Możesz odpisać w ten sposób:
Ćwiczenia działają, ale trzeba mieć świadomość, że to proces na kilka miesięcy, a nie szybka metoda na już. Wymaga sporo samozaparcia – większość osób zaczyna z ciekawości, ale nie kończy, bo nie mają w sobie wystarczającej dyscypliny. To bardziej jak przygotowanie do maratonu niż spontaniczna wyprawa do kina.
Dla tych, którzy nie mogą (lub nie chcą) korzystać z leków, to dobra opcja. Może też dobrze uzupełniać terapię farmakologiczną. Podstawy są oparte na ogólnie dostępnych behawioralnych metodach, więc skuteczność jest porównywalna do innych technik tego typu.
Szkoda tylko, że nikt, kto już próbował, nie podzielił się swoimi doświadczeniami – nawet negatywnymi. Każda opinia mogłaby być wartościową wskazówką.