• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Pytania po.

joseph19

New member
Kiedy zaczeliscie sciagac napletek? Ja jestem czwarty dzien po zabiegu i narazie chodze z calkowicie nasunietym, wciaz jest spora opuchlizna i praktycznie pare mm ciala go oddziela od swiata zewnetrznego :p
Zsuwam tylko troche podczas oddawania moczu, juz tak przy 1/4 odslonietej zoledzi troche uciska i leciutko boli, boje sie odslaniac dalej, zeby nic nie uszkodzic... Powinienem juz probowac, czy poczekac do zdjecia szwow? (mam w poniedzialek). Czy po zdjeciu szwow bedzie nieco luzniej i lepiej schodzil?
 

maras

New member
Ja pierwszy raz ściągłem po 8 dniach ale podobno należy zacząć ćwiczyć wcześniej. Też się bałem żeby nic nie uszkodzić, ale wszystko się ładnie trzymało
 

joseph19

New member
A czy jest jakas roznica czy zaczne cwiczyc napletek teraz czy za 3 dni? (zdjecie szwow). W sensie, czy jest jakas mozliwosc ze bez cwiczenia cos sie teraz zrosnie czy costam i ogolnie bedzie gorzej? Czy poprostu zaczynajac 3 dni pozniej ze tak powiem pozadany efekt osiagne owe 3 dni pozniej? ;)
 

Action Man

New member
Ja zacząłem ćwiczyć odwodzenie napletka dzień po zabiegu (niecałe 24h po). Takie były zalecenia mojego lekarza. 4x dziennie po 10 razy ściąganie napletka poczynając z kolejnym dniem od zabiegu. Z początku pojawiało sie troche krwi, ale z każdym dniem było coraz lepiej ;]
A chodzi chyba o to, zeby napletek po zszyciu ciagle był elastyczny mimo szwów. W ten sposób w stanie spoczynku napletek schodzi bez problemów. We wzwodzie jeszcze nie próbowałem. Sciąganie szwów bede mieć za parę dni i codziennie ćwiczę, a efekty są widoczne :) Wypadło mi już z 7-10 szwów, ale wszytsko się ładnie zrasta.
A co do Twojego przypadku to Twój lekarz powinien Ci poradzić, bo każdy może mieć trochę inne zalecenia co do cwiczen po zabiegu, ponieważ sam zabieg może być przeprowadzany inną techniką.
Zatem telefon w dłoń i dzwoń do Pana doktora, a później inny sprzęt w dłoń i do dzieła :p
 

joseph19

New member
@up - powiadaja, ze opuchlizna szybciej od tego schodzi
mi lekarz nic nie mowil na ten temat, chodze pol tak, pol tak :p


Hmm... no i sciagnalem troche napletek, wczesniej moczac go troche w cieplej wodzie... po 0,1mm, ale spokojnie do 3/4 zoledzi mi sie udalo, moglem dalej, ale jakos zaczalem sie bac, ze jak sie calkiem zsunie, to w koncu trzon jest wezszy od zoledzi i bedzie problem, zeby napletek na nia wrocil... :/
No i troche boje sie czy wedzidelko nie bedzie za krotkie, chociaz w sumie to takie martwienie sie na zapas, gdyz prawie go nie zobaczylem, bo od spodu mam spory fald skory, moze bedzie lepiej jak opuchlizna zejdzie...
I prawie polowe tego co powolne, strasznie strachliwe zsuwanie napletka, zajelo mi chowanie zoledzi, bo jednak ciasno jest ^^
Jutro chyba sporobuje odslonic cala zoladz, na dzis zdecydowanie wystarczy mi emocji ;)
 

Action Man

New member
rzeczywiście, w Twoim przypadku zalecałbym ostrożność. Ćwicz powoli i REGULARNIE, w końcu to skóra, więc się ukształtuje. Mi dr Belda od razu po zabiegu pokazał jak mam odwodzić napletek i raczej nie było większych problemów. Oczywiście na początku nie szło tak gładko, bo opuchlizna była. Ale po tym jak zeszła wszystko szło gładko.
Co do wędzidełka, to ja miałem przedłużane wędzidełko + stulejka, nie wiem jak u Ciebie, musisz sie dowiedziec.
 

djkowal

New member
A ja mam takie pytanie. Otóż jestem 24 dni po zabiegu (plastyka) i dziś testowałem sprzęt podczas wzwodu no i napletek zszedł bez wiekszych oporów ale tuż za rowkiem zażołędnym "wewnętrzny napletek" zwinął się w taki mały rulonik, czy tak to powinno być czy coś jest za ciasne? A może za słabo ściągnąłem skóre? Sprawa wygląda jak na zdjęciach które zamieściłem tutaj:

http://stulejka.com/phpBB/viewtopic.php?p=35528#35528

Generalnie nic nie bolało i nawet podczas tego wzwodu jakby nadwrażliwość była mniejsza a wręcz jej nie było wcale - tez tak macie? :)
 

Bouqet

New member
djkowal napisał:
A ja mam takie pytanie. Otóż jestem 24 dni po zabiegu (plastyka) i dziś testowałem sprzęt podczas wzwodu no i napletek zszedł bez wiekszych oporów ale tuż za rowkiem zażołędnym "wewnętrzny napletek" zwinął się w taki mały rulonik, czy tak to powinno być czy coś jest za ciasne? A może za słabo ściągnąłem skóre? Sprawa wygląda jak na zdjęciach które zamieściłem tutaj:

http://stulejka.com/phpBB/viewtopic.php?p=35528#35528

Generalnie nic nie bolało i nawet podczas tego wzwodu jakby nadwrażliwość była mniejsza a wręcz jej nie było wcale - tez tak macie? :)

kowal mam podobnie tyle ze u mnie zostawili wiezadelko no i pierscien nie sciska mi tak mocno penisa jak tobie
 

maras

New member
Kowal dziś pierwszy raz zdjął napletek we wzwodzie więc myślę, że to wszystko się jeszcze wyćwiczy :) Trzymam za niego kciuki bo miałem ten sam zabieg u tego samego lekarza :) Zdjęcie szwów mam we wtorek
 

djkowal

New member
No nic to narazie nie panikuję na zapas, tylko bedę to dziennie ćwiczył. Poza tym mam wg zaleceń lekarza stosować 2 x dziennie maść Kuterid, która być może też nieco mi pomoże. Zobaczymy jak jutro udam mi się przy wzwodzie odsunąć daleko napletek...
 

kleszcz

New member
Witam po dłuższej przerwie i powracam do tematu.
Jak wiecie mialem bardzo duże perturbacje z gojeniem sie rany po abiegu i po 2 miesiacach od niego okazalo sie ze mam za krotkie wedzidelko a dokladnie przyroslo mi sciagajac zoladz podczas wzwodu w dol.
Jestem 3 dni po porpawce.
Zabieg:
Trwal z 30 minut, sam zabieg nic nadzwyczajnego, ale znieczulenie w niezagojonejeszcze blizny bylo jak grom z jasnego nieba myslalem ze nie wytrzymam z bolu.

Teraz jestem 3 dni po zabiegu poprawkowego i dzis rano wypadl mi szew jeden. Prosze napiszcie mi czy jest to mozliwe po takim krotkim czasie, żeby juz mi jeden wypadl.

Po zabiegu ladnie to wygladalo teraz to jaky opuchlo, zbieglo sie jakos, czy mam sie tym nie martwic ( nie chce zeby znow mi przyroslo).

Same doznania po poprawce rczej zaskakujace. W porownaniu z 1 zabiegiem to jak skaleczenie sie w palec, zadnego bolu, w zasadzie moglbym juz chodzic bez opatrunku.

Mam jeszcze troszke krwi na opatrunku, nie duzo, przez te pierwze dni obmywalem rane i szwy woda utleniona, potem mam zamiar maczac w rumianku, prosze napiszcie mi co sadzicie o tym co napisalem i jakie jest wasze zdanie, moze cos zle robie to mi zwroccie uwagwe.
pzdr
 

capricorn

New member
pytanko

Witam.

Jestem 7 dzien po czesciowym, wszystko jest ok tylko jak czytam to chyba wszyscy maja napletek naciagniety na lepek po zbiegu a ja mam sciagniety i lepek ciagle na wierzchu, stosje oklady nasaczone rivanolem i nic nie boli (oprocz nocy jak chce mu sie wstawac:p )

Chcialbym spytac czy moge tak trzymac na wierzchu czy mam juz cwiczyc??

PS. Szwy rozpuszczalne, twarde ale juz coraz luzniejsze...

Pozdrawiam wszystkich
 

capricorn

New member
re

a Tobie Kleszczu wspolczuje przezyc, mam nadzieje ze wszystko bedzie jak nalezy i ze w nagrode za wytrwalosc uzyjesz sobie do upadlego :)))
 

kleszcz

New member
No nie jest dobrze. Jestem równo 100 dni po 1 zabiegu i mam blizny. Pod jedna z nim mam takie obuchniecie taką górke a na tym blizny, lekarz mowil że to sie wyrowna ale 100 dni po operacji juz chyba powinno sie wyrownac, dodam że stosuje juz dermatix 60 dzien, efekty sa żałosne, jestem załamany.
 

capricorn

New member
hmm

Nie wiem, moze zmien Dermatix na Contractubex?? Oczywiscie spytaj lekarza bo chyba jest na recepte...
Tu masz opis:
http://www.i-apteka.pl/product-pol-1401 ... l-50g.html

Moja babcia polecilaby Ci pewnie oklady z wyciągu z aloesu, moze i starodawne ale skuteczne, nie wiem jak w przypadku blizn...
Kurcze chcialbym Ci pomoc bo jak przeczytalem te wszystkie Twoje posty to az mnie bolalo:/ A ze sciaganiem skorki mam nadzieje nie masz juz problemow?? Pozdrawiam

PS. Jesli masz oponke to sie nie przejmuj ona schodzi nawet do pol roku, albo i dluzej, zalezy od organizmu.
 

kleszcz

New member
Nie jest teraz źle, to co bylo na poczatku to był horror. Teraz mam blizny i stosuje dermatix, efekty żałosne, ale chce zrobić wszystko co tylko sie da żeby to jakoś wygladalo. PRawde mówiac zastanawiam sie nad obrzezaniem w wakacje. :( Obecnie zaczyna mi sie wygajać poprawka ktora mialem robiana, jest opuchniete nawet sporo ale nie jest tak zle jak za pierwszym razem, najgorsze że dziewczyna i rodzina nic nei wiedza o tym, w ogole zalatwiam to sam i tylko sam a ida walentynki i co ja zrobie?:(
 

Podobne tematy

Do góry