Czesc,
poczułem się trochę zobligowany do założenia tematu.
Na 26te urodziny postanowiłem uporać się raz na zawsze z problemem stulejki. Kiedyś częściowej, teraz już całkowitej. Kiedyś coś się tam udało rozciągnąć ale czułem że coś chyba jest nie tak- i słusznie jak się dziś okazało. Szybki temat, trochę info z forum, umówienie na zabieg u Pana dr. Michalskiego w Krakowie.
momentu nie ma dobrego chyba nigdy, tu studia, tu nowa praca, tu dorywcza, tu wakacje, tu remonty.. odwlekane kilka lat, po co było się tak męczyć psychicznie?
Dziś dzień 1:
Znieczulenie- może jedno z wkłuć faktycznie zabolalo.
Niestety wydaje mi się że średnio działają na mnie te znieczulenia, tak samo u dentysty, zawsze czuję dużo bólu, no ale tak już jest.
Sam stapler - w miarę ok, parę sekund i po sprawie.
Pojawił się problem z pewną przyklejoną częścią wewnętrzną napletka- doktor się trochę namęczył, ból dość spory (jeden z większych które czułem w życiu mimo uprawiania dość kontuzyjnego sportu…)
Powrót 2 godziny samochodem- 0/10, katastrofa- w większości przypadków to nie problem, ja czułem ogromny ból + pojawił się ból jąder? Cewki? Nasieniowodów? Pewnie spowodowane to było przyklejonym napletkiem.
3 ibupromy, po 1.5 godz zaczęły działać.
Teraz, po 8 godzinach jest naprawdę nienajgorzej, nie ma na co narzekać.
Dziś nie dotykam opatrunku, zobaczymy co będzie jutro rano.
wydaje mi się że trochę się napracuje przez ranę na żołędziu.
W załączniku zdjęcie tego co było
poczułem się trochę zobligowany do założenia tematu.
Na 26te urodziny postanowiłem uporać się raz na zawsze z problemem stulejki. Kiedyś częściowej, teraz już całkowitej. Kiedyś coś się tam udało rozciągnąć ale czułem że coś chyba jest nie tak- i słusznie jak się dziś okazało. Szybki temat, trochę info z forum, umówienie na zabieg u Pana dr. Michalskiego w Krakowie.
momentu nie ma dobrego chyba nigdy, tu studia, tu nowa praca, tu dorywcza, tu wakacje, tu remonty.. odwlekane kilka lat, po co było się tak męczyć psychicznie?
Dziś dzień 1:
Znieczulenie- może jedno z wkłuć faktycznie zabolalo.
Niestety wydaje mi się że średnio działają na mnie te znieczulenia, tak samo u dentysty, zawsze czuję dużo bólu, no ale tak już jest.
Sam stapler - w miarę ok, parę sekund i po sprawie.
Pojawił się problem z pewną przyklejoną częścią wewnętrzną napletka- doktor się trochę namęczył, ból dość spory (jeden z większych które czułem w życiu mimo uprawiania dość kontuzyjnego sportu…)
Powrót 2 godziny samochodem- 0/10, katastrofa- w większości przypadków to nie problem, ja czułem ogromny ból + pojawił się ból jąder? Cewki? Nasieniowodów? Pewnie spowodowane to było przyklejonym napletkiem.
3 ibupromy, po 1.5 godz zaczęły działać.
Teraz, po 8 godzinach jest naprawdę nienajgorzej, nie ma na co narzekać.
Dziś nie dotykam opatrunku, zobaczymy co będzie jutro rano.
wydaje mi się że trochę się napracuje przez ranę na żołędziu.
W załączniku zdjęcie tego co było