29 lat, stulejka nabyta z powodu łuszczycy (problem miałem od kilku lat). Obrzezanie u Dr Drabiny 10 czerwca, nie wiem jaką metodą bo doktor nie mówił, ale jest dosyć luźno. Napletek troszkę nachodzi na żołądź w trakcie spoczynku, podczas wzwodu lekko się porusza co mi akurat odpowiada, blizna wydaje mi się, że w połowie między low a high. Doznania podczas seksu itp bardzo dobre, czucie bardzo dobre, problemów żadnych.
Doktor zastosował szwy nierozpuszczalne, które wyjmował 14 dni po zabiegu (około 40/50 sztuk), pod skórą założył rozpuszczalne. Pierwszy seks 15 dzień po zabiegu, co było tez w zasadzie zaleceniem lekarza - "proszę ćwiczyć i używać nie tylko do sikania". Dwa razy nie musiał powtarzać
Sprzęt wyglądał wtedy już na w pełni zagojony. Sam się zdziwiłem bo czytałem tutaj o wielu przypadkach, procesie gojenia, oponkach, 30 dniach "odpoczynku" itp. U mnie wszystko zaleczyło sie bardzo szybko, bez żadnych powikłań. Jedynym zaleceniem doktora po zabiegu było mycie wodą z szarym mydłem i tyle. Ja dołożyłem do tego dla świętego spokoju octenisept po każdym sikaniu. Żadnych maści, antybiotyków itp. Kąpiel (nie prysznic) zalecał już od drugiego dnia po zabiegu.
Od tamtego czasu zero problemów a minęło już trochę czasu. Żona zadowolona
Tak, że polecam doktora Drabinę, wspaniały człowiek.