Dzień dobry.
W dniu 30.05 miałem przeprowadzony zabieg wydłużenia węzidełka i plastykę napletka.
Z problemem borykałem się kilkanaście lat. Napletek w ogóle nie schodził, czułem ból i dyskomfort przy próbie zsunięcia.
Po pierwszej wizycie u polecanego specjalisty i miesiącach prób doszło do uwolnienia żołędzia w stanie spoczynku, w zwodzie udało się to kilka razy ale bardzo opornie. Diagnoza to krótkie węzidełko i "oponka" zwężenie napletka (nie pomogły maście i rozciąganie).
Przed zabiegiem zaznaczałem, jeśli się uda chciałbym uniknąć obrzezania i zachować napletek.
Dziś czwarty dzień po zabiegu prezentuje się to jak na załączonych zdjęciach. Czy możecie ocenić stan oraz metodę wykonania? Ze stresu po zabiegu w sumie nie zapytałem co zostało zrobione i czy napletek zostanie.
Krwawienie ustało na 2 dzień, leżę całymi dniami ze sprzętem uniesionym do brzucha. Opatrunek to gazy po obu stronach i nic więcej. Mam myć penisa tylko wodą z mydłem i nic więcej.
Nocne wzwody to koszmar, będzie się średnio co godzinę-dwie i ratuje się okładami z lodu by szybko wrócił do stanu spoczynku.
Przed zabiegiem trafiłem na forum i po zdjęciach które były dostępne byłem przerażony, nie wiem czy teraz nie jestem bardziej
Kontrola ze zdjęciem szwów dopiero za 2 tygodnie.
Dziękuję za pomoc i życzę zdrowia
W dniu 30.05 miałem przeprowadzony zabieg wydłużenia węzidełka i plastykę napletka.
Z problemem borykałem się kilkanaście lat. Napletek w ogóle nie schodził, czułem ból i dyskomfort przy próbie zsunięcia.
Po pierwszej wizycie u polecanego specjalisty i miesiącach prób doszło do uwolnienia żołędzia w stanie spoczynku, w zwodzie udało się to kilka razy ale bardzo opornie. Diagnoza to krótkie węzidełko i "oponka" zwężenie napletka (nie pomogły maście i rozciąganie).
Przed zabiegiem zaznaczałem, jeśli się uda chciałbym uniknąć obrzezania i zachować napletek.
Dziś czwarty dzień po zabiegu prezentuje się to jak na załączonych zdjęciach. Czy możecie ocenić stan oraz metodę wykonania? Ze stresu po zabiegu w sumie nie zapytałem co zostało zrobione i czy napletek zostanie.
Krwawienie ustało na 2 dzień, leżę całymi dniami ze sprzętem uniesionym do brzucha. Opatrunek to gazy po obu stronach i nic więcej. Mam myć penisa tylko wodą z mydłem i nic więcej.
Nocne wzwody to koszmar, będzie się średnio co godzinę-dwie i ratuje się okładami z lodu by szybko wrócił do stanu spoczynku.
Przed zabiegiem trafiłem na forum i po zdjęciach które były dostępne byłem przerażony, nie wiem czy teraz nie jestem bardziej
Kontrola ze zdjęciem szwów dopiero za 2 tygodnie.
Dziękuję za pomoc i życzę zdrowia