maciexx123
New member
Cześć
Jestem już 8 dni po zabiegu miałem go 22 grudnia w Sieradzu. Od tego momentu zmieniam opatrunki za każdym razem jak idę oddać mocz, przemywam rany wacikiem z rumiankiem, a potem moczę gazik w rivanolu i na małego (odkaża i lepiej się go ściąga potem), odeszły mi już 4 szwy. We wtorek byłem u lekarza i mówił, że wszystko ok. Na początku nocne wzwody przeszkadzały budziłam się prawie co godzinę, teraz już spię jak zabity ;D
Wszystko ładnie pięknie opuchlizna i obrzęk już dość ładnie zeszły, ale trochę mi się spód małego nie podoba :/ potem jak będę zmieniał opatrunek zrobię foto i wkleję, powiecie jak to wygląda. Nic nie boli, nie szczypie, "grzybek" już się powoli przyzwyczaja do dotyku.
Dzięki za wszelkie rady
ps. dla wszystkich co są przed, lub się boją/wahają - IDŹ, ZRÓB I MIEJ W KOŃCU SPOKÓJ, TROCHĘ NERWÓW I WIECZNY SPOKÓJ W TEJ SPRAWIE.
Pozdrawiam Maciek
Jestem już 8 dni po zabiegu miałem go 22 grudnia w Sieradzu. Od tego momentu zmieniam opatrunki za każdym razem jak idę oddać mocz, przemywam rany wacikiem z rumiankiem, a potem moczę gazik w rivanolu i na małego (odkaża i lepiej się go ściąga potem), odeszły mi już 4 szwy. We wtorek byłem u lekarza i mówił, że wszystko ok. Na początku nocne wzwody przeszkadzały budziłam się prawie co godzinę, teraz już spię jak zabity ;D
Wszystko ładnie pięknie opuchlizna i obrzęk już dość ładnie zeszły, ale trochę mi się spód małego nie podoba :/ potem jak będę zmieniał opatrunek zrobię foto i wkleję, powiecie jak to wygląda. Nic nie boli, nie szczypie, "grzybek" już się powoli przyzwyczaja do dotyku.
Dzięki za wszelkie rady
ps. dla wszystkich co są przed, lub się boją/wahają - IDŹ, ZRÓB I MIEJ W KOŃCU SPOKÓJ, TROCHĘ NERWÓW I WIECZNY SPOKÓJ W TEJ SPRAWIE.
Pozdrawiam Maciek