Witam, na początku lipca tego roku miałem zabieg obrzezania całkowitego metodą L&T, według opinii lekarza przeprowadzającego zabieg, wszystko ładnie się zagoiło, a i blizna nie jest zbyt widoczna. Przed zabiegiem moją jedyną aktywnością seksualną była masturbacja z racji stulejki częściowej uniemożliwiającej mi stosunek. Nie miałem żadnych problemów aby w dowolnym miejscu i czasie postawić penisa w stan gotowości. Nie byłem uzależniony od masturbacji, ale odczuwałem potrzebę aby to zrobić minimum raz na dwa dni. Na dzień dzisiejszy wzwód to coś, co widuje tylko rano kiedy wstaje z pełnym pęcherzem po przespanej nocy, potrzeba masturbacji zanikła całkowicie, a do samej masturbacji praktycznie się zmuszam raz na tydzień lub dwa, z użyciem żelów stymulujących aby uniknąć polucji nocnych, które zaczęły się u mnie pojawiać po paru miesiącach całkowitej abstynencji seksualnej. Sam wytrysk stał się słabszy niż przed obrzezaniem a i sama masturbacja nie sprawia mi żadnej przyjemności, nie różni się niczym od oddawania moczu. Pod koniec września, kiedy już dorosłem do tej decyzji chciałem spróbować stosunku, i tutaj niestety kolejny zawód... jakiekolwiek próby postawienia członka do pionu kończyły się fiaskiem, nic nie sprawiało przyjemności, a i na same bodźce jestem już stosunkowo uodporniony po tych paru miesiącach. Mam 27 lat i nie chcę zostać impotentem w tak młodym wieku, dlatego zwracam się tutaj o pomoc co robić? Czy miał ktoś z Was podobne problemy?. Za trzy tygodnie planuje udać się do seksuologa, sam na własną rękę nie chcę kombinować z viagrą, co by nie spartolić sprawy do reszty.