Cześć, mam raczej dziwne pytanie, ale po prostu nie wiem czy to normalne i czy ktoś tak jeszcze ma.
Chodzi o to, że mój rozmiar penisa w spoczynku jest dość zmienny (nie chodzi o wpływ temperatury czy stresu). Przez większość czasu jak sobie wisi ma 5 cm, ale jak na przykład chce mi się bardzo sikać to zaraz robi się mniej więcej 9cm. Mam podejrzenie, że mogę mieć jakiś problem z ukrwieniem, trzon mam dość wiotki (w sytuacjach gdy jest większy ewidentnie już nie jest taki wiotki). Miałem robione usg doppler w spoczynku i wszystko wyszło według lekarza prawidłowo. We wzwodzie mam też problem, na stojąco żołądź jakby puchnie nadmiernie i nie mogę dojść stojąc (nie jest to kwestia psychiki). W planie mam zrobić usg dopplera we wzwodzie, ale czeka mnie obrzezanie w najbliższych dniach i muszę najpierw to ogarnąć a potem myśleć o tych zaburzeniach erekcji. Ale ciekawi mnie czy ktoś też ma taki problem ze zmiennym rozmiarem w spoczynku? I czy to w ogóle może być problem, czy po prostu niektórzy tak mają? (we wzwodzie ok. 12-13 cm)
Chodzi o to, że mój rozmiar penisa w spoczynku jest dość zmienny (nie chodzi o wpływ temperatury czy stresu). Przez większość czasu jak sobie wisi ma 5 cm, ale jak na przykład chce mi się bardzo sikać to zaraz robi się mniej więcej 9cm. Mam podejrzenie, że mogę mieć jakiś problem z ukrwieniem, trzon mam dość wiotki (w sytuacjach gdy jest większy ewidentnie już nie jest taki wiotki). Miałem robione usg doppler w spoczynku i wszystko wyszło według lekarza prawidłowo. We wzwodzie mam też problem, na stojąco żołądź jakby puchnie nadmiernie i nie mogę dojść stojąc (nie jest to kwestia psychiki). W planie mam zrobić usg dopplera we wzwodzie, ale czeka mnie obrzezanie w najbliższych dniach i muszę najpierw to ogarnąć a potem myśleć o tych zaburzeniach erekcji. Ale ciekawi mnie czy ktoś też ma taki problem ze zmiennym rozmiarem w spoczynku? I czy to w ogóle może być problem, czy po prostu niektórzy tak mają? (we wzwodzie ok. 12-13 cm)