• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Tydzień po zabiegu wędzidełka - 2 problemy

Poldek1

New member
Tydzień temu miałem zabieg dot. wędzidełka. Po paru dniach pojawiły się dwa problemy. Niestety lekarz, który mnie kroił nie przekazał za wielu informacji, nawet do kontroli kazał nie przychodzić. Stosuję się do zaleceń, które znalazłem w internecie: codzienne zmiany opatrunku, przemywanie rany wodą z szarym mydłem, dezynfekcja Octaniseptem, trzymanie członka do góry. Od pierwszego opatrunku po zabiegu napletek jest ściągnięty, żołądź całkowicie odsłonięta.
Przejrzałem pod kątem swoich problemów kilkanaście tematów ale wolę jeszcze dopytać, idą święta, nie chciałbym ich spędzić pod znakiem zamartwiania się co się dzieje i biegania od szpitala do szpitala. Z góry dziękuję za wszelkie wskazówki. Oto problemy:
1. Ujście cewki moczowej wygląda jakby opuchnięte, brzegi sklejone. Najpierw myślałem, że to od octaniseptu, ale ani na ulotce do leku ani w internecie nie znalazłem informacji o takim działaniu ubocznym. Przy oddawaniu mocz leje się w różne strony, nie boli czuć jakby opór, ale martwi mnie to sklejenie. Jakieś dwa lata temu miałem robioną plastykę napletka, tak że nie powinno mieć to związku na nagłym wystawieniem jej na światło dzienne. Co robić? Czekać aż samo przejdzie czy koniecznie iść do lekarza?
Tak to wygląda:
http://s6.postimg.org/kz4pyr5jl/image.jpg

2. Pojawiło się coś wydaje mi się oponką, jest większa z jednej strony i druga mniejsza w. Nie obejmuje, jak u niektórych całego penisa. Wydaje mi się że się powiększa, w dotyku trochę boli, bardziej niż same szwy. Może jestem przewrażliwiony, dlatego wolałbym żeby ktoś na to popatrzył. Czy powinienem naciągnąć napletek jak to przeczytałem w jednym z tematów? Na wędzidełku są szwy, czy robiąc to nie naruszę ich? Czekać? Z tego co piszą niektórzy nie ma na co czekać, bo może się pogorszyć.
Kilka zdjęć:
http://s6.postimg.org/n4z0t9901/image.jpg
http://s6.postimg.org/n68ymoatt/image.jpg
http://s6.postimg.org/4f71cig9d/image.jpg
http://s6.postimg.org/4ggz5xi35/image.jpg
http://s6.postimg.org/44zit61n5/image.jpg
http://s6.postimg.org/58jn54ma9/image.jpg

Przy okazji czy ktoś może mi powiedzieć czy wędzidełko zostało usunięte czy zostawione (przedłużone)?
Lekarz twierdził, że usuwane nie będzie, ale jak patrzę to nie jestem pewien.

Wszystkim życzę zdrowych, radosnych Świąt Wielkanocnych.
 

TheRock

New member
1. Żołądź linieje, pewnie od ocierania o bieliznę, czy kontakt z opatrunkiem. Również siuranie na wszystkie strony jest normalne, z czasem to się ustabilizuje. Nie masz czym się martwić.

2. Na pierwszym i drugim zdjęciu widać, że może to być oponka. Tutaj nie wygląda to najlepiej i raczej nie jest to zwykła opuchlizna, bo nie ma w jej okolicy żadnego cięcia, które mogłoby ją spowodować. Spróbuj naciągnąć skórę na żołądź, tak żeby ta "oponka" schowała się do wewnątrz. Jeżeli masz go na tyle, to napletek powinien być naciągnięty, a żołądź zasłonięta. Jeżeli dasz radę to zrobić, to chłonka stopniowo powinna zacząć schodzić.

A tu masz ciekawy temat do poczytania: http://meskiezdrowie.pl/uwaga-oponka-to-nie-opuchlozna-4407.html
 

Poldek1

New member
Dzięki, właśnie od tego wpisu, który zacytowałeś zaczęły się moje wątpliwości. Wieczorem chyba wezmę tabletkę przeciwbólową i spróbuję naciągnąć. Napletek mam po plastyce - jest go dużo tak, że w spoczynku przykrywa całą żołądź. Spróbuję. Mam nadzieję, że ze szwami nic się nie wydarzy.
 

Poldek1

New member
Poszło nawet nie najgorzej, napletka jest na tyle że daje się naciągnąć na żołądź. Została zakryta, opuchlizna weszła na górę, końcówka wygląda jak świnka Piggy. Ból do przeżycia, zwłaszcza jak pomyślałem, że mam iść na SOR - zabieg w szpitalu zapamiętam na długo, podejrzewam że trochę bym tam poczekał, zwłaszcza że brak zagrożenia życia i święta (wszyscy potrzebujący i nie tam trafiają) skazałyby mnie na wielogodzinne czekanie. Jedyny efekt uboczny - krwawienie ze szwów na wędzidełku, chyba nic się nie porozrywało ale podejrzewam że gojenia to nie przyspieszy. Z drugiej strony zagrożenia o których czytałem, szkoda że nie dowiedziałem się o tym od lekarza - nie udało mi się skontaktować z nim.
Rozumiem, że tak schowaną żołądź mam już trzymać, oczywiście z przerwami na dezynfekcję i sprawdzanie stanu pacjenta.
Dzisiaj moczyłem w sodzie, planują jeszcze na wieczór - jak nie pomoże to przynajmniej nie zaszkodzi.
 
Ostatnia edycja:

Poldek1

New member
W ciągu kilku dni wszystko wróciło to pozabiegowej normy. Wizyta nie była konieczna. Dzięki za pomoc. Dobrze, że chodź na forum można liczyć.
 
Do góry