Dzień dobry, chciałem się poradzić. Nie mam silnych objawów zapalenja, tylko lekkie pobolewanie i lekki wysięk wokół ujścia cewki. Pierwszy posiew nasienia miałem w lutym, dwie bakterie: Enterococcus faecalis, Klebsiella oxytoca (dostałem antybiotyki: Amoksiklav i Doxycyclinum), potem w marcu Enterobacter cloacae (antybiotyki: Biseptol i Cetix), kolejny posiew w kwietniu: Citrobacter freundii, urolog powiedział, że na razie czekamy 6 miesięcy, ale teraz pod koniec maja pobolewanie wróciło, zrobiłem posiew nasienia i w wyniku: Klebsiella oxytoca i Escherichia coli, poczekałem tydzień i znowu zrobiłem posiew, wyszło: Klebsiella oxytoca i Citrobacter freundii. Czy ktoś miał takie problemy, żeby właściwie za każdym posiewem wychodziły różne bakterie? Miałem robione posiewy moczu (bez bakterii) i wymaz z cewki (też wszystko w porządku). Aktualnie dostałem Gentamycynę i Amoxycylinę, ale trochę zaczynam tracić nadzieję że da się to wyleczyć.