• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zaczerwienienie pod napletkiem

Insi89

New member
Cześć,

Od września ubiegłego roku zmagam się z zaczerwienieniem pod napletkiem oraz w dolnych partiach żołędzi. Chwilowo występowało delikatne swędzenie. W czasie ejakulacji czuć mały dyskomfort oraz pojawia się większe zaczerwienienie w okolicach cewki oraz pod napletkiem. Innych dolegliwości nie zauważyłem. Początkowo myślałem że to grzybica. Stosowałem na zaczerwienione miejsce clotrimazol ale nie dał poprawy. Później, od lekarza pierwszego kontaktu dostałem cipronex 500mg – 10 tabletek, które również nie przyniosło efektu. Udałem się do dermatologa, stwierdził że to kandydoza i przypisał mi flucofast 100mg na 14 dni i maść pimacufin – nie przyniosło poprawy. Udałem się do urologa. Zrobił mi badanie USG, określił stercz na ok. 20ml, pecherz bez istotnego zalegania moczu po mikcji. Zapisał maść bactroban przez 10 dni oraz zalecił wykonanie wymazów. Maść oczywiście nic nie pomogła. Zacząłem robić wymazy, posiewy.


Wymaz z cewki moczowej – Staphylococcus spp. Koag.neg – pojedynczy

Posiewy moczu ujemne dwukrotnie

Posiew nasienia – flory bakteryjnej nie wyhodowano,

Zrobiłem również panel urogenitalny 7 patogenów metodą PCR – nic nie wykryto.

Wymaz spod napletka za drugim razem – Klebsiella oxytoca – liczny wzrost. Udałem się do dermatologa, który stwierdził że to normalnie występująca bakteria pod napletkiem.

Wymaz spod napletka za trzecim razem – Candida spp. – wzrost liczny. Po czym wykonałem panel Candida 7 rodzajów i wykryto candida parapsiolosis.
Z tymi wynikami udałem się do dermatologa i przepisał mi Orungal przez 14 dni oraz Enterol. Zbliża się koniec stosowania, a poprawy nie widzę. Ktoś ma jakieś pomysły na czym się skupić po tej kuracji? Załączam aktualne zdjęcia siusiaka.

 

dajkanienia

New member
Ja mam podobnie. Z tym że byłem u dermatologa to kazał mi chodzić ze ściągniętym napletkiem. Mówił że to drożdżaki lub grzyb. Do sprawdzenia cukier jak będzie nawracać. No i badań żadnych nie przepisał. Wraca mi to co jakiś czas. Jak podjem dobrze słodkiego. To tak po tygodniu i dobrego pęka napletek ten wewnętrzny. I rana się robi. Te maści na grzybicę średnio działają. Najgorsze że jestem wtedy wyłączony z sexu na tydzień lub lepiej. W gumie czasem szybciej mogę wrócić. Ale nie po to żona ma wkładkę żeby w gumie bzykać. Osobiście już myślę o obrzezaniu takim od razu pod żołędziem z wycięciem wewnętrznego napletka. Ale podobno człowiek traci po tym dużo czucia. Ale w moim przypadku innej opcji nie widzę bo mi to często wraca. I tak chodzę już drugi rok cały czas ze ściągniętym napletkiem z grzybem na wierzchu. Chodź kobita mówi że szybko dochodzę jak nastolatek . To może i dobre wyjście by było. Ktoś tu na forum miał identyko jak ja i patrzę ty. Też chyba to wyciął i miał spokój.
 

Podobne tematy

Do góry