Byłem u dwóch urologów, w tym jednej doktorki (Veritamed) co specjalizuje się w skrzywieniach choroby Peyroniego i leczą to tam jakimś preparatem, nie tylko operacyjnie. Oboje twierdzą, że to nie choroba Peyroniego tylko wrodzona krzywizna. A ja sądzę, że takie skrzywienie mam od około 2 lat, więc coś jednak musiało wpłynąć na powiększenie się skrzywienia, bo nie wierze w to, że przez tyle lat bym tego nie zauważył w szczególności, że pierwsze kontakty seksualne i seksy miałem w podstawówce. Osobiście celuje również w ciasną bieliźne w wieku dojrzewania, bądź to, że śpie na brzuchu a jestem szczupłą osobą.
A może po prostu nie dostrzegałem tego, co by oznaczało, że faktycznie problem siedzi mi w głowie od tych 2 lat, a to by upraszczało sprawę