kuracji pseudovaciem (jeśli się uda) wszystko opiszę. Nawet nie wiesz jak się cieszę, że choć minimalnie mogłem Ci pomóc.
 

jarcy

Well-known member
Obiecuję Jarcy, że po kuracji pseudovaciem (jeśli się uda) wszystko opiszę. Nawet nie wiesz jak się cieszę, że choć minimalnie mogłem Ci pomóc.
Może zabrzmi to banalnie ale ja już do lekarzy urologów po prostu nie widzę sensu chodzić to nic nie wnosi- dlatego tak czekam na każdy post i staram się wyciągać wnioski na tyle ile potrafie z tego co piszecie.
 

Grom

Well-known member
Czyli Grom potwierdza to co napisałem, i ma po paru latach świadomość że antybiotyki nic nie dają. Rozumiem Grom, że leczysz się ziołami, jakimi?
Spróbujcie diety dr Witoszek lub / i lightmeda
Zioła Klimuszki i nie tylko, dieta (warzywno-rybna bez pszenicy), suplementacja Zn, Mg, Sn czy nieprzedłużenie umowy na Canal + to tylko miał być krok przed czymś znacznie ważniejszym:
1. Zdjagnozowanie wroga - jest pseudomonas aeruginosa,
2. Szczepionka PSEUDOVAC, jeśli nie pomoże
3. Autoszczepionka na "mojego" pseudomonas aeruginosa w Krakowie, jeśli nie pomoże
4. Terapia fagowa we Wrocławiu.
Dziwne, że już czuję efekty co potwierdziły powtórne badania. Może to tylko przypadek, psychika? Naprawdę nie chcę nikogo naciągnąć na koszty lub dać mu złudną nadzieję.
 

Grom

Well-known member
Teraz Jarcy najważniejsze to diagnoza. Zobaczymy co wyjdzie Ci w laboratorium. To jest klucz bo na te wszystkie bakterie są szczepionki. Niestety mało kto o nich wie jeszcze mniej z nich korzysta (koszty) a prawie żaden lekarz nie chce ich przepisać.
Gdy chciałem u jednego cymbała receptę na pseudovac to powiedział po przeczytaniu ulotki (o szczepionce nie miał pojęcia albo udawał, że nie ma), że "przecież to jest dla ludzi z zagrożeniem życia sepsą?!". No to ja mu "a czym k.... ja jestem zagrożony mając w prostacie pseudomonasa?". Szczepionki nie przepisał, przepisał chinola na 5 dni. Oczywiście nie skorzystałem.
Na szczęście trafiłem na koniec do sensownego lekarza, który bardzo zaciekawił się szczepionką i z chęcią wypisał receptę.
Szczepionka nie niszczy i to jest klucz.
 

jarcy

Well-known member
Zioła Klimuszki i nie tylko, dieta (warzywno-rybna bez pszenicy), suplementacja Zn, Mg, Sn czy nieprzedłużenie umowy na Canal + to tylko miał być krok przed czymś znacznie ważniejszym:
1. Zdjagnozowanie wroga - jest pseudomonas aeruginosa,
2. Szczepionka PSEUDOVAC, jeśli nie pomoże
3. Autoszczepionka na "mojego" pseudomonas aeruginosa w Krakowie, jeśli nie pomoże
4. Terapia fagowa we Wrocławiu.
Dziwne, że już czuję efekty co potwierdziły powtórne badania. Może to tylko przypadek, psychika? Naprawdę nie chcę nikogo naciągnąć na koszty lub dać mu złudną nadzieję.

Teraz Jarcy najważniejsze to diagnoza. Zobaczymy co wyjdzie Ci w laboratorium. To jest klucz bo na te wszystkie bakterie są szczepionki. Niestety mało kto o nich wie jeszcze mniej z nich korzysta (koszty) a prawie żaden lekarz nie chce ich przepisać.
Gdy chciałem u jednego cymbała receptę na pseudovac to powiedział po przeczytaniu ulotki (o szczepionce nie miał pojęcia albo udawał, że nie ma), że "przecież to jest dla ludzi z zagrożeniem życia sepsą?!". No to ja mu "a czym k.... ja jestem zagrożony mając w prostacie pseudomonasa?". Szczepionki nie przepisał, przepisał chinola na 5 dni. Oczywiście nie skorzystałem.
Na szczęście trafiłem na koniec do sensownego lekarza, który bardzo zaciekawił się szczepionką i z chęcią wypisał receptę.
Szczepionka nie niszczy i to jest klucz.
Masz w 100% rację- ja jestem wściekły na tych konowałów, którzy na moją prośbe o test stamey od samego początku mówili że nie ma sensu bo i tak wiemy że jest zakażenie albo mówili że tego sie już nie robi od lat tylko działa schematami. Wtedy myślałem że skoro to tacy uczeni ludzie to wiedzą co mówią. Myliłem się niestety - objecalem sobie że jesli uda mi sie z tego wyjść to tych wszystkich ktorzy mi tak mówili odwiedzę z prywatna wizytą za 260zł tylko poto aby...... ;) powiedzieć im jak bardzo sie mylili i jak bardzo mi zaszkodzili zamiast pomóc. Ale póki co emocje na bok i za tydzień seria analiz az do skutku i znalezienia patogenu
 

Jerzy W

Well-known member
No i teraz ciekawa historia.

Zrobiłem 2 badania nasienia, czter tygodnie temu i tydzień temu.
1 badanie:
Pseudomonas aeruginosa - wzrost obfity ++
Wrazliwy na: Amikacynę, Gentamycyne i Ciprofloksacynę
2 badanie:
Pseudomonas aeruginosa - wzrost skąpy ++
Wrazliwy na: Amikacynę, Tobramycynę,
średniowrażliwy na Ciprofloksacynę.
Niestety odpada też fosfomycyna - oporny😕

Nasienie sprzed miesiąca było lekko żółtawe a to sprzed tygodnia białe.
Wszystko wskazuje, że obecna kuracja wzmacniająco ziołowa ogranicza tą bakterie. Wg Pań laborantek nie poddawać się i kurować się tak dalej bo antybiotyki na nic (Amikacyna, wg antybiogramu najlepsza, penetruje słabo do prostaty a skutki przedawkowania są opłakane).
Niebawem zacznę brać pseudovac więc walka się dopiero zaczyna. Najdziwniejsze, że najpierw Ciprofloksacyna była ok a teraz już bakteria ma ten antybiotyk w poważaniu (wrażliwość <=0,2).
Zobaczcie jak można zrobić się w konia po jednym badaniu. Teraz już wiem dlaczego są tu na forum tacy co biorą antybiole wg antybiogramu i nic to nie pomaga.

Cisnę dalej że swoją "terapią" i zobaczymy gdzie to mnie zaprowadzi. Jestem uradowany, że przed zastosowaniem szczepionki mój organizm już lekko ogarnąl temat😉

Ps. Oba badania wykonane na szybko dostarczonym nasieniu pozyskanym po masażu prostaty.
Gratulacje! Wrażliwość na różne antybiotyki więc można przywalić 2 o rożnym mechanizmie i do tego szczepionka oraz zioła. Też bym tak chciał...
 

Grom

Well-known member
Gratulacje! Wrażliwość na różne antybiotyki więc można przywalić 2 o rożnym mechanizmie i do tego szczepionka oraz zioła. Też bym tak chciał...
Prawdę mówiąc to Amikacyna i Tobramycyna średnio penetrują do prostaty. Co gorsze są to antybiotyki, które niszczą bakterie swoim stężeniem a nie długością kuracji. Stężenie zbyt duże i jesteś głuchy z uszkodzonymi nerkami a musi być duże aby spenetrować prostatę. Co gorsze w drugim badaniu wychodzi, że Ciprofloksacyna nie radzi sobie z tą bakterią.
Zatem antybiotyki odpuszczam. Terapia + szczepionka to musi wystarczyć.
 

Jerzy W

Well-known member
Prawdę mówiąc to Amikacyna i Tobramycyna średnio penetrują do prostaty. Co gorsze są to antybiotyki, które niszczą bakterie swoim stężeniem a nie długością kuracji. Stężenie zbyt duże i jesteś głuchy z uszkodzonymi nerkami a musi być duże aby spenetrować prostatę. Co gorsze w drugim badaniu wychodzi, że Ciprofloksacyna nie radzi sobie z tą bakterią.
Zatem antybiotyki odpuszczam. Terapia + szczepionka to musi wystarczyć.
Ja mam 1 więc dupa
 

Grom

Well-known member
U mnie pozostały objawy już tylko w odbycie. Co prawda po defekacji trochę zwiększyło się pieczenie i dyskomfort ale gorzej bywało. Kupiłem czopki z propolisem i przed chwilą pierwszego zapodałem, zobaczymy czy będzie jakiś efekt. Zjadłem wczoraj rosół i to był błąd. Przy objawach w odbycie nie można jeść nic ostrego!
Pomogłaby nospa ale przez noc niech działa propolis.
 

Jerzy W

Well-known member
Obawiam się, że aktualnie leczysz objawy. Ograniczasz ilość bakterii i blokujesz stan zapalny, czyli reakcję organizmu na obecność tych bakterii. Budowa prostaty powoduje, że bakterie mogą tam bytować przez długi czas nie dając objawów lub dając małe objawy. TRZEBA JEST ZABIĆ. Naturalne metody mogę być pomocne, ułatwiać leczenie, ale moim zdaniem nie rozwiążą problemu. Trzeba wyleczyć przyczynę problemów z prostatą - zniszczyć bakterie całkowicie. Czy może to zrobić sama szczepionka? Przy innych chorobach tak, ale przy prostacie? Nie wiem.
 

marcelus

Active member
Widzę znowu nachalna reklama diety Witoszek. Pytałem już tego użytkownika jakie produkty szkodziły, które ograniczył czy się w ogóle wyleczył itd oczywiście brak odpowiedzi. Sama Witoszek też nigdy nic konkretnego nie odpowie poza "wielu ludzi się wyleczyło". Jakoś na forum ich brak, w internecie też nikt się nigdy nie ujawnił. Przerobiłem kilka diet w życiu zanim zacząłem chorować i o założeniach diety Witoszek to nawet nie chce mi się pisać, są tak bzdurne że szkoda gadać. Cóż, kiedyś nachalnie wciskano lampy teraz cudowna dieta ludzie to hieny.
 

Podobne tematy

Do góry