Witam,
Szukam porad, wsparcia, a także wskazań co miałbym robić. Forum odkryłem całkiem niedawno i uznałem, że przedstawię moje (nie chcę używać słowa "problem") wyzwanie. Ale najpierw wyłożę pokrótce moją historię na stół. Mianowicie, na początku maja tego roku miałem przygodny seks z pewną dziewczyną. Niestety 1-2 dni po tym zdarzeniu pojawiły mi się pewne objawy na penisie, a także ból w prawym jądrze, który promieniował do uda i pachwiny. Poszedłem do dermatologa-wenerologa i na podstawie moich objawów, oraz przeprowadzonego dialogu specjalista stwierdził, że to "rzeżączka". Dostałem przypisane antybiotyki. I faktycznie, ból w miejscach, które wymieniłem szybko minął. Robiłem też badanie na obecność rzeżączki. Test wyszedł negatywny. Do tego zrobiłem również badanie na posiew nasienia. I żadnych drobnoustrojów w spermie nie wykryto. Dolegliwością jaką zauważyłem po tym wszystkim, to lekkie (nawet bardzo lekkie) zaczerwienienie i "wybruzdanie" wokół cewki moczowej. Jeśli miałbym coś jeszcze dodać, to to że nie mam żadnego bólu, uścisku, dyskomfortu w tym miejscu. Tyczy się to też podczas oddawania moczu, erekcji, masturbacji i orgazmu (żadnych problemów nie mam). Wyczytałem też, że ściąganie żołędzia penisa we wzwodzie, gdy ma się krótkie wędzidełko skutkuje tym, że pękają naczynka w okolicy ujścia cewki moczowej - i stąd te leciutkie zaczerwienienie i wybruzdanie. Jeśli chodzi o napletek, to udaję mi się go odprowadzić na rowek zażołędny podczas erekcji. Jednak, żeby był ten rowek maksymalnie widoczny podczas erekcji, to niestety nie jestem w stanie tego uczynić.
Zamieszczam fotki jak wygląda u mnie lekkie zaczerwienienie i wybruzdanie wokół ujścia cewki moczowej:
I teraz pytania:
1) Czy z tą moją okolicą ujścia cewki moczowej jest coś niepokojącego?
2) Czy potrzebne są może inne zdjęcia (np. podczas erekcji jak wygląda wędzidełko, jak jest odprowadzony napletek)?
Pozdrawiam
Szukam porad, wsparcia, a także wskazań co miałbym robić. Forum odkryłem całkiem niedawno i uznałem, że przedstawię moje (nie chcę używać słowa "problem") wyzwanie. Ale najpierw wyłożę pokrótce moją historię na stół. Mianowicie, na początku maja tego roku miałem przygodny seks z pewną dziewczyną. Niestety 1-2 dni po tym zdarzeniu pojawiły mi się pewne objawy na penisie, a także ból w prawym jądrze, który promieniował do uda i pachwiny. Poszedłem do dermatologa-wenerologa i na podstawie moich objawów, oraz przeprowadzonego dialogu specjalista stwierdził, że to "rzeżączka". Dostałem przypisane antybiotyki. I faktycznie, ból w miejscach, które wymieniłem szybko minął. Robiłem też badanie na obecność rzeżączki. Test wyszedł negatywny. Do tego zrobiłem również badanie na posiew nasienia. I żadnych drobnoustrojów w spermie nie wykryto. Dolegliwością jaką zauważyłem po tym wszystkim, to lekkie (nawet bardzo lekkie) zaczerwienienie i "wybruzdanie" wokół cewki moczowej. Jeśli miałbym coś jeszcze dodać, to to że nie mam żadnego bólu, uścisku, dyskomfortu w tym miejscu. Tyczy się to też podczas oddawania moczu, erekcji, masturbacji i orgazmu (żadnych problemów nie mam). Wyczytałem też, że ściąganie żołędzia penisa we wzwodzie, gdy ma się krótkie wędzidełko skutkuje tym, że pękają naczynka w okolicy ujścia cewki moczowej - i stąd te leciutkie zaczerwienienie i wybruzdanie. Jeśli chodzi o napletek, to udaję mi się go odprowadzić na rowek zażołędny podczas erekcji. Jednak, żeby był ten rowek maksymalnie widoczny podczas erekcji, to niestety nie jestem w stanie tego uczynić.
Zamieszczam fotki jak wygląda u mnie lekkie zaczerwienienie i wybruzdanie wokół ujścia cewki moczowej:
I teraz pytania:
1) Czy z tą moją okolicą ujścia cewki moczowej jest coś niepokojącego?
2) Czy potrzebne są może inne zdjęcia (np. podczas erekcji jak wygląda wędzidełko, jak jest odprowadzony napletek)?
Pozdrawiam