Mateusz1999
Active member
Witam, może część forumowiczów mnie kojarzy, w styczniu tamtego roku przeszedłem zabieg obrzezania staplerem. Wszystko w tej kwestii w porządku. Pierwszy stosunek po zabiegu (jednocześnie mój pierwszy raz) odbyłem dopiero po prawie pół roku. Skończył się dość szybko, ale doznania były nieziemskie. Problem w tym że moje stosunki do tej pory trwają mega krótko. W między czasie probowałem prezerwatyw opóźniających oraz sprayu orgasm control. Ani jedno ani drugie kompletnie nic nie pomogło. Podczas seksu próbuje ciągle odwracać myśli, skupiam się na czymś innym ale to też nie pomaga. Jedynym ratunkiem jest robienie przerw gdy czuje że blisko ale z kolei to nie podoba się mojej partnerce do momentu aż wczoraj usłyszałem wprost że jej się nie podobało. Podczas masturbacji mogę czasem i z pół godziny go tarmosić, gdy partnerka to robi jest podobnie, czasem muszę sam kończyć taką zabawę bo partnerkę już ręce bolą Lodzik podobnie jak stosunek, szybciutko, a z kolejki podczas loda w prezerwatywie nie czuje praktycznie nic. Generalnie jestem zdrowy. Jak można wywnioskować z mojego nicku w tym roku 25 lat kończę. Jedyne co mi dolega to niedoczynność tarczycy ale to raczej nie powinno mieć wpływu. Moja dieta nie jest może jakoś wybitnie zdrowa, ale niezdrowa też nie. Nie objadam się fastfoodami ani tanią żywnością. Nie wiem już co robić, sam nie jestem z tego zadowolony że to się kończy tak szybko. Myślałem że po obrzezaniu będzie odwrotnie. Coś mogę z tym zrobić czy już tylko faszerowanie się tabletkami?