Dobra , trochę czasu minęło więc wracam ze sprawozdaniem
Od zabiegu minęło 6 tyg , ostatnie szwy wypadły mi jakiś tydzień temu . Z jedną był problem ponieważ wrosła pod skórę i zrobił się mały stan zapalny z ropą ale udało mi się to okiełznać. Blizna , czyli grudki powoli się zacierają bez stosowania żadnej maści. Ujście cewki moczowej nadal jest czerwone ale to chyba taka moja fizjonomia, nie odczuwam w związku z tym żadnego bólu. Opuchlizna całkowicie zeszła już kilka tyg temu. Zwężenie na bliźnie to już przeszłość , jednak ,,ćwiczenie '' i nie unikanie wzwodów pomaga ! Nadwrażliwość nadal jest ale już nie przeszkadza mi podczas normalnego chodzenia czy biegania, jedynie podczas wycierania ręcznikiem czuję lekki dyskomfort ale z czasem będzie lepiej. Jeśli macie jakieś pytania , śmiało je zadawajcie