• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

UWAGA, WAŻNE! Oponka to nie opuchlizna - POSTĘPOWANIE! PRZECZYTAJ!

kimel

New member
Witam. 2 miesiące temu miałem obrzezanie całkowite. Po tygodniu zostały mi założone dodatkowe szwy, ponieważ z jednej strony wdała się infekcja a ja miałem wyjechać za granicę. Przyjmowałem antybiotyk, smarowałem maściami. Ni.by wszystko było ok, bynajmniej tak pisał mi lekarz, miałem z nim kontakt mailowo. Od kilku dni zauważyłem że zrobiła mi się spora, twarda oponka pod skórą z jednej strony, tam gdzie wolniej się goiło. Zaczynam się martwić, nie podoba mi się jak to wygląda a lekarz mi nie odpisuje. Co to może być? Pomóżcie.. Link do zdjęcia

Zdjęcie - 25.06.2016 | Fotosik.pl
Zdjęcie - 25.06.2016 | Fotosik.pl
Zdjęcie - 25.06.2016 | Fotosik.pl
Zdjęcie - 25.06.2016 | Fotosik.pl
Zdjęcie - 25.06.2016 | Fotosik.pl
 

dieselpower

Moderator
Członek Załogi
Jezeli to ropien to sam nie zejdzie, ropien to tak jakby ropa zamknieta w worku. Twoj organizm jakby go odseparowal zamykajac tkanka. Trzeba go usunac chirurgicznie. Poczytaj o tym na google. Moze to jeszcze co innego, najlepiej udac sie do lekarza z tym. Cos tam jest na bank na rzeczy.
 

Ventuś

New member
Panowie, jestem 3 miesiące po zabiegu obrzezania, wszystko było super do wczoraj. Zaczęła mi się tworzyć oponka, póki co jest miękka i mała, ale wole od razu zapytać się czy coś powinienem zrobić. Aktualnie nie udam się do lekarza ponieważ jeszcze przez 2 miesiące jestem we Francji w pracy, a nie mam ubezpieczenia więc wizyta pewnie suto będzie mnie kosztować... Proszę o szybką radę
 

Tomasz9980

New member
Jeszcze dodam coś od siebie w kwestii tej oponki.Jeśli jest dosyć duża a napletek który jest schowany za nią jest w miarę luźny to warto przez jakiś czas ściskać oponkę.
Ja tam miałem że do 4 tygodnia tylko ściskałem oponkę aż zrobiła się mniejsza ,i po 4 tygodniach mogłem już sam nasunąć napletek bez bólu albo w bardzo umiarkowanym stopniu.
Musimy po prostu pobudzić krążenie i wszystko powinno być ok.Oczywiście jeśli nic nam nie sinieje i oponka nie rośnie to uważam że jest to dobra metoda .
 

m_wroclaw

New member
Hej!

W każdym razie, pod wpływem forum udałem się dziś do lekarza i uznał, że miałem załupek. Czy nazywacie załupek oponką?

Obrzezałem się częściowo we wtorek, lekarz mówił o tym, że będzie opuchlizna między szwami, a dolnym krańcem żołędzi i mam na siłę nie naciągać, ale że szwy mi dokuczały coraz mniej a 'opuchlizna' jakby powoli rosła i właśnie o czym ktoś pisał mnie szczypała napisałem maila do lekarza, równocześnie umawiając się na wizytę rano nastepnego dnia do innego niż robił mi zabieg, ale też ogarnia problem stulejki (nie miałem możliwośći iść do tego samego). Lekarz bez gadania zobaczył co i jak i sprowadził wszystko do góry ponad żołądź (tak bolało, leżałem i syczałem ała). I powiedział właśnie, że mam załupek. Poinstruował mnie też jak sobie samemu odprowadzić to do góry (chociaż nie mam pojęcia jak sam sobie zadam taki ból) i planuję dziś nie spać w nocy.

A wyglądało to tak (przepaszam za jakość, wieczorem i trzęsły mi się łapy) - https://imgur.com/a/HdG70
Generalnie jak ktoś ma wątpliwości w artykule załupek na angielskiej wiki (paraphymosis) też jest zdjęcie i wygląda to dość podobnie.

W tym momencie penis wygląda jak gruszka, bo jednak sporo zdążyło napuchnąć, a teraz jest to naciągnięte na żołądź i końcówka żołędzi tylko jest widoczna, bo jest prawie cała otoczona spuchniętą skórą. Okładam też to woreczkiem z zimną, ale nie zamarzniętą wodą, chociaż powiem szczerze, że czucie jest dość słabe (chociaż jest) i tak naprawdę aż do wizyty w żołędzi czucie miałem. Również zauwazyłem że 'ciurek' moczu był wąski a przy końcu pryskał, po akcji lekarza póki co sikałem raz i wielkiej poprawy nie było, ale wszystko jest nadal mocno spuchnięte. (tylko teraz już nie pod żołędzią).
 

zalupekzalupek

New member
Przede wszystkim życzę Ci pozytywnego zakończenia Twojej rekonwalescencji. Przechodziłem przez bardzo podobne doświadczenia, co Ty, ale ja miałem dopiero naciągnięty napletek w 11 lub 12 dniu po zabiegu (jeśli jeszcze nie czytałeś to zachęcam Cię do przejrzenia mojego tematu "Mój przypadek, PRZESTROGA i pytania" - a nuż znajdziesz tam jakieś istotne informacje). Opuchlizna w jeden dzień wyraźnie zmalała i chyba będzie dobrze, choć jeszcze trochę jest za gruba ta skóra mam wrażenie (ale może mam nierówno coś ucięte...). I ja na szczęście bez większego problemu byłem w stanie sobie potem już sam naciągać tę skórę - u Ciebie może być nieco trudniej, bo jesteś o cały tydzień wcześniej, więc ranki bardziej bolą przy jakimkolwiek ich naciąganiu etc. Niemniej jest to bardzo ważne, aby napletek był przez jak największą ilość czasu nasunięty na żołądź, więc staraj się wytrzymać ból jak najdłużej przy próbach naciągnięcia skóry, aby ostatecznie Ci się udało ją nasunąć. Oczywiście nie do tego stopnia, żeby Ci zaczęło tam coś mocno krwawić - jeśli naprawdę nie będziesz w stanie naciągnąć sam, to pojedź gdzieś, gdzie odpowiednia osoba Ci w tym pomoże (w weekend pewnie tylko SOR). Może za którymś razem (o ile nie już za pierwszym) będziesz w stanie już sam to naciągać.
Pomysł z nie zasypianiem dzisiaj jest nie najgorszy moim zdaniem, ale może się to okazać niepotrzebne - ale tego dowiedziałbyś się dopiero rano, kiedy po (raczej pewnym) wzwodzie w trakcie nocy i samoistnym zsunięciu się napletka spróbowałbyś nasunąć go sam z powrotem - jeśli by Ci się udało, to wygrałeś, bo zarówno się wyspałeś, więc organizm też ma więcej siły, aby lepiej goić rany po zabiegu i wciąż masz napletek w wymaganej pozycji. Jednak wydaję mi się, że ta druga kwestia jest w Twoim przypadku obecnie ważniejsza (naciągnięty napletek na żołądź), więc osobiście też bym rozważał, czy nie lepiej się poświęcić i zapewnić żołędziowi ciągłe zakrycie. Chociaż ja, będąc w identycznej sytuacji (ale tak, jak już wspomniałem, 12 dni po zabiegu, a nie niecałe 7, jak Ty) poszedłem normalnie spać, modląc się w myślach, aby tej nocy ultra-wyjątkowo penis nie stanął i skóra się nie ściągnęła. Rano, przed 6 oczywiście obudziłem się ze sterczącym masztem bez płótna na czubku. Biegiem do łazienki i kolejne modlitwy pod nosem w trakcie pierwszej, samodzielnej próby naciągnięcia napletka - uff. Nie tylko się udało, ale wcale nie było ciężko. I tego Ci właśnie życzę. Gdybyś jednak nie podołał, ja bym pojechał na SOR, aby jak najszybciej skóra wróciła na swoje miejsce i oponka szybko odeszła w zapomnienie.
Pozdrawiam!

P.S. Wg mojego lekarza najistotniejszym jest moczenie sprzętu w rumianku, aby opuchlizna także malała - ok. 3 razy dziennie po ok. 3-4 minuty. Ale należy go moczyć przy zsuniętym napletku, więc i tak powinieneś jutro go już zacząć zsuwać. Ja bym się chyba położył na Twoim miejscu. Zrób zdjęcie jeszcze, jak teraz wygląda, po naciągnięciu napletka.
 

m_wroclaw

New member
Nie wiem do końca czy odnosiłeś się do mnie, ale wylądowałem z załupkiem w 3.5 dnia po zabiegu, a nie 7. 7 dni minie w najbliższy wtorek wieczorem
Szwy są zatem dość świeże, po tym jak urolog wczoraj rano na siłę mi wrócił napletek do góry poleciało trochę krwi. Zgodnie z zaleceniem lekarza wczoraj go nie ruszałem, założyłem w miarę ciasny opatrunek na wieczór, co poskutkowało tym, że ból dość szybko informował mnie o potencjalnym wzwodzie i się budziłem co jakieś 1-2h (poprzednie noce miałem prawie nieprzespane - 3h snu max, więc organizm po prostu padł i usnąłem ok 21:00 tak jak leżałem na kanapie.


Nie było mowy o odsunięciu napletka. Szwy są zbyt świeże i jedna krwawi przy próbie odsuwania. Odsunąłem go tylko do momentu w którym pokazały się szwy, żeby je przemyć i posmarować maścią. Po południu okładałem około 10 minut z woreczkiem z zimną wodą (nie zamarzniętą) i później zamoczyłem na chwilę w rumianku (odciągając ciut dalej niż rano, ale nadal nie na tyle, żeby zdjąć to calkiem). Zdjęcia właśnie po okładaniu woreczkiem i użyciem rumianku.

https://imgur.com/a/vzomS
https://imgur.com/a/crgjl

Próbowałem googlować czy coś jest w stanie pomóc na obrzęk po załupku, ale na jednym forum jakaś doktor doraźnie komuś poleciła Borasol, na amerykanskich forach nic nie znalałem.

Mój lekarz zaproponował mi wizytę w czwartek, zaznaczyłem, że chcę się widzieć jak najszybciej, może zaproponuje termin wcześniej,

Niestety nadal wygląda jak trąba słonia, co sprowadza mnie powoli na skraj psychicznego wyczerpania :( Gdyby ktoś mi powiedział, że tak to może wyglądać nie zdecydowałbym się na zabieg nigdy w życiu. Tyle bólu i stresu ile przeżywam od wtorku jeszcze nie przeżyłem (a nie był to mój pierwszy zabieg chirurgiczny).
 

zalupekzalupek

New member
Tak, odnosiłem się do Ciebie, m_wroclaw.
Moim zdaniem wygląda bardzo dobrze - nie masz praktycznie żadnej, większej opuchlizny. Przy załupku i oponce jest, jak sama nazwa wskazuje, OPONA wokół całej średnicy penisa, a u Ciebie wygląda na jedynie delikatnie spuchnięte po całej długości, nie punktowo. Myślę, że wystarczy, jak się zobaczysz z lekarzem w czwartek, ale jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, to zaaranżuj to spotkanie wcześniej. I gratuluję, że nie zsunął Ci się napletek w nocy - duży sukces. Myślę, że wszystko będzie dobrze, ale żaden ze mnie doktor.
 

esco

New member
Witam,
Zabieg częściowego obrzezania miałem wczoraj. Od dłuższego czasu przeglądam to forum i w zasadzie dzięki wam przełamałem się i poszedłem do lekarza. U mnie sprawa wygląda tak że mam odciętą końcówkę napletka która była za wąska i w czasie erekcji nie dało się zdjąć napletka (w czasie spoczynku się dało).
Moje pytanie brzmi: czy mam nasuwać napletek na żołądź tak żeby szwy były niewidoczne, schowane w napletku? Czy odsłoniętego pakować w kompresy?

Możliwe że lekarz o tym mówił ale wiadomo - stres zrobił swoje.
 

Michał89

New member
Witam,
Zabieg częściowego obrzezania miałem wczoraj. Od dłuższego czasu przeglądam to forum i w zasadzie dzięki wam przełamałem się i poszedłem do lekarza. U mnie sprawa wygląda tak że mam odciętą końcówkę napletka która była za wąska i w czasie erekcji nie dało się zdjąć napletka (w czasie spoczynku się dało).
Moje pytanie brzmi: czy mam nasuwać napletek na żołądź tak żeby szwy były niewidoczne, schowane w napletku? Czy odsłoniętego pakować w kompresy?

Możliwe że lekarz o tym mówił ale wiadomo - stres zrobił swoje.
Może przyda się w przypadku ponownych pytań:
Zgodnie z zaleceniami które otrzymałem w kwestii tego samego zabiegu który przechodziłem: napletek powinien być naciągnięty na żołądź prącia. Podczas mycia itd. odciągam. Najlepiej przez pierwsze dwa tygodnie "po" skierowany do góry w opatrunku. Po umyciu należny osuszyć ranę, użyć octanisept a po jego wyschnięciu wazelina na ranę. Ciasna bielizna.
 

Piot

New member
Witam,
Czy ktoś mógłby doprecyzować czym się różni oponka od opuchlizny? Jestem 11 dni po zabiegu obrzezania i pojawiło mi się to:

https://imgur.com/a/baSNbe5

Do końca nie jestem w stanie określić, czy to jest opuchlizna, czy oponka. Spuchnięcie jest twarde, ale nie występuje w obrębie napletka i nie muszę tego "chować", jak to miało miejsce u panów z postów powyżej. Dodatkowo zaniepokoiło mnie to, że wdarło się zapalenie (widoczne po lewej stronie żołędzi, jest też w obrębie usuniętego wędzidełka) i obawiam się, czy to nie będzie ropień podskórny o którym była mowa wcześniej (zdjęcia sprzętu kolegi z podejrzeniem ropnia są już niedostępne).
 
Ostatnia edycja:

Podobne tematy

Do góry