• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

Mnichu

Well-known member
P
Jeszcze mam w planie dołączyć nitroxolin zamiast doksycykliny do fosfomycyny, aby atakować poprzez dwa różne mechanizmy jak słusznie piszesz, ale co do nitroksoliny się waham, bo niektórym ludziom z problemami po chinolonach po nitroksolinie się sprawa zaostrzyła lub nawróciła.
Potwierdzam miałem problemy po Chinolach i po 3 dniach brania nitro poczułem objawy jak po FQ. Tak że odradzam.
 

Jerzy W

Well-known member
A ja mogę jeść Cipro jak cukierki. przed laty źle się po nim czułem ale wtedy dużo chlałem i piłem kawę jednocześnie. Wszystko zależy od osobnika i okoliczności.
 

Jerzy W

Well-known member
Wszystko to stosuje i od kilku dni niestety pogorszenie a było już tak dobrze ...
Wszelkie metody niefarmakologiczne są tylko wsparciem terapii. Nie wyleczą Cię i przy nich chwilę jest dobrze, a w razie pogorszenia odporności następuje zaostrzenie, bo bakterie się namnażają lub kolonizują okoliczne obszary, np. cewkę.
Tak pokazuje moje doświadczenie i wyniki prac naukowych.
 

Grom

Well-known member
A ja mogę jeść Cipro jak cukierki.
Oj, oj @Jerzy W nie mów hop!
To wszystko do czasu. Każdy ma swój limit i możesz jeszcze nie wiedzieć, że właśnie go przekraczasz. Oby nie oczywiście. Po kuracji fluorochinolowcami jest co najmniej 5 lat regeneracji. Wiele jest przypadków, że ktoś zeżarł wiadro cipro a po dwóch latach spróbował i po dwóch dniach organizm się poddał. Ja raz w życiu (przy mega suplementacji!) się zdecydowałem i już nigdy (oby!) nie zamierzam. Nikomu nie polecam tych chemioterapeutyków chyba, że to jest wóz albo przewóz. Gdybym wiedział wcześniej ile jest opcji różnych antybioli szpitalnych dobrze (w dużych dawkach!) penetrujących do prostaty to nie wiem czy bym się zdecydował.
Zdrowiej jak najszybciej @Jerzy W i obyś o tym głównie jak najbardziej zapomniał 💪
 

Mnichu

Well-known member
A ja mogę jeść Cipro jak cukierki. przed laty źle się po nim czułem ale wtedy dużo chlałem i piłem kawę jednocześnie. Wszystko zależy od osobnika i okoliczności.
Pamietaj Jerzy że każdy ma swoją granicę. Na ulotce nitroxolin nie ma słowa o uszkodzeniu ukladu nerwowego ,ale gdy poszuka się dogłębnej analizy leku to już taki zapis jest. To samo się tyczy fosfomycyny też powoduje perestazje więc jak ktoś miał to po FQ to i po tych dwóch też wystąpią.
 

Jerzy W

Well-known member
Pamietaj Jerzy że każdy ma swoją granicę. Na ulotce nitroxolin nie ma słowa o uszkodzeniu ukladu nerwowego ,ale gdy poszuka się dogłębnej analizy leku to już taki zapis jest. To samo się tyczy fosfomycyny też powoduje perestazje więc jak ktoś miał to po FQ to i po tych dwóch też wystąpią.
Przecież wiem, ale nie mam wyboru. Wszystkie antybiotyki są szkodliwe, ale bilans korzyści jest większy niż koszty. Przecież wolałbym lewoskrętną witaminę C od dr. Ziemby, ale to o dupę rozbić. Trzeba dobrać dla siebie antybiotyki, jaki dobrze tolerujesz. Nie mamy innego wyboru.
 

toastt

Well-known member
Pamietaj Jerzy że każdy ma swoją granicę. Na ulotce nitroxolin nie ma słowa o uszkodzeniu ukladu nerwowego ,ale gdy poszuka się dogłębnej analizy leku to już taki zapis jest. To samo się tyczy fosfomycyny też powoduje perestazje więc jak ktoś miał to po FQ to i po tych dwóch też wystąpią.
Po fosfomycynie nic mi nie było, a brałem przez miesiąc (wybrałem około 16 dawek), a kilka tygodni później po zwykłej furaginie dostałem parestezji. To wszystko jest jak loteria.


Oj, oj @Jerzy W nie mów hop!
To wszystko do czasu. Każdy ma swój limit i możesz jeszcze nie wiedzieć, że właśnie go przekraczasz. Oby nie oczywiście. Po kuracji fluorochinolowcami jest co najmniej 5 lat regeneracji. Wiele jest przypadków, że ktoś zeżarł wiadro cipro a po dwóch latach spróbował i po dwóch dniach organizm się poddał. Ja raz w życiu (przy mega suplementacji!) się zdecydowałem i już nigdy (oby!) nie zamierzam. Nikomu nie polecam tych chemioterapeutyków chyba, że to jest wóz albo przewóz. Gdybym wiedział wcześniej ile jest opcji różnych antybioli szpitalnych dobrze (w dużych dawkach!) penetrujących do prostaty to nie wiem czy bym się zdecydował.
Zdrowiej jak najszybciej @Jerzy W i obyś o tym głównie jak najbardziej zapomniał 💪
Ja tak miałem. Wcześniej brałem i ciprofloksacynę i lewofloksacynę, moxifloksacyne, a tego feralnego listopadowego wieczora (2020) wziąłem JEDNĄ dawkę lewofloksacyny 500 mg. Rano obudziłem się z zapaleniem chyba wszystkich ścięgien w ciele człowieka, z parestezjami i mgłą mózgową. Każdy ma swój limit uszkodzeń DNA mitochondrialnego i życzę każdemu, kto przyjmuje ten syf, aby swojego nie przekroczył.
 

bartix

Active member
Byłem dzisiaj osobiście w laboratorium w Synevo na mazowieckiej w Krakowie zapytać sie czy mogę oddać wymaz z cewki na takim podłożu jakie mam. Niezbyt zorientowana Pani gdzieś dzwoniła do nich do laboratorium i okazało się że oni takich wymazów teraz nie robią na bakterie beztlenowe itd. Coś się zmieniło ? Czy to są jakieś kpiny.
 

Versracze

Member
@Jerzy W jak zamierzałbyś stosowac doksycykline? W wielu ulotkach jest napisane, że przy zakażeniu czy to chlamydia czy ureaplasma to okres podawania to 100mg x2 przez 10-14 dni, czy to pomoże? Wątpię, tak samo azytromycyna, jest napisane, że wystarczy wziąć 2g jednorazowo i objawy chlamydii lub podobnych miną i jest to lepsze leczenie niż branie po jednej tabletce 500 mg przez 4 dni
 

Jerzy W

Well-known member
@Jerzy W jak zamierzałbyś stosowac doksycykline? W wielu ulotkach jest napisane, że przy zakażeniu czy to chlamydia czy ureaplasma to okres podawania to 100mg x2 przez 10-14 dni, czy to pomoże? Wątpię, tak samo azytromycyna, jest napisane, że wystarczy wziąć 2g jednorazowo i objawy chlamydii lub podobnych miną i jest to lepsze leczenie niż branie po jednej tabletce 500 mg przez 4 dni
Ja bym brał 2x 100 dziennie przez miesiąc. Przy zakażeniach prostaty 14 dni to kpina, chyba że jest stan ostry ZA PIERWSZYM RAZEM. Jak jest przewlekły to już się idzie w miesiące, albo w modlitwę.
 

Jerzy W

Well-known member
Byłem dzisiaj osobiście w laboratorium w Synevo na mazowieckiej w Krakowie zapytać sie czy mogę oddać wymaz z cewki na takim podłożu jakie mam. Niezbyt zorientowana Pani gdzieś dzwoniła do nich do laboratorium i okazało się że oni takich wymazów teraz nie robią na bakterie beztlenowe itd. Coś się zmieniło ? Czy to są jakieś kpiny.
W tym Synevo to pracują kompletne pizdy niezorientowane. O wszystko pytają centralę gdzieśtam, a tamte larwy to każde pytanie odbierają jako atak i odpowiadają, tak aby nic nie powiedzieć - jak ekspendeintki w Tarnowie. Syf.
Z mojego doświadczenia widzę, że najlepiej pracować z laboratorium szpitala bo tam wiadomo z kim rozmawiać, a kierownik realnie kieruje, a nie przestrzega tylko procedur z Hamburga. Jak powie pipie przy szalkach, że ma zrobić 20 antybiotyków to ona zrobi. W sieciowym to kurwa tylko procedury i wytyczne medyczne. A przy naszej chorobie nie ma przecież wytycznych i trzeba działać jak Chuck Yaeger!
 

toastt

Well-known member
Od siebie polecam metodę z czekoladkami i kawą. Na początku choroby tak zrobiłem w laboratorium przyszpitalbym i od tego czasu mam rzetelnie robione posiewy na wszystkie antybiotyki, jakie tylko mają aktualnie na stanie. Przeważnie około 10 antybiotyków mam.
 

Jerzy W

Well-known member
Od siebie polecam metodę z czekoladkami i kawą. Na początku choroby tak zrobiłem w laboratorium przyszpitalbym i od tego czasu mam rzetelnie robione posiewy na wszystkie antybiotyki, jakie tylko mają aktualnie na stanie. Przeważnie około 10 antybiotyków mam.
Wiem. Ja teraz babom w Gdańsku przyniosę kosz czekoladek i różnych rzeczy, jakich nigdy nie jadły w życiu. Będę się bujał z tym gównem zawsze to muszę mieć wsparcie od nich na przyszłość.
Taki szybko zrobiony wyniki i szeroki antybiogram to fundament i zajebista oszczędność. Bo inaczej leczysz się miesiącami źle i zażywasz niepotrzebnie leki, tracisz nerwy.
 

bartix

Active member
W tym Synevo to pracują kompletne pizdy niezorientowane. O wszystko pytają centralę gdzieśtam, a tamte larwy to każde pytanie odbierają jako atak i odpowiadają, tak aby nic nie powiedzieć - jak ekspendeintki w Tarnowie. Syf.
Z mojego doświadczenia widzę, że najlepiej pracować z laboratorium szpitala bo tam wiadomo z kim rozmawiać, a kierownik realnie kieruje, a nie przestrzega tylko procedur z Hamburga. Jak powie pipie przy szalkach, że ma zrobić 20 antybiotyków to ona zrobi. W sieciowym to kurwa tylko procedury i wytyczne medyczne. A przy naszej chorobie nie ma przecież wytycznych i trzeba działać jak Chuck Yaeger!
dokładnie tydzien temu pytałem na infolini w Synveo czy badaja takie bakterie to potwierdzili że tak tylko trzeba przyniesc probowke pobrana przez lekarza albo samemu.
Przyjechałem na miejsce z myslą pobrania tylko chciałem dopytać które podłoże bedzie lepsze. Babka kompletnie nie wiedziała o co chodzi w okienku a jeszcze tym bardziej jak powiedziałem ze chce sobie z cewki pobrać. Zaczeła najpierw gdzies grzebac a potem telefon i glosna dyskusja o moim badaniu z cewki. Gdzie spaliłem cegłe stały za mna jakieś młode dziewczyny.

Po czym dowiedziałem sie ze oni nie robia takiego badania. Gdzie na stronie jest napisane jak byk ze maja to w uslugach nie chcialem sie już kłocić ale jeszcze sa inne punkty pobrań Synveo w Krakowie. W ogole ona coś tam dukała że wymazy gdzies tam jada od nich i nie jestem pewny czy dobrze zrozumiałem (wrocław? ). Jakby tak było to troche słabo jak z Bochni wam zawozili do Krakowa a z Krakowa do Wrocławia. Mam nadzieje ze jednak zle ja usłyszałem. Moze zrobie w tygodniu wymaz w szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Ciekawe na ile tam sa miarodajne. A co uważacie o badaniu w LUXMED i w DIAGNOSTYKA ?
 

Jerzy W

Well-known member
dokładnie tydzien temu pytałem na infolini w Synveo czy badaja takie bakterie to potwierdzili że tak tylko trzeba przyniesc probowke pobrana przez lekarza albo samemu.
Przyjechałem na miejsce z myslą pobrania tylko chciałem dopytać które podłoże bedzie lepsze. Babka kompletnie nie wiedziała o co chodzi w okienku a jeszcze tym bardziej jak powiedziałem ze chce sobie z cewki pobrać. Zaczeła najpierw gdzies grzebac a potem telefon i glosna dyskusja o moim badaniu z cewki. Gdzie spaliłem cegłe stały za mna jakieś młode dziewczyny.

Po czym dowiedziałem sie ze oni nie robia takiego badania. Gdzie na stronie jest napisane jak byk ze maja to w uslugach nie chcialem sie już kłocić ale jeszcze sa inne punkty pobrań Synveo w Krakowie. W ogole ona coś tam dukała że wymazy gdzies tam jada od nich i nie jestem pewny czy dobrze zrozumiałem (wrocław? ). Jakby tak było to troche słabo jak z Bochni wam zawozili do Krakowa a z Krakowa do Wrocławia. Mam nadzieje ze jednak zle ja usłyszałem. Moze zrobie w tygodniu wymaz w szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Ciekawe na ile tam sa miarodajne. A co uważacie o badaniu w LUXMED i w DIAGNOSTYKA ?
Diagnostyka dla nas porażka. Musi być lab na miejscu!!!!
 

Podobne tematy

Do góry