bartek_lazy
New member
a co sądzicie o dr. W.Stefanku z Klinicznego Szpitala Dziecięcego przy ul. Działdowskiej??
Nie da się ukryć... :lol: Fakt, strasznie nie było, ale trzymałem się złotej zasady... nie patrzeć :wink:maciek1983 napisał:...juz chyba wole isc na taki zabieg jeszcze raz niz słuchac tych kobiet w poczekalni...
Stary, ale miałeś fart... :lol: Ja miałem z pół godziny poślizgu, ale dałem radę. W sumie "Radio Wolna Europa" nadawało na korytarzu więc i czas szybciej leciał :lol:fallout napisał:W moim przypadku sie nie spoznil a nawet byl przed czasem
*Matias* napisał:a jakieś młode pielgniareczki przy zabiegu mieliscie czy takie troche starsze ?? data zabiegu sie zbliża napiecie rośnie a właśnie jak jest po 7dniu maciek ? w duzym stopniu masz zagojone ? lekarz Ci kazał ile nosic opatrunek ? jakas wizyta kontrolna ? pozdro [/quote
pielegniarki ogólnie w tej klinice to sliczniutkie są i młode niektóre a ja miałem ten nie fart ze Torzowi pomagała taka starsza Powiem Ci tak , pierwsze 3 dni po zabiegu to jest panika czy wszystko jest ok , ze kłuje przy sciągnieciu napletka i to jest normalne a teraz po 7 dniach juz jest ok , wszystko ładnie sie goi ale potrzeba czasu i to chyba normalne , co do opatrunku to powiedział mi zeby zdiąc go po 2 / 3 godzinach po zabiegu i jakby jeszcze cos ciekło to przyłozyc gaze i dociskac lekko przez 15 minut i bedzie ok , i nie nosic juz opatrunku , a co do wizyty kontrolnej to nic nie mówił , tzn powiedział ze nie musze przychodzic na kontrole ale sam dla siebie poszedłem wczoraj ale chyba tylko po to zeby mi powiedizał to co wiem czyli ze wszystko jest w jak najlepszym porzadku