• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Proszę o ogólną pomoc

Lawson

New member
Witam. Skopiuję tutaj moją wiadomość, którą napisałem na innej stronie. Zapłaciłem tam 19zł za radę specjalisty, ale wciąż czekam. W dodatku specjalista odpowie mi raz i nie będę mógł z nikim o tym podyskutować. Dlatego zamieszczam to tutaj i proszę o pomoc.

Witam. Mam 16 lat, rocznikowo już 17. Mam dość wstydliwy problem.. Gdy byłem mały, mama nie ściągała mi skóry z przyrodzenie podczas mycia i to wszystko zaczęło zalegać tam, chyba do 14 roku życia. Wtedy odważyłem się pójść do lekarza, szczerze mówiąc nie wiem, co to był za lekarz. Chyba chirurg, mąż mojej lekarki rodzinnej. Oglądając zdjęcia w internecie i czytając wątki stwierdziłem, że mam stulejkę - właśnie z tą myślą udałem się do doktora. Jak się okazało - stulejki nie miałem, po prostu bałem się ściągać skórę i wydawało mi się, że to choroba. Powiedziałem doktorowi, że odczuwam ból podczas dotykania mojego żołędzia. Odpowiedział mi, że to przez tę białą wydzielinę, której nie myłem i która mi tam zalegała. Przepisał mi jakąś maść i odesłał do domu. Posmarowałem dwa razy tą maścią, za każdym razem było to bolesne, bo dotknąłem mojego przyrodzenia końcówką tubki. Nie wiem, czy faktycznie były efekty, czy po prostu wmówiłem to sobie - w każdym razie jakiś czas był spokój, przynajmniej w niektórych miejscach. Ale nie mogłem go umyć, bo każdy dotyk i próba starcia białej mazi kończyła się bólem. W końcu zrobiło się znów gorzej, a teraz piszę ten temat. Prosiłbym o pomoc, mi osobiście wydaje się, że moje przyrodzenie jest całkowicie do niczego. Gdy przyrodzenie jest w stanie spoczynku, a ja odsłonię tylko górny kawałek żołędzia - ból jest okropny przy dotyku, Gdy zsunę skórę poza żołędzia - jest lepiej, aczkolwiek nadal boli. Taki okropny, przeszywający ból od środka. Gdy wsadzę go pod wodę i dotknę ręką to boli tylko w niektórych miejscach. W niektórych miejscach ma on kolor.. taki siny? A w niektórych czerwony - zwłaszcza przy krawędzi żołędzia i przy cewce moczowej. Wydaje mi się (jednak to może być tylko wyobrażenie mojego mózgu), że tam boli najbardziej. Po zsunięciu skóry z przyrodzenia i puszczeniu jej - osuwa się ona i tworzy taką górkę pod żołędziem, taki pierścień - on również jest czerwony i strasznie boli przy dotyku. Gdy przyrodzenie jest w wzwodzie nie mogę zsunąć penisa za żołędzia, nie wiem czy to jakaś choroba, czy po prostu ponownie boję się, że pęknie mi wędzidełko (tak jak wtedy, gdy pierwszy raz udałem się w tej sprawie do lekarza - było to moje urojenie). Jak już wspomniałem - nie mogę go nawet dokładnie wymyć. Czasami czuję takie pieczenie i swędzenie od środka, nieprzyjemne uczucie, jest on wtedy bardziej czerwony, trudniej ściąga się z niego skórę, a w dodatku pojawia się na nim taka płynna, biała maź (płynna, nie taka jak normalnie - ewidentnie widać, że to jakiś płyn). Nie pachnie to przyjemnie. Najbardziej boli mnie dotknięcie środka, gdy skórka ledwo odsłania cewkę moczową - wtedy ten ból jest nie do wytrzymania, najbardziej wówczas boli. Czytałem wiele stron internetowych na ten temat. Jedni mówią, że to grzybica, inni, ze jest to spowodowane tym, że długo go nie dotykałem i nie jest przyzwyczajony do dotyku. Sam już nie wiem, może to co innego? Jak myślicie? Chciałbym dowiedzieć się co mi dolega i do kogo się z tym udać (najpewniej do urologa, jednak chciałbym się upewnić). Z góry dziękuję i pozdrawiam.

Chcę jeszcze dodać, że skóra nie schodzi mi sama z przyrodzenia, gdy jestem podniecony. A z tego co wiem - tak chyba powinno być..?
 

sławek83

Moderator
Jak nie możesz ściągnąć w wzwodzie napletka to masz stulejkę. Nie rozumiem, dlaczego tracisz czas na szukanie w necie fachowców i specjalistów (jeszcze płacisz za rady) zamiast iść z tym do normalnego lekarza. Z tego co piszesz to ten lekarz u którego byłeś chyba zbagatelizował sprawę. A mamie to pogratulować (zresztą mojej też). Czemu rodzice nie potrafią dopilnować tego?? Czemu się tym nie interesują?? I w końcu, czemu dużo z nich o tym nie wie?? Też jestem rodzicem i nie wyobrażam sobie tego. Idź do lekarza i zrób z tym porządek.
 

Lawson

New member
Tak czytając to forum chyba zdecydowałbym się na całkowite obrzezanie, ale cholernie się boję.. Gdy go dotykam pod skórą boli mnie strasznie, nie wyobrażam sobie, żebym miał go nosić bez skóry i co chwilę dotykać go o spodnie.. Jak to jest? Co polecacie? Może tylko tę "plastykę", a może częściowe obrzezanie? Pytanie do stulejkowiczów po zabiegu - podczas operacji też mieliście problem z bólem żołędzia przy dotyku, czy może nie mieliście tego bólu w ogóle, albo wyleczyliście go przed operacją? Gdzie doktor wbija igłę - w odkrytego żołędzia, czy gdzieś z boku? Naprawdę nie wiem, jak miałbym chodzić z bolącym żołędziem bez skóry, ocierać go o majtki, a na dodatek przez początkowy okres mieć w nim szwy.. Chyba nie przeżyłbym tego, co możecie na ten temat powiedzieć? :(
 

trebor

New member
No niestety stary , wszelkie wielkie rzeczy rodzą się w bólach :wink: - taki żart.
Nie znam faceta, który nie boi się tego zabiegu (obrzezania) ale też nie znalazłem nikogo, który by nie stwierdził po zabiegu że...warto było.
Mój problem zaczął się dosłownie w miesiącu sierpniu- tak , sierpniu zeszłego roku. na początku naderwałem sobie wiązadełko podczas seksu , żona wówczas dostała od ginekolog nowe tabletki antykoncepcyjne jednak które w sporadycznych przypadkach powodowały suchość pochwy - niestety ona była tym sporadycznym przypadkiem- no i naderwałem, powstała rana oraz leciała krew (już wówczas powinienem iść do lekarza) ale po pewnym czasie się zrosło, dyskomfortu w życiu nie zauważałem. Niestety po pewnym czasie nie mogłem trafić swobodnie do muszli klozetowej, i musiałem nagimnastykować się by nie obsikać boków... podczas seksu jeszcze mogłem ściągnąć napletek za żołądź, ale czułem jak mnie ściska - i potem trach i nastąpiło następne naderwanie .... zagojone ale zaraz po tym następne. Powstawały blizny i kolejne zwężenia. Ostatni raz , nie bez trudu obciągnąłem napletek w listopadzie i to na "zimnym" penisie czytaj malutkim :lol:
a potem było coraz gorzej...doszło do tego, że nie mogłem dotknąć zbolałej końcówki napletka, a tuż przed operacją myjąc się okazało się, że mogę przez otwór zabliźnionej końcówki włożyć tylko małego palca... ale przed tym zacząłem szukać porad w internecie i trafiłem na szczęście na tą stronę ;) ... dziś już jestem po zabiegu, trwał około godziny i założono mi ok.30 szwów, doktor naprawdę się starał , zresztą informował mnie na bieżąco- niestety nie jest fanem większego znieczulenia niż to w danej chwili potrzebne ale co tam, można nawet było się pośmiać z dowcipów (poważnie). Atmosfera była naprawdę - komfortowa...najpierw zastrzyk uspokajający, a po 15 minutach na stół i jazda :wink: ... Największym problemem było wstanie i ściągnięcie gaci przed lekarzem i dwiema fajnymi pigułami, ale w końcu idzie się do profesjonalistów 8)
...po 45 minutach od założenia ostatniego szwu była kontrola i założenie opatrunku na 24h... już jestem po zmianie opatrunku i powiem, że to raczej widok dla twardzieli - do tego spirytus salicylowy ....uuuuuułłłłłaaaaa. Ale co tam , jakoś przeboleje :D ponoć najgorszy jest tydzień a w tym najgorszym tygodniu pierwsze 48h ;)
W piątek idę na kontrolę ...
Prosisz o ogólną pomoc, chyba raczej o wsparcie duchowe :wink: ... zatem powiadam, warto... i penis do góry;)
PS. i wiem co to jest nocny zwód- pierwszy raz miałem o 4.30, następny o 5.30, i następny o 6.30...za szczypało aż się obudziłem, szklanka wody i napięcie wracało do normy a wraz z nim znikał jakikolwiek ból :mrgreen:
 

Lawson

New member
Proszę raczej o duchowe wsparcie, jakieś porady, może to nawet nie stulejka? Chciałbym mieć z kim o tym pogadać, pewnie dlatego założyłem ten temat.. Ten ekspert, co wspomniałem w pierwszym poście, napisał mi takie coś:

Witam serdecznie! Objawy, które Pan opisuje, nie są normalne. Problem nie wynika z niedotykania, a prawdopodobnie jest związany z infekcją, być może grzybiczą, która toczy się w tej okolicy. Stan taki wymaga leczenia. W pierwszej kolejności warto z tym problemem udać się do dermatologa - nie jest konieczne skierowanie. Lekarz po obejrzeniu zmian i dokładnym zebraniu wywiadu określi co jest przyczyną Pana objawów i wdroży leczenie. Jeżeli po zakończonej kuracji nadal będzie utrzymywał się problem ze zsunięciem napletka z żołędzi, konieczna będzie wizyta u urologa - tutaj już konieczne będzie skierowanie. Proszę nie lekceważyć objawów i poszukać pomocy u lekarza, który będzie miał możliwość badania lekarskiego. Pozdrawiam

Jak myslicie? To może być infekcja grzybicza? Gdy wcześniej byłem u tego lekarza - dał mi właśnie jakąś maść, bo niby "wdarło się jakieś zakażenie" (chyba coś takiego powiedział, nie pamiętam za bardzo). Czy to możliwe, że przez to skóra sama nie zsuwa się w wzwodzie? Chyba pójdę wpierw do dermatologa, zastosuję się do jego zaleceń i zobaczymy co będzie. A potem, jeśli będzie to konieczne, czeka mnie wizyta u urologa i pewnie operacja. :|

Swoją drogą, kolego wyżej. Też miałeś tak, że żołądź bolał Cię, gdy go dotykałeś? Chodzi mi o czas przed operacją. Tego boję się najbardziej.. Jak ja wytrzymam ze szwami w moim przyjacielu, kiedy nawet najmniejszy dotyk bardzo mnie boli? Albo jak po obrzezaniu będę chodził z nim w spodniach, kiedy cały czas będzie dotykał bezpośrednio majtek, bez skóry.. Nie wyobrażam sobie tego.
 

trebor

New member
chłopie;) ekspert ma naprawdę rację - trzeba zacząć łazić po lekarzach , najpierw do dermatologa - bo jeżeli to problem dermatologiczny to po obrzezaniu i tak problem zostanie ... mnie żołądź nie bolał , tylko blizny na napletku.
...do Twoich poprzednich pytań to dopowiem że miałem założoną zasłonkę i nic nie widziałem , natomiast igła od znieczulenia jest prawdopodobnie bardzo cienka , czułem nawet nie ukłucie komara a zaraz po tym ulga...i tak kilka razy podczas operacji ;)

...teraz jestem bohater :wink: choć wcześniej też jakoś dziwnie się nie bałem , ot tylko naturalny niepokój...
 

Lawson

New member
Właśnie.. Gdyby nie ten ból to operacja nie byłaby mi straszna.. Ale 30 szwów w bolącym przyrodzeniu i ocieranie go o spodnie w drodze do domu? Koszmar, zejdę tam po drodze gdzieś. :(
 

trebor

New member
przesadzasz... bólu po operacji i w drodze do domu nie czułem...no chyba, że zamierzasz iść na pieszo... ja wracałem autem z żoną która była kierowcą. Po przyjeździe do domu (jakieś 30km) miałem jeszcze siłę aby odebrać dzieciaki od matki i teściów i powrót do domu... tam relaks przed TV. Z racji prowadzonej przeze mnie działalności nie potrzebowałem zwolnienia lekarskiego choć takie mi proponowano na okres 1 tygodnia. I lekarz mi doradził abym teraz chodził w lekko przy ciasnawych majtkach i w ogóle zapomnieć mam o bokserkach :wink:
...za dużo myślenia przed zabiegiem to też nie zdrowo- rzuć się w wir zajęć, do końca próbowałem pracować a na godzinę przed jeszcze wysyłałem na poczcie korespondencję do US :wink: a to czasem bardziej boli niż operacja ;)

...jutro wieczorem pierwszy prysznic po remoncie :lol:
 

Lawson

New member
W porządku, ale Ciebie żołądź nie bolał przy najlżejszym dotknięciu. A mnie niestety tak. Gdybym chociaż wiedział od czego to.. Wybiorę się do tego dermatologa, mam nadzieję, że pomoże mi się tego pozbyć. W dodatku mam pieprzyka na penisie, nie przeszkodzi to w ewentualnej operacji (od której uchowaj mnie Boże!) obrzezania?
 

sławek83

Moderator
Jakie 30 szwów!! Nikt chyba tyle nie miał. Najczęściej jest to ok. 10, tak mi lekarz powiedział. A z nadwrażliwością każdy z nas walczył i u każdego wygląda to inaczej. Niektórzy mają ją tylko przez kilka dni a inni przez nawet miesiąc. Zapewniam cię, że ten ból nie jest aż tak straszny jak ci się wydaje. Ja też się panicznie bałem tego zabiegu. Teraz wiem że sam się nakręcałem niepotrzebnie.
 

trebor

New member
ja mam ok 30 szwów, +-2 bo strasznie nerwa miałem jak zmieniałem opatrunek , być może natura mnie zbyt hojnie obdarzyła :mrgreen: nawet lekarz zażartował że nić się skończyła :lol: - nie wiem jak to wygląda przy plastyce ale u mnie było całkowite obrzezanie i być może dlatego tyle szwów :roll:
 
Do góry