1234bossman
New member
Witam.
Mam 20 lat, od pewnego czasu nurtuje mnie sprawa długości napletka.
Mam go tak jak by za dużo. W stanie erekcji samoczynnie odkrywa mi się 1/4 napletka, czasem więcej czasem mniej, resztę muszę odciągać palcami. Oczywiście mogę go odciągnąć bez żadnego bólu do końca.
To co chodzi mi po głowie, to pytanie czy partnerka może mieć przez to mniejsze doznania podczas stosunku, czy mniej ją przez to będę stymulował? czy ma ktoś jakieś doświadczenie w tej sferze?
Bo przecież taki nadmiar napletka nawet jak go zdejmę z żołędzi i tak nasuwa się nań z powrotem przy ruchu członkiem *do wyjścia* i o ściany pochwy penis ociera się (o ile w ogóle się ociera) w małym stopniu, i wydaje mi się, że takie hmm * działanie mojego sprzętu* ogranicza i to SPORO doznania kobiety podczas seksu.
Czy moje przypuszczenia są prawdziwe?
Jeśli tak to czy zabieg obrzezania (myślę o częściowym) jest refundowany?
I jest to całkowicie bezpieczne?
Tak wiem, powinienem zapytać partnerki o jej odczucia, itp. Pytałem, ale chce się dowiedzieć tego z innego źródła. Więc na razie z góry o tym informuje, że w ten sposób mogę nie dowiedzieć się rzeczywistego stanu rzeczy.
Mam 20 lat, od pewnego czasu nurtuje mnie sprawa długości napletka.
Mam go tak jak by za dużo. W stanie erekcji samoczynnie odkrywa mi się 1/4 napletka, czasem więcej czasem mniej, resztę muszę odciągać palcami. Oczywiście mogę go odciągnąć bez żadnego bólu do końca.
To co chodzi mi po głowie, to pytanie czy partnerka może mieć przez to mniejsze doznania podczas stosunku, czy mniej ją przez to będę stymulował? czy ma ktoś jakieś doświadczenie w tej sferze?
Bo przecież taki nadmiar napletka nawet jak go zdejmę z żołędzi i tak nasuwa się nań z powrotem przy ruchu członkiem *do wyjścia* i o ściany pochwy penis ociera się (o ile w ogóle się ociera) w małym stopniu, i wydaje mi się, że takie hmm * działanie mojego sprzętu* ogranicza i to SPORO doznania kobiety podczas seksu.
Czy moje przypuszczenia są prawdziwe?
Jeśli tak to czy zabieg obrzezania (myślę o częściowym) jest refundowany?
I jest to całkowicie bezpieczne?
Tak wiem, powinienem zapytać partnerki o jej odczucia, itp. Pytałem, ale chce się dowiedzieć tego z innego źródła. Więc na razie z góry o tym informuje, że w ten sposób mogę nie dowiedzieć się rzeczywistego stanu rzeczy.