Cześć, 13 marca byłem na zabiegu plastyki napletka i pozbycia się tej cholernej stulejki. W ostatnią sobotę byłem na kontroli i lekarz stwierdził, że wszystko ok i że dobrze się goi i widzimy się za 2-3 tygodnie na usunięcie szwów. Problem jednak w tym że dziś rano obudziłem się ze wzwodem, po którym już nie mogę nasunąć napletka z powrotem na żołądź (gdy zasypiałem żołądź był zakryty). Zarejestrowalem się jeszcze na dziś wieczór do urologa, który wykonywał zabieg ale kurde, boję się. To prawdopodobnie załupek i wystąpił nie z mojej winy, bo wzwód był podczas snu. Próbowałem coś z tym sam zrobić ale nie da rady. Również lekkie krwawienie z rany się pojawiło. Podczas kąpieli zeszły mi dwa szwy. Obrzęk który został po zabiegu być może nawet minimalnie się zmniejszył. Proszę, uspokójcie mnie, że będzie wszystko dobrze, bo się trochę cykam, nie chce znowu lądować na stole operacyjnym. Niech skończy się tylko na strachu. Nie boli mnie to ani nic, a przy załupku teoretycznie powinno.