Zgadzam się. Lepiej dłużej niż krócej. Tylko nie pamiętam, czy ktoś mi to powiedział (PW, email) czy gdzieś wyczytałem w którymś poście. Ale lepiej ma się blizna (mniej widoczna, zrośnięcie niemal ideał itd.) jeśli NIE pozostawia się szwów.
Przy stałych (wyciąganych) nie ma tego problemu. Trzeba je wyciągnąć i tyle. Ale przy "rozpuszczalnych" mogą wypaść, albo się wchłonąć.... owo wchłonięcie (jakby nie patrzeć to zawsze ciało obce, nie naturalne) może zostawić znak. Dlatego warto (jeśli same nie wypadną) pozbyć się ich. nie dopuszczać do rozpuszczenia w skórze.
Nie znam się na medycynie i tych procesach fizjologicznych. Więc mogę się mylić, ale takie jest moje prywatne zdanie i sam będę starał się tak postąpić jak już będę "zszyty"
