Trolo powrót. napisał:
patryk9312 napisał:
Najlepiej udaj się do urologa skoro twierdził że miałeś a nie naprawił to mimo wszystko warto zobaczyć co on powie, może da maść a może to wędzidełko i trzeba przedłużyć
Czy Ty znasz definicję stulejki? Przeczytaj najpierw, później polecam przeczytać pierwszy post użytkownika i sprawa jest jasna. Chcecie wypchać gościa do lekarza a stulejki nie ma. Panowie trzeba się zastanowić co się pisze.
A jak ma problem z wędzidełkiem to niech sam powie czy go ciągnie jak ściąga skórę. Ewentualnie wrzuci zdjęcie wędzidełka ale to w innym temacie i wszystko się wyjaśni.
Jak wstydzi się o tym gadać, nie wie jak zacząć to spokojnie wędzidełko zrobi sobie sam jak będzie miał 18 bez wiedzy rodziców. Przecież od krótkiego wędzidełka się nie umiera.
Powrót doktora Trola z jak zwykle "mądrymi" radami. Nie słuchaj go "zygfrydxd", u mężczyzn niestety ciąży totalnie nielogiczne wrażenie wstydu z powodu męskich problemów i niechęć do chodzenia do lekarza w tej sprawie, jakoś dziewczyny się tak nie wstydzą przed rodzicami, gdy muszą iść do ginekologa, a dla faceta pójście do urologa to od razu "tragedia".
"Chcecie wypchać gościa do lekarza" - tu nie ma żadnego wypychania Trolo, to jest naturalne i logiczne, że jak człowiek podejrzewa że może być u niego coś nie tak to idzie do lekarza. A jak się okaże, że wszystko w porządku to dobrze dla niego, przecież nic się nie stanie. To unikanie wizyt u lekarzy jest głupie i niedojrzałe.
Umierać od krótkiego wędzidełka nie umiera, ale dlaczego zwlekać z leczeniem jeśli problem z nim jest. A jeśli nie ma to tragedii z pójścia do urologa nie będzie, a mama na pewno zrozumie i nie będzie wymagała od Ciebie byś dokładnie jej wyjaśniał o co chodzi. Powiesz jej, że chyba potrzebujesz się udać do lekarza od "męskich spraw", czyli urologa i Cię ona zawiezie (pamiętaj tylko, że potrzebne jest najpierw skierowanie od lekarza rodzinnego).