• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Uzależnienie od porno, masturbacji czy seksu?

Może głupie pytanie, ale jak w sumie odróżnić te trzy rzeczy w moim przypadku?

Jestem raczej samotnikiem i masturbuję się regularnie, bo czuję niestety taką potrzebę. Porno zacząłem oglądać już za dzieciaka i tak mi zostało. Zacząłem się masturbować jakoś w wieku 11 lat, a porno jakoś od yyy 14-15.

Do sedna. Podejrzewam, że jestem od czegoś uzależniony.
Jak masturbuje się sam bez porno to ciężej dojść. Nie tylko zwykłe porno, ale różne fikcyjne fan-arty.

Głównym moim problemem jest to, że jak nie mam orgazmu dłużej niż 2 dni to zaczynam czuć nieprzyjemne mrowienie w okolicach krocza. Gorzej się na czymś skupić. Nie czuje tego negatywnego uczucia w głowie tylko ... jakby w jajach.
Aktualnie nie masturbuje się 2.5 doby i nie wiem ile wytrzymam. Kiedyś założyłem sobie notatnik, żeby zapisywać i stopniowo zwiększać czas pomiędzy kolejnymi orgazmami, ale poległem. Teraz znów próbuję.

Podobno ludzie w wieku 20-40 uprawiają seks 2-3 razy tygodniowo[pewnie wliczając w to masturbację]. Ja chciałbym potrafić wytrzymać bez jakiejkolwiek aktywności seksualnej około tygodnia. Te uzależnienie od seksu/masturbacji czy czegoś tam jest kijowe, bo bardziej się patrzy na fizyczność człowieka, a nie na wnętrze ;/
 

dandoo

Active member
Hej, skoro robisz to codziennie to od razu tego nie skończysz ale mam radę - zacznij od zakończenia porno, bo porno pobudza emocje stąd potem masturbacja. Skup się na czymś innym, a nie że to właśnie masturbacja jest najważniejsza u Ciebie, z masturbacją trochę ci zejdzie bo to emocje, kwesta tego w jakim wieku jesteś, może terapia pomoże, pamiętaj porno i terapia są raczej skutkiem niż przyczyną więc dobrze się zastanów co powoduje te 2 rzeczy, ja domniemam, że za bardzo skupiasz się na cielesności, co do mnie sam to robiłem i robię żeby nie być hipokrytom, czy robię to rzadziej - tak. Porno nie pamiętam kiedy oglądałem i powiem nie potrzebuje tego. Po pierwsze jak chcesz wyjść z tego skończ z porno z tego jest prosto wyjść - blokujesz dostęp albo jesteś wśród ludzi, jak to ograniczysz wierz mi zyskasz dużo czasu na inne rzeczy - spotkania sport hobby. Co do masturbacji - tutaj niestety zejdzie ci trochę dłużej ale co pomaga - aktywność, sport kontakty z ludźmi czyli musisz wyjść ze swojej strefy komfortu (samotnika) i bardziej się otworzyć, może pomoże ci terapia jak nie jesteś na nią gotowy - to sport i hobby zajmij się tym. I wiesz kto mi najbardziej pomaga - Jezus, może mnie tu wyśmieją ale staram się aby On mi pomógł i się udaje, zdarzy się że zrobię to jeszcze raz, ale z Jezusem jest dużo prościej - wiara i miłość. 99% seks w życiu nie jest jak w porno. Jeżeli jesteś wierzący zacznij od spowiedzi - spowiedź dla mnie jest jak terapia, nie gwarantuje, że to Ci pomoże, ale pomaga mnie osobiście, powodzenia.
 
Odpowiem na Twój post pisząc po kolei na to co napisałeś.

Fapie raz na 1-2 dni. No ale teraz stwierdziłem, że spróbuje to zmienić.
Jeszcze z kilka lat temu jak chodziłem do szkoły i miałem jakieś tam obowiązki to robiłem to co 3-4 dni tak mi się wydaje.
Masturbacja nie jest u mnie najważniejsza, tylko czuje te dziwne mrowienie jakby ktoś mnie "teasował" co wręcz zmusza mnie do pozbycia się tego uczucia przez jakąkolwiek aktywnosc seksualną, a jako że nie mam osoby z którą mógłbym to robić to pozostaje mi masturbacja. Chociaż chciałbym żeby w tym ograniczeniu masturbacji było też ograniczenie seksu.
Na terapie nie mam ochoty. Jestem aterapeutyczny. Slabo mi ona pomaga. Jej forma. Chociaż zwykła rozmowa z człowiekiem pomaga.
Sport niby faktycznie pomaga się, te zmęczenie po nim zmniejsza ochotę na seks tylko jest problem. Moim ulubionym sportem jest jazda na rowerze, a pedałując ociera się nogami o kroczę. To też w jakiś sposób może pobudzić kogoś kto próbuje ograniczyć seks. Wiem to, bo kiedyś chodziłem na siłownie i nie jest przyjemne jeździć na rowerku stacjonarnym z erekcją.
Mam 27 lat i wolałbym nie mieć takiego dużego libido.
Mam świadomość, że porno jest złe.
Jestem ateistą.
 
Ostatnia edycja:

dandoo

Active member
Po pierwsze erekcja nie równa się masturbacji, to że stoi nie oznacza, że musisz sobie zrobić, mówiąc kolokwialnie. Ja podchodzę do erekcji z dystansem, jak jest to znaczy, że wszystko działa jak należy, jakbym chciał iść tym tokiem myślenia jak Ty, że stoi to muszę ulżyć to musiałbym się masturbować codziennie i to kilka razy - a tak nie jest, jak masz erekcje to dobrze, sama przejdzie, spokojnie. Jak biegam to też mi się ociera ale widzę, że problem jest głębszy z psychiką - po pierwsze skończ z porno, po jakimś czasie Twój organizm będzie mniej pobudzony, skup się aby myśleć zwyczajnie, mnie też czasem gdzieś tam mrowi, ale pomyśl logicznie jak regularnie oglądasz porno to oczywiste, że Twoja przysadka mózgowa pobudza hormony i masz chęci na seks, to normalne, dlatego skończ z porno. Mieć świadomość problemu a z nim walczyć to dwie odrębne rzeczy, jeżeli jesteś wierzący polecam Ci iść do dobrego spowiednika. Jeżeli nie, to rzyć porno i zobaczysz że z czasem będzie lepiej, a erekcją w sporcie się nie przejmuj ;) mrowieniem też, organizm sam wydala nasienie z siebie. Na koniec nie zawsze jest tak, że jak będziesz chciał to będzie seks, a dla wielu kobiet masturbacja jest jak zdrada ;) czasem po prostu trzeba przeczekać. Nie mówię żebyś rzucił od razu masturbacje bo to pewno niemożliwe, z ciekawości rozumiem, że to mrowienie masz jsk się pobudzasz nie ?
 

Krystiankendroj

Active member
Tylko silna wola albo zbicie z siebie testosteronu , ale po co , porno napewno ograniczyć bo wpadniesz w końcu w takie dziwactwa że zwykła kobieta cie nie będzie podniecać, jak jesteś już taki jurny to poproatu znajdz dziewczynę i orzestan się masturbowac
 
Jestem gejem zioom.

Jurność to jedno, a uzależnienie od seksu to drugie.
Może to jest dla Ciebie fajne, ale dla mnie nie, gdy po 3 dniach bez seksu idziesz do pracy i czujesz efekty podobne do efektów odstawiennych niektórych leków. tj. poddenerwowanie, czasami ból brzucha, brak czystości umysłu.
Zbicie testosteronu byłoby niezdrowe skoro mam go w normie, bo endokrynolog robił mi test na testosteron.

Częsta aktywność seksualna = mniej spermy i orgazmy słabsze.


Z Twojego punktu widzenia problemy są błache. O wszystkim można tak powiedziec, zalezy od punktu siedzenia.
"Proszę Pana jestem chyba uzależniony od alkoholu pije piwo codziennie." "Hohoho Proszę Pana to nie jest uzależnienie piwko czy dwa jeszcze nikomu krzywdy nie zrobiło"


Uważasz, że to nie jest uzależnienie tylko zwykła potrzeba jak odczuwanie głodu bez jedzenia?
 
Ostatnia edycja:

dandoo

Active member
Posprzątane, zatem Galu musisz sam sobie poradzić…. Tylko po co pytasz skoro nie chcesz z tym nic zrobić, ja tylko dodam na koniec każdy jest kowalem własnego losu, jesteś uzależniony od porno. I skąd wiesz że jesteś gejem skoro nigdy nie współżyłeś z kobietą, przynajmniej tak czytam z tej korespondencji. Idź na terapię i daj sobie pomóc. To już mój ostatni wpis w tym temacie.
 
Skąd wiem ze jestem gejem skoro nigdy nie współżyłem z kobietą? WTF XD
Skąd wiesz, że kupa jest niesmaczna skoro nigdy nie jadłeś.

Ja nie chce nic z tym robić? Chce robić tylko szukam wskazówek dlatego założyłem ten temat i rozkminiam czy to uzaleznienie od seksu, masturbacji czy porno. Silna wola nie zawsze wystarczy.
 
Ostatnia edycja:

amenek5

Active member
Miałem dość podobną sytuację. Tylko mi się wydawało że wpadłem w takie błędne koło jakby. Pamiętam że zaczęło to się jesienią. Dłuższe wieczory, więcej wolnego czasu itp. No i co tu robić... Odpaliłem grę trochę pograłem. Potem jakiś pornol i masturbacja. I po jakimś czasie zauważyłem że kurde , robię to prawie codziennie, i coraz dłużej, bo zacząłem szukać lepszego filmu, bo przestało mi zależeć na tym żeby tylko trysnąć a chciałem się trochę pobawić. I mówię kurde, to trochę jest nie tak. Zacząłem się zastanawiać czy to uzależnienie, rutyna, czy faktycznie mam taki popęd seksualny. I trochę próbowałem z tym świadomie skończyć, no ale jakoś średnio mi to szło... Ale gdzieś powoli jakoś to wszystko zaczęło się normować. Miałem mniej czasu, starałem się trochę z tym walczyć ( nic na siłę) i powoli jakoś samo ustało. Potem zaczął się powrót takich akcji ale jakoś szybko wróciło do normy. Dzisiaj twierdzę że to było takie nakręcenie samego siebie i brnięcie w takie błędne koło. Czym więcej się masturbujesz itp, to zaczynasz szukać mocniejszych i dłuższych doznań, zaczynasz szukać "lepszego" porno i to koło tak się kręci i wpadasz w pewnego rodzaju uzależnienie od tego wszystkiego. To moje doświadczenie. U ciebie może być to coś innego. Ja powoli wyszłem z tego sam.
 
Amenek5 też tak robiłem często. Siedzę, onanizuje się i szukam nsfw treści. Czasami po 2-3 godziny. Nie liczył się orgazm tylko przedłużanie tego punktu kulminacyjnego. Dla niektórych to fetysz, ale w połączeniu z porno to chyba destrukcyjne. Chociaż czytałem, że te przedłużanie orgazmu to robią ludzie, którzy mają problem z przedwczesnym wytryskiem.

Zbyt dużo wolnego czasu też się do tego przyczynia.
 
//Nowości
A propo tego uzależnienia od masturbacji. Nawet nie wiedziałem, że mam takie predyspozycje do walczenia z nałogiem.
Odstawiłem porno całkowicie od 6 listopada do teraz i zacząłem sobie robić "fap" jako wyzwanie i challenge, stopniowo zwiększając czas abstynencji pomiędzy aktywnością seksualną. Niby mineło dopiero ~2 tygodnie, ale...
02.11.23 05:00 - 04.11.23 21:00 - 64h bez fapu
04.11.23 21:00 - 08.11.23 3:00 78h bez fapu
08.11.23 3:00 - 11.11.23 23:00 - 92h bez fapu
11.11.23. 23:00 - 18.11.23 01:25 146h bez fapu

Udalo mi się wytrzymac 6 dni bez masturbacji i nie czułem praktycznie konieczności robienia tego, aż tak mocno jak na początku. Wystarczyło odstawić całkowicie porno. Czyli wychodzi na to, że porno serio zmienia działanie mózgu.
Wiadomo czasami bywa ciężko jak o czymś pomyśle lub przeglądając internet wyskoczy mi jakieś "nietypowe zdjęcie", ale to jest owiele bardziej łatwiejsze te ostawianie fapu niż myślałem.
Podobno odwyk alkoholowy trwa max 3 miesiące. Ciekawe jak będzie z abstynencją seksualną.

Tylko zauważyłem jeden problem. Orgazmy są słabsze. Pewnie to przez brak porno, do którego byłem przyzwyczajony.
 

Podobne tematy

Do góry