dziwnynick
New member
Witam, mialem z dwa lata temu zabieg usuniecia stulejki, wszystko lux, tylko martwia mnie dwie rzeczy. Blizny i zoladz. Na blizny kupie chyba kelo-cote (bo czytalem troche opinii a chodzi mi tylko o zalogodzenie blizn bo i tak sa malo widoczne) no ale nie wiem co z zoledziem. Nie mam za bardzo jak teraz wrzucic zdjecia + szczerze mowiac wolalbym nie wrzucac ale postaram sie opisac problem. Otoz zoladz u mnie sie tak jakby luszczy, sa przebarwienia takie dziwne podchodzace pod czerwony, rozowy kolor no i strasznie sucha jest. Prosilbym o jakies rady co z tym zrobic, zeby troche nawilzyc ta zoladz no i co z tymi przebarwieniami. Bylem rok temu u lekarza - mlody typ, stwierdzil ze to moze byc liszaj (wczesniej mialem stuleje calkowita wiec nie mialem jak myc zoledzia) i zebym udal sie do dermatologa. Bylem u dwoch typkow (starych, moze nie widza a moze znaja sie lepiej niz mlody ziomek) - stwierdzili ze taka uroda nic z tym nie zrobisz, a jeszcze inny przepisal mi jakis krem na grzybice i olal sprawe. Nie wiedzialem ile razy dziennie smarowac itp. Co radzicie panowie, wybrac sie do jakiegos dobrego dermatologa raz jeszcze? No i prosze o rady zeby nie byl taki wysuszony, smarowac go oliwka co jakis czas? Pozdroo