• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

za słabe znieczulenie?

Maciek128

Member
Hej,
No to jestem po zabiegu. Trochę rozczarowany, ale do rzeczy
Dostałem zastrzyk znieczulający. Po 30 czy 50 sek pani doktor zaczyna coś działać - podskoczyłem, mówię, że boli. Ok, czeka kolejne 15 sekund.
Zaczyna dalej działać - chyba ciąć pod stapler - znowu podskoczyłem, nogami poruszałem, syknałem, że boli.
Ok, poczekała 20 sekund. I nakłada stapler, jak wcisnęła ja już spocony znowu jęczę, że boli.. Stwierdziła, że już wszystkie kroki za nami, bedzie dobrze.
No ok, ale kurde, znieczulenie nie powinno działać?

Dostałem zalecenia, wychodzę. W sumie nie powiedziano mi, żebym poczekał czy coś, to kieruje się do samochodu i czuję jak z minuty na minutę boli coraz bardziej
Wróciłem i pytam na recepcji czy mogę dostać coś, bo boli tak, że boję się do taksówki wsiadać. Zadzwoniła gdzies, pielęgniarka dała mi ketonal 20.
usiadłem w poczekalni, czekam aż zacznie działać. Pani doktor przechodziła, spojrzała jak szczęśliwie wyglądam i proponuje, że może mi dać jakiś żel znieczulający. BIORĘ!
Dostałem żeb na opatrunku takim dodatkowym. Poczekałem 40 minut na transport. Zaczęło być znośnie. W domu kolejny ketonal, zaczęło być już ok.

Inny temat, że cały czas czuję jakby opatrunek za mocno naciskał na żołądź, ale byćmoże nie dało się go niżej zakończyć przez szwy? Nie wiem, za godzinę czy trzy zmienie to zobaczę jak wygląda.

Spotkał się ktos z taką sytauacją w temacie znieczulenia bólu?
Jak dostawałem żel Pani doktor stwierdziłą, że dobrze, że zdecydowałem się na stapler bo z moją wrażliwością na ból to ręcznie pewnie by zabiegu nie dokończyła. Nie wiem czy jestem tak ultra wrażliwy, czy bardziej odporny na te znieczulenie, ale dopiero po wyjściu analizując sytuacje pomyślałem, że nawet dentysta po znieczuleniu sprawdza czy działa i ew proponuje dodatkową dawkę, a nie po prostu w przerwach robi dalej licząc, że albo zacznie działać albo skończy borowanie. ;)

(Na razie nie piszę gdzie/u kogo by nie panikować w relacjach, pewnie obszerniejszą zamieszczę później)
Miałem zabieg kilka dni temu w Euromedice w Krakowie i miałem podobnie jak ty, kilka zastrzyków 5min i lekarz coś przyłożył do małego - dygniecie nogami i lekarz od razu "boli dalej? To czekamy" mija kolejne 5 minut i znowu... Sytuacja powtórzyła się jeszcze 2x więc lekarz po prostu zrobił kilka dodatkowych zastrzyków tak, że podczas zabiegu nie czułem zupełnie nic. Swoją drogą polecam to miejsce pod zabieg bo mega profeska i fajne podejście do pacjenta ;) A co do opatrunku ja zdjąłem kilka h po zabiegu bo nie mogłem się normalnie wysikac, co prawda krwawiła rana dość mocno ale innego wyjścia nie było, za mocno mi założyli i lekarz mi napisał, że jak faktycznie jest za mocno to żebym sobie zmienił już
 

Maciek128

Member
@Maciek128 u kogo miałeś zabieg? Operował Cię dr Szmer?
Dominik Choragwicki, lekarz w trakcie specjalizacji pracuje od bodajże 2019, jestem ogromnie zadowolony, jest jakoś 17 dzień po zabiegu I świetnie to wygląda :D nie było żadnych problemów a stosowałem się do tego co lekarz powiedział (oprócz prysznicowania, prysznice zacząłem brać około 2tyg po zabiegu, około tydzień po zacząłem przemywać szarym mydłem z woda, tylko trzeba uważać żeby się żołędz nie przykleił do skóry bo będzie niemiłe odlepianie) polecam, jedyny - to to że lekar powiedzial ze z liszajem na żołędzi się nie da nic zrobić a to nie prawda ;p
 

Podobne tematy

Do góry