• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zabieg wydłużenia węzidełka i plastyka napletka - ocena

Rider92

New member
Dzień dobry.
W dniu 30.05 miałem przeprowadzony zabieg wydłużenia węzidełka i plastykę napletka.
Z problemem borykałem się kilkanaście lat. Napletek w ogóle nie schodził, czułem ból i dyskomfort przy próbie zsunięcia.
Po pierwszej wizycie u polecanego specjalisty i miesiącach prób doszło do uwolnienia żołędzia w stanie spoczynku, w zwodzie udało się to kilka razy ale bardzo opornie. Diagnoza to krótkie węzidełko i "oponka" zwężenie napletka (nie pomogły maście i rozciąganie).

Przed zabiegiem zaznaczałem, jeśli się uda chciałbym uniknąć obrzezania i zachować napletek.

Dziś czwarty dzień po zabiegu prezentuje się to jak na załączonych zdjęciach. Czy możecie ocenić stan oraz metodę wykonania? Ze stresu po zabiegu w sumie nie zapytałem co zostało zrobione i czy napletek zostanie.
Krwawienie ustało na 2 dzień, leżę całymi dniami ze sprzętem uniesionym do brzucha. Opatrunek to gazy po obu stronach i nic więcej. Mam myć penisa tylko wodą z mydłem i nic więcej.

Nocne wzwody to koszmar, będzie się średnio co godzinę-dwie i ratuje się okładami z lodu by szybko wrócił do stanu spoczynku.


Przed zabiegiem trafiłem na forum i po zdjęciach które były dostępne byłem przerażony, nie wiem czy teraz nie jestem bardziej 😅

Kontrola ze zdjęciem szwów dopiero za 2 tygodnie.



Dziękuję za pomoc i życzę zdrowia :)
 

Rider92

New member
Niestety mam problem z imgur wrzucam fotki z innego serwera, nie potrafię też usunąć poprzedniego postu. Przepraszam.

 

Trolo

Well-known member
No jeżeli masz cały czas tak jak na zdjęciach to opuchlizna będzie. Lepiej nasunąć napletek i powinna się zmniejszać. Jeżeli chodzi o wzwody nocne to polecam opatrunek ciasny taki, żeby penis się nie "napompował" w całości powinno zmniejszyć ból i ryzyko rozejścia rany.
 

Rider92

New member
Z ciaśniejszym spróbuję dzisiaj zakupiłem bandaż elastyczny owinałem się nim cały i przynajmniej gdy wstaje sprzęt nie opada i nie wysuwa się z opatrunków.

Z naciągnięciem napletka doktor nic nie mówił także od zabiegu chodzę z żołędziem na wierzchu. Nie wiem czy ze względu na ból, strach o zrobienie czegoś nie tak i nadwrażliwość żołędzi jestem w stanie to zrobić.
 

adamek22

Member
Mam też taką oponkę, ale się pomniejszyła z lewej strony, a z prawej powoli chyba też, tylko wolniej. Podobno wystarczy czekać 2-3 tygodnie i trzymać go przyklejonego do góry. Ja mialem high & tight, więc w tym przypadku praktycznie zawsze pojawia się oponka. U ciebie narazie ciężko stwierdzić, ale też możliwe, bo mamy prawie tak samo.
 

adamek22

Member
Wiesz co, żołądź już będzie się łuszczyć i nabierać nowego naskórka. Po prostu przemywaj, będzie robić się wszystko samo. Wzwody przestaną Cię denerwować już za kilka dni, mi po czasie już normalnie stawał jakoś przy drugim tygodniu i nic nie dokucza, a miałem ten sam problem. Po prostu czas.

A jak u Ciebie z nadwrażliwością żołędzia?
 

adamek22

Member
Czyli po dwóch miesiącach czujesz jeszcze nadwrażliwość? W ilu procentach ona przeszkadza?

Tak, ja miałem całkowite 22 maja, więc już zaraz 3 tygodnie. Mam oponkę tak jak Ty, czarne krwiaki też od znieczulenia. Jakoś chodzę w majtkach, ale nie wyobrażam sobie seksu w najbliższym czasie, gdyż kilka godzin spaceru i wymiękam.
 

Rider92

New member
Czyli po dwóch miesiącach czujesz jeszcze nadwrażliwość? W ilu procentach ona przeszkadza?

Tak, ja miałem całkowite 22 maja, więc już zaraz 3 tygodnie. Mam oponkę tak jak Ty, czarne krwiaki też od znieczulenia. Jakoś chodzę w majtkach, ale nie wyobrażam sobie seksu w najbliższym czasie, gdyż kilka godzin spaceru i wymiękam.
Nie wiem dlaczego nie zapisała się moja odpowiedź.

Napewno czuje różnice po ćwiczeniach jednak nie mogę za wiele powiedzieć bo jak tylko mogę to leżę ze sprzętem do góry.
Wcześniej był zakryty i nie odciągałem napletka więc nawet nie byłem świadomy tej nadwrażliwości.

Napewno jest mniejsza niż jak zaczynałem ćwiczyć uściski zgodnie z zaleceniem lekarza jednak nie na tyle by dać go pod deszczownice pod prysznicem bezpośrednio :)

Jak muszę chodzić i mam opatrunek owinięty opaską to jest ok. Natomiast gdy opaska spadnie a sprzęt wyjdzie z opatrunku to zdecydowanie to czuje i nie jest przyjemnie - nie da się chodzić ;)

Czemu to tak dziwnie wygląda??
Co masz na myśli? Rozwiń myśl.
 

Rider92

New member
Spójrz jaka była wcześniej a jaka jest teraz. Dlaczego nie wiem, nie jestem lekarzem.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Rider92

New member
15 dni po zabiegu, 1 dzień po kontroli i zdjęciu szwów. Jak to Panowie oceniacie? Podobno zostały jakieś szwy chociaż ja ich nie widzę które wypadną z czasem, pełne wygojenie do 6 tygodni.

Czy z naciągniętym napletkiem odkryta żołądź tak już zostanie czy skóra się jeszcze na to naciągnie by go w pełni zakryć? Nie ukrywam że ciężko się chodzi nieraz jak zachaczy o majtki to aż się wygne. Teraz widać dziurę wielkości 2-5 gr. Nie wygląda to tak jakbym chciał. Zalecenie to oczywiście czyścić i ściągać napletek a jak nie chce wejść to wciskać np kciukiem.

Schodzi ciężko i z bólem ale da się. Robię to przy myciu i przed snem na sucho.
Dziś obudziłem się rano przez ból przy nadwrażliwości i jak się okazało sprzęt był na wierzchu. Wydaje mi się ze nadal jest opuchnięty mimo że napletek wrócił na swoje miejsce i jest grubszy niż był.

Pozdrawiam.







 

Rider92

New member
22 dni po zabiegu. 8 dni po zdjęciu szwów.

Zdjęcia przy porannym zwodzie. Mam wrażenie że ciągnie podobnie ale do wytrzymania jak miałem przykrótkie węzidełko. Niestety w spoczynku dalej jest odkryta częściowo żołądź, skóra się nie naciąga. Dyskomfort przy chodzeniu a w nocy pobudka przy jakimkolwiek ruchu. Czy może ktoś to ocenić? Zastanawiam się czy nie zadzwonić do lekarza czy ta skóra ma szansę się rozciągnąć w spoczynku zakrywając w pełni żołądź.
Ponadto dalej ściąganie napletka sprawia ból. W zwodzie jak na zdjęciu nie mogę odciągnąć skóry od żołędzia tak jak w spoczynku, jest tak naciągnięta i nawet na siłę ani drgnie.

Miłego dnia.



 

dandoo

Active member
powiem Ci ja dlatego poszedłem w obrzezanie częściowe ale wiesz może to też kwestia czasu zabliźnienia się rany, no widać że masz trochę ciasno ale to raczej przez napletek aniżeli wędzidełko… i pytanie czy to Ci się wystarczająco rozciągnie wiesz 22 dni to za wcześnie do oceny ja jestem prawie 3 miesiące po obrzezaniu staplerem i też czekam aż finalnie się to wszystko urobi.. zobaczysz może ktoś ci odp kto mial plastykę napletka
 

Rider92

New member
Witam Szanownych Forumowiczów.
Od zabiegu minęły dwa miesiące. Niestety skóry nie przybyło, estetycznie wygląda jak wygląda - pogodziłem się chociaż mi się nie podoba.

Po 2 miesiącach zauważyłem pewne problemy przez które zaczynam się martwić a jednocześnie coraz bardziej wkurzać.

Do rzeczy:
1. W czasie spoczynku na napletku możliwe naciągniętym czuje dwa zgrubienia tj. "kulki" na froncie mniejsza na dole od strony wędzidełka duża na jakieś 3 mm średnicy. Nie przeszkadza i nie boli jednak jest. Nie widoczne - czuć po podtknieciu. Czy to szycie czy coś się zaczyna tworzyć?
2. Napletek jak się ściągał w spoczynku tak schodzi, trochę opornie ale daje rade.
Jednakże na samym końcu często towarzyszy temu ból u nasady żołędzia. Takie pieczenie które po chwili przechodzi.
3. Temat nadwrażliwości jest mi znany, nadal występuje ale już mniej. Uciążliwe jest chodzenie w luźnych spodenkach bez majtek np do spania.
4. Najważniejsze i najgorsze zarazem..
Ściąganie napletka podczas wzwodu idzie strasznie opornie muszę to robić dwoma rękoma żeby w końcu zlazł. Tak jakby dalej był za ciasny. Gdy ściągnę w spoczynku to wtedy jest bez problemu ale kto tak robi..

I tu staje się rzecz nie akceptowalna tj. W czasie mocnego wzwodu napletek uciska żołądź co powoduje dyskomfort natomiast takie samo uczucie jak przed zabiegiem tj ciągnięcie wędzidełka na tyle dokuczliwe i niekomfortowe że nie jestem w stanie dojść do erekcji. Wytrzymam dłużej niż przed zabiegiem ale to ciągnięcie tak boli że muszę przerwać i z automatu wzwód robi się słabszy. Podczas roboty ręcznej mam wrażenie że cały penis mnie boli - finalnie nie jestem w stanie zrobić tego ręcznie ze ściągniętym napletkiem tak samo jak przed zabiegiem.

Proszę o opinię doświadczonych kolegów z forum czy robota jest po prostu zwalona, czy jeszcze czekać i to się poprawi czy już psychicznie nastawiać się na kolejny zabieg (jak przypomnę sobie 2 pierwsze tygodnie to aż ciśnienie skacze).

Jestem załamany.
Poniżej wrzucam fotki.
Pozdrawiam.








 

Rider92

New member
Nie załamuj mnie..
Iść do tego samego (polecanego tutaj) lekarza czy szukać nowego?
Jeśli nowy to może anastomat? Obawiam się że teraz to już pełne obrzezanie mnie czeka..
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

richyrich

Active member
Mam wątpliwości czy anastomat ci to "złapie", w sensie czy jest wystarczająco skóry żeby można było tą metodą, musiałbyś zapytać lekarza. A co do pełnego obrzezania, to co konkretnie masz na myśli? Masz sporo skóry jeszcze więc jakiegoś ekstremalnego "low" nikt ci tutaj nie powinien raczej zrobić. No a lekarza to bym zmienił raz dwa jeśli spartolił robotę, ja z mniejszą stuleją niż na twoich zdjęciach "po" poszedłem na zabieg.
 

Rider92

New member
Pełne obrzezanie - chodziło mi że teraz nie uda się zachować napletka by przykrywał żołądź w spoczynku. Zależało mi na L&L.
Czy 2 miesiące to nie za wcześnie na
poprawki? Chyba wyślę zdjęcia do lekarza który to robił ewentualnie zapisze się na wizytę.

Jestem z Krakowa jest dr Michalski w CM Kapelanka chociaż znalazłem temat gdzie też nie poszło dobrze i były poprawki. Niestety zdjęcia nie działają. Może od razu udać się do niego?

Czy ćwiczenie rozciągania go w wzwodzie coś mogą pomóc czy to już tylko moja nadzieja i ciągnięcie jak było tak będzie? To najbardziej przeszkadza bo nie da się nic zdziałać przy zsuniętym napletku.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry