Ja w kwestii zarostu napiszę Ci tak.
Dołu nie golę, bo wolę normalnie zarośnięte miejsce intymne (2x ściąłem maszynką One Blade. Raz na próbę i ostatnio drugi, bo miałem zabieg urologiczny i to nie dla mnie), aczkolwiek pod względem higieny byłoby na pewno lepiej.
Na brzuch nigdy nie patrzyłem, gdyż nie zwracam na to uwagi.
Pachy golę systematycznie, tj. raz na tydzień wystarcza, ponieważ stosuję kulkę i po pierwsze z włosami gorzej się nanosi antyperspirant, a po drugie pot po prostu pachnie jak to pot i mnie to razi).
Zarost na twarzy obojętnie czy włosy, mogę dowolnie obcinać.
To tyle odnośnie zarostu, natomiast niżej o ciele.
Otóż mam 180 cm wzrost, przy czym ważę około 60 kg.
Jest to bardzo mało i wyglądam okropnie, tj. mam małe pośladki, łydki i ogólnie jestem szczupły, gdyż to 60 kg jest rozłożone na aż 180cm.
Wiem jak wyglądam z 70 kg, ponieważ założyłem się z ziomkiem o to, że przytyję 10 kg i przytyłem, przy tym ćwicząc górę ciała.
Wyglądałem według mnie świetnie, natomiast przy 60 jest tragicznie.
Nie mam zamiaru ćwiczyć, ponieważ moja obecna kaloryka nie pozwoli mi rozbudować ciała, gdyż ja po prostu jem tyle, ile jem i nie chcę więcej, bo czuję się psychicznie dobrze.
Z obecnym ciałem wstydzę się swojego wyglądu i nie rozebrałbym się nad wodą, nad którą byliby moi znajomi.
To nie kwestia psychiki w moim przypadku, tylko odbicia w lustrze czy zdjęć, które sobie robiłem i oglądałem.
Podsumowując: Co do zarostu, to obojętnie.
Co do ciała, wstydzę się rozbierać przed znajomymi, gdyż jestem zbyt szczupły.
To tak samo jak z kobietami.
Kobieta powie kobiecie, że każda wygląda ślicznie, natomiast według mnie kobieta z oponą nad miejscem intymnym wygląda okropnie.