Andrzej2137
New member
Cześć, w tamten poniedziałek miałem zabieg obrzezania, generalnie wszystko spoko, prawie nie boli, tylko mam wątpliwości co do prawidłowego gojenia. O ile przy wędzidełku i ogólnie od spodu penisa wygląda to nieźle, tak na grzbiecie mam dziwne zgrubienie a pod nim chyba kilka zerwanych szwów? Rana jest wilgotna i za każdym razem jak wyjmuje fiflaka z gaci to jest na nim odrobina krwi.
Generalnie trzymałem się zaleceń, trzy dni z opatrunkiem, odkażanie octaniseptem, kąpiel przez parę dni w prezerwatywie a potem unikanie dłuższego moczenia. Niestety mimo Relanium nie udało się uniknąć kilku porannych lekko bolesnych wzwodów i mam obawy ze to od nich puściło. Co sądzicie, zagoi się czy lecieć do lekarza? Nie ukrywam że kawałek do niego mam.
Generalnie trzymałem się zaleceń, trzy dni z opatrunkiem, odkażanie octaniseptem, kąpiel przez parę dni w prezerwatywie a potem unikanie dłuższego moczenia. Niestety mimo Relanium nie udało się uniknąć kilku porannych lekko bolesnych wzwodów i mam obawy ze to od nich puściło. Co sądzicie, zagoi się czy lecieć do lekarza? Nie ukrywam że kawałek do niego mam.