W piątek przeszedłem zabieg obrzezania całkowitego. Wszystko goi się w porządku, ale mam całkiem sporą, (chyba) powoli malejącą opuchliznę. W poniedziałek byłem na wizycie kontrolnej i zapytałem lekarza o twardy guz za blizną. Powiedział że to zamknięte naczynie krwionośne i nie ma się czym przejmować. Faktycznie w tym miejscu była przed zabiegiem duża żyła. Powiedział że może z czasem zniknie i zmięknie, ale może się długo utrzymywać lub tak zostać. Był ktoś w podobnej sytuacji?