Witam.
Ja również jak pikinier miałem zabieg u dr. Huberta Kuźniara, więc zamiast zakładać nowy temat dopisze się tutaj.
Pierwsza wizytę miałem w połowie marca 2010, w ProFamilia na podpromiu. Wizyta była prywatna cena 100 zł.
Wszystko w miłej atmosferze, oględziny trwały max 5 min, i dr powiedział że kwalifikuje się tylko do obrzezania całkowitego. Zostałem poinformowany na czym będzie polegał zabieg, ile będzie trwało leczenie itp.
Dostałem, receptę na octenisept, skierowanie do szpitala, i co mam ze sobą zabrać.
Na zabieg czekałem 3 tyg. Przeprowadzony był w Szpitalu MSWiA, ul Krakowska w ramach NFZ (za darmo)
O 7,30 rejestracja na izbie przyjęć, badanie krwi, ciśnienie, EKG. Później ankieta seria pytań na temat chorób, alergii, szczepień itp.
O 9,00 leżałem już na stole przygotowany na cięcia.
Najpierw dezynfekcja, podłączenie kroplówki a później znieczulenie. Przygotowany byłem na ogromny ból a tu miłe zaskoczenie, czułem tylko kilka lekkich uszczypnięć.
Zaczęło się krojenie, zero bólu fajna atmosfera, rozmowa o wszystkim i o niczym z lekarzem i pielęgniarkami. W połowie zabiegu poczułem lekki ból, chyba znieczulenie przestawało działać więc zostało mi podane dodatkowe i do końca było już ok. Jeszcze tylko kilka zaleceń, termin wizyty kontrolnej i przejście do sali pooperacyjnej.
Zabieg trwał godzinę. Po zabiegu ok. 45 min leżałem na sali, wypis i o 11 byłem już w drodze do domu.
W aptece kupiłem tabletki przeciwbólowe, jak by znieczulenie przestało działać, ale na szczęśnie zero bólu żądnej tabletki nie musiałem zażywać.
Sikanie i nocne wzwody też bezproblemowe. Oczywiście za wszelką cenę musiałem wzwody ograniczać, żeby szwy nie puściły. Podczas pierwszych nocy ciężko było: ja leżałem on stał, ja wstałem on leży i tak nieraz godzinę zanim się uspokoił.
Pierwszy ból pojawił się na następny dzień przy zmianie opatrunku, mimo że smarowałem opatrunek maścią nawilżająca z witamina A żeby się nie przyklejała rana do opatrunku, to jednak trochę przywarła i przyschła. Zmiana opatrunku zajęła mi 30 min. Na to co przyschło stosowałem octenisept, żeby opatrunek odkleił się od rany.
W przeciwieństwie do innych osób nie stosowałem rumianku i rivanolu, tylko ta maść prze 3 dni (dłużej nie zalecane ponieważ szwy mogą się za szybko rozpuścić) i do dezynfekcji rany octenisept.
Dwa dni po zabiegu, poszedłem na wizytę kontrolną wszystko dobrze się goiło, kolejna wizyta już nie była potrzebna tylko za miesiąc miałem podesłać fotki.
Jeszcze zalecenie żeby iść spać z pustym pęcherzem, nic nie pić ok. godzinę przed snem, i spać na boku, wtedy wzwody będą rzadsze i mniej uciążliwe.
Podczas chodzenia przeszkadzał trochę opatrunek, nie bolało ale trochę niewygodnie mi było.
Dwa dni po zabiegu poszedłem już do pracy (praca na produkcji, żadnych ciężkich rzeczy nie musze nosić tylko 8h cały czas w ruchu) i wszystko było ok.
Przez 3 tyg. Nie kąpałem się w wannie żeby szwy się nie rozpuściły, tylko prysznic. Bez opatrunku spałem już ok. 2 tyg. po zabiegu, a w dzień jak wszystkie szwy się rozpuściły czyli ok. 3,5tyg. po.
Teraz jestem dwa miesiące po zabiegu, i wszystko się pięknie zagoiło, sprzęt w 100% sprawny.
Jestem ogromnie zadowolony z efektów zabiegu i że trafiłem na dr. Huberta Kuźniar, pełny profesjonalizm, od początku fachowe i indywidualne podejście do pacjenta. Zabieg wykonywany w państwowym szpitalu, w ramach NFZ a czułem się jak bym był leczony w najlepszej prywatnej klinice w Polsce.
I na koniec zachęta.
Ci którzy są z Podkarpacia, i zdecydowali się na zabieg, niech bez wahania idą do dr. Kuźniara.
Koszt całego leczenia to 240 zł:
-pierwsza wizyta 100 zł
-medykamenty 50 zł
-zabieg 0zł
-wizyta po zabiegu 0zł
-koszty dojazdu 90 zł