Zabieg stulejki przeprowadzony w UK

[theupinsmoke]

Witam. Chcialem sie podzielic informacjami z kolegami ktorzy wachaja sie nad zrobieniem zabiegu obrzezania w UK. Otoz z czego czytalem ze w PL robia tylko znieczulenie miejscowe poprzez wbijanie igiel w zoladz to tu w UK jest sie usypianym, zero bolu, jedynie jak ktos naprawde wrazliwy jest to wbijanie wenflonu w dlon ukluje troszke po wbiciu wsyrzykuja wode aby sprawdzic droznosc zyl a nastepnie 2 zastrzyki daja tam i zakladaja maske i tyle juz pamietam z tego wszystkiego obudzilem sie na sali wybudzeniowejui nie wierzylem ze juz po co do samego zabiegu trwalo to ok 1.5 miesiaca od pierwszej wizytu u GP tak jak w polsce lekarz pierwszego kontaktu. Oczywiscie stwierdzil ze mam infekcje moczu przepisujac mi taabletki jak zawsze lepiej pchac leki. Za tydzien kazal przyjsc po czym powiedzialem ze dalej ten problem mam ze skorka nie schodzi mi z zoledzia. Wiec dostalem skierowanie do urologa w szputalu. Lekarz w koncu stwierdzil tego czego oczekiwalem i ze bedzie potrzebna operacja. W ciagu paru dni dostalem list z data spotkania z konsultantami to tez byli chirurdzy ktorzy przeprowadzili ten zabieg. Bardzo mili ludzie ktorzy podchodza z mozgiem do Ciebie a nie to co w pl, znieczulamy i jedziemy... Ci tez stwierdzili ze mam stulejke i potrzebny jest zabieg. Po wizycje dostalem kolejny list z data badan przed zabiegiem oraz date samego zabiegu. Badania byly 3 dni przed (cisnienie, puls, wypytawania o choroby itp) chodzi o sama narkoze aby dobrac odpowiednia dawke. W dniu zbaiegu zjawilem sie o 12.10 po czym zostalem przyjety na oddzial siedząc w gabinecie lekarskim oczekujac na zabieg. Bylem 2 na liscie na godzine 14.30. Oczywiscie w czasie oczekiwania przyszedl chirurg jeszcze raz mi mowiac co bedzie robione i ewentualne dolegliwosci itp. Nastepnie przyszla Pani anestezjolog wypytujac mnie standardowe pytania. Zabieg przede mna sie przedluzyl i wjechalem dopiero o 17.00. Obudzilen sie o 19.30 oddalem mocz zjadlem i o 20 poszedlem do domu. Tak wygladalo cale zajscie zero bolu po zabiego doslownie zero tylko siusiu pierwsze zapieklo i tyle. Tak znieczulone to bylo. Na koniec chirurg przyszedl i pytal jak sie czuje itp... gdzie w pl takie traktowanie.


na koniec mam kilka pytan do specow

Czy to dobrze ze zoladz od zabiegu jest calkiem na wierzchu? Strasznie mnie drazni to i obciera masakra...
Po zagojeniu skorka wroci na zoledzia czy nie?

Dziekuje za info pozdrawiam

 

[patryk9312]

Wiesz po 1 może i w Polsce nie wszędzie masz dobre zachowanie wobec pacjenta, ale możesz liczyć na profesjonalizm i to trochę zabawne stwierdzenie że w pl lekarz nie pyta pacjenta jak się czuje po operacji :mrgreen: , i szczerze mówiąc sposoby znieczulenia są różne, zależy od szpitala lub metody płatności, prywatnie czy nfz . Ja miałem miejscowe i nie narzekałem na ból, bo takowego nie było, jedynie żołądź była wrażliwa, ale to da się przeżyć .

A co do Twoich pytań, to wszystko zależy od tego czy miałeś plastykę czy obrzezanie/obrzezanie częściowe Jak miałeś plastykę to tak, napletek zakryje żołądź, a jak obrzezanie to nie . Swoją drogą byłoby to dziwne gdybyś nie wiedział wcześniej jak to będzie wyglądać po zabiegu.

 

[theupinsmoke]

Oczywiscie w pl za dobre zachowanie trzeba placic w prywatnek klinice ale nie wazne wiekszosc wie jakie sa realia co do mojego zabiegu to lekarz przed mi powiedzial ze jesli beda komplokacje to beda wiecej scinac ale nie bylo bo to tak jak napisales miala byc plastyka. Tyle ze martwi mnie ten zoladz na wierzchu. 5 dni temu mialem zabieg. Jak siade to czasem sie schowa zoladz ale tak jakby tego napletka za malo bylo? Czy moze celowo czesc tego napletka zawinal po to aby szybciej sie to goilo?

Dzieki wielkie za info

 

[Krzys1]

Oczywiscie w pl za dobre zachowanie trzeba placic w prywatnek klinice ale nie wazne wiekszosc wie jakie sa realia ...

Pozwolę się nie zgodzić z tym stwierdzeniem. Sam miałem zabieg obrzezania na NFZ i nie czułem się wcale jak "klient z drugiej ręki". Miła atmosfera, warunki bardzo dobre, nawet podgrzewana poduszka pod pupę na stole była :lol: Noo chyba że ktoś wymaga kawy do łóżka, albo własnego TV w pokoju, ale chyba nie w tym rzecz. Jedyna różnica to czas oczekiwania. Prywatnie ma się niemal w kilka dni, a na NFZ trzeba czekać w kolejce.

Także udanie się na zabieg na NFZ, nie należy myśleć że zostanie się źle obsłużonym. W końcu każdy zabieg musi być przeprowadzony zgodnie ze sztuką lekarską.

Wystarczy poczytać dział "Lekarze" i udać się do polecanego przez naszą społeczność stulekowiczów specjalisty, a napewno będzie się zadowolonym.

Pozdrawiam.

 

[patryk9312]

Oczywiscie w pl za dobre zachowanie trzeba placic w prywatnek klinice ale nie wazne wiekszosc wie jakie sa realia co do mojego zabiegu to lekarz przed mi powiedzial ze jesli beda komplokacje to beda wiecej scinac ale nie bylo bo to tak jak napisales miala byc plastyka. Tyle ze martwi mnie ten zoladz na wierzchu. 5 dni temu mialem zabieg. Jak siade to czasem sie schowa zoladz ale tak jakby tego napletka za malo bylo? Czy moze celowo czesc tego napletka zawinal po to aby szybciej sie to goilo?

Dzieki wielkie za info

Skąd wiesz że nie było? Skoro CI się trochę chowa to pewnie miałeś obrzezanie częściowe , więc nie licz na zakrycie żołędzia.
Swoją drogą mógłbyś też wstawić zdjęcie to można ze stuprocentowa pewnością ocenić co to jest, bo jak na razie to ciężko powiedzieć, najprawdopodobniej obrzezanie częściowe.

 

[shaaneson22]

Jak siade to czasem sie schowa zoladz ale tak jakby tego napletka za malo bylo? Czy moze celowo czesc tego napletka zawinal po to aby szybciej sie to goilo?