• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Szwy pod napletkiem. Częściowe obrżezanie

Dominik1992

New member
Witam wszystkich forumowiczów. Wczoraj miałem zabieg częściowego obrzezania metodą tradycyjną i plastyki wędzidełka laserem. Lekarz założył mi opatrunek, tak że napletek był w połowie żołędzia, ale wszytsko mi się zsunęło i napletek zaczął przykrywać szwy. Tak jakby miejsce cięcia zsunęło się do środka pod napletek. Mogę go odsłonić tak żeby zobaczyć szwy, ale narazie ból nie pozwala na więcej. Czy tak to ma wyglądać, czy szwy muszą być na wierzchu? Lekarz nie kazał mi ściągać napletka poza żołądź, tylko miał być luźno. Dzięki za odpowiedzi
 

mati12

Well-known member
Zasuwaj tyle ile możesz by obmyc i zostaw tak jak się układa kiedy nasz wizytę kontrolna? Często tutaj widzę że tego samego dnia albo dzień po wszyscy tam już gmerają ja miałem zabieg w środę po południu a w piątek rano na wizycie Kontrolnej lekarz który operował zdjął mi pooperacyjny opatrunek
 

Dominik1992

New member
Zasuwaj tyle ile możesz by obmyc i zostaw tak jak się układa kiedy nasz wizytę kontrolna? Często tutaj widzę że tego samego dnia albo dzień po wszyscy tam już gmerają ja miałem zabieg w środę po południu a w piątek rano na wizycie Kontrolnej lekarz który operował zdjął mi pooperacyjny opatrunek
Wizytę mam w poniedziałek. W ogóle zastanawiam się jak robić opatrunek, skoro rana i szwy są pod napletkiem?
 

nope

Well-known member
Dokladnie tak jak mati pisze. Zsuwaj tylko tyle ile możesz (nie na siłe) do zadbania o higiene. Po tych czynnosciach niech sie napletek układa normalnie na żolędziu. Bo na ściągniętym może ci sie napompować napletek wewnętrzny i sie zrobi oponka ale nie jest to sztywna reguła. Opatrunek ma ci za zadanie to po 1 oslaniac rane w razie w jakby ci sie np odslonila, sprawiac zeby sie wacek nie obijał i miał jakąkolwiek amortyzacyje i ochrone i punkt najważniejszy hamować troche te wzwody żeby nie były takie silne.
 

latek777

Active member
miałem tak samo, też mam obrezanie częściowe i do dnia dzisiejszego żołądź jest częściowo zakryta, ogólnie jest ok choć jak mam być szczery wizualnie lepiej zrobić obrzezanie całkowite, w opadzie penis wygląda po prostu lepiej
 

Dodo

New member
U mnie po częściowym lekarz zalecił na początku zsuwanie napletka. W ten sposób szwy były na wierzchu. I tak starałem się postępować, choć bywało, że szwy chowały się do wewnątrz. Starałem się tak konstruować opatrunek, żeby się nie chowały. Nic złego się nie działo. Jestem miesiąc po i jakoś udało się przebrnąć trudne pierwsze dni. Także dzięki temu, że odkryłem to forum, gdzie można było szybko rozwiewać wątpliwości co do prawidłowego gojenia. W końcu obrzezanie to zasadniczo jednorazowe wydarzenie w życiu, wszystko wydaje się dziwne i wyjątkowe, a i penwie niepokojące, a potem okazuje się, że inni to już mieli. ;-)
 

Dominik1992

New member
U mnie po częściowym lekarz zalecił na początku zsuwanie napletka. W ten sposób szwy były na wierzchu. I tak starałem się postępować, choć bywało, że szwy chowały się do wewnątrz. Starałem się tak konstruować opatrunek, żeby się nie chowały. Nic złego się nie działo. Jestem miesiąc po i jakoś udało się przebrnąć trudne pierwsze dni. Także dzięki temu, że odkryłem to forum, gdzie można było szybko rozwiewać wątpliwości co do prawidłowego gojenia. W końcu obrzezanie to zasadniczo jednorazowe wydarzenie w życiu, wszystko wydaje się dziwne i wyjątkowe, a i penwie niepokojące, a potem okazuje się, że inni to już mieli. ;-)
I jak to u Ciebie wygląda miesiąc po? Wszytsko W porządku? U mnie o dziwo żadnego bólu jak narazie, ale opuchlizna jest duża, przynajmniej tak mi się wydaje. Stosuje tylko opatrunek i octenisept
 

Dodo

New member
Bólu też nie doświadczyłem za bardzo, poza może erekcjami w pierwszym okresie. Dziwaczne uczucie.
U mnie od tygodnia już bez szwów. Szwy niby rozpuszczalne, ale jakoś po trzech tygodniach nie było widać, by chciały się rozpuścić, więc usunąłem (na forum ludzie opisują jak, więc nie było ani bólu, ani krwawienia, ani w ogóle problemu większego). Trochę drażniły i się chowały do środka, jak pisałem, no i trochę zaczynały robić dziurki/bruzdy. Ale już po nich. No ale początki tak jak u wielu, czyli jakaś opuchlizna, lekkie krwawienia z początku, bolesne (takie "ciągnące") erekcje itp. Pierwsze dwa dni, to widok, wiadomo, rzeźnia, ale jak się człowiek nastawi, że to przejściowe, to łatwiej.
Ale to już przeszłość. Nic na szczęście się nie paprało; zazwyczaj miewam z tym problemy, choć nie mam cukrzycy (tzn. z zadrapaniami itp.). To pewnie zasługa maści z jodem Betadine i Octeniseptu, bo tylko to stosowałem (zgodnie z zaleceniami lekarza). Tak więc teraz już kolejny etap gojenia i że tak powiem, hartowania żółędzi, nowe doznania.
A i jeszcze dodam, że myłem delikatnym mydłem dwa razy dziennie wszystko, całą ranę i jej okolice, lecz ostrożnie. Potem dokładne płukanie prysznicem, na to Octenisept, potem Betadine i na to opatrunek. Na noc ciaśniejszy ze względu na wzwody.
I chyba się udało. Więc wprawdzie każdy przechodzi to nieco inaczej, ale generalnie przebiega to bardzo podobnie. Byle dbać o higienię i się oszczędzać. Więc u ciebie też pewnie tak będzie. A efekt wizulany, cóż, zobaczymy za jakiś czas, jak tam wszystko się już ułoży. ;-) Częściowe obrzezanie jest jednak dość specyficzne.
 

Podobne tematy

Do góry