• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Po zabiegu problem pozostał

nodroz

New member
Witam!
Około 8 lutego przeszedłem zabieg, który miał rozwiązać mój problem z częściową stulejką. Była to operacja polegająca na rozcięciu wzdłuż 2cm napletka i w zasadzie nie wiem co dalej z tym się stało, ale jak powiedział lekarz - nie ma potrzeby obrzezania, lub obrzezania częściowego. 16 zdjęto szwy, ponieważ lekarz polecił takie, bo rozpuszczalne powodują duże blizny. Teraz wszystko jest generalnie dobrze. Zagojone na 100%, działa, bez blizn, jak kto nie wie to nie widać, że miałem zabieg. Jestem też zadowolony z doktora. Pojawia się jednak kolejny problem...
Podczas wzwodu nie mam już kłopotów z suwaniem napletka, ale podobnie jak wcześniej - co chciałbym zaznaczyć wyraźnie, napletek zsuwa się z powrotem na poprzednie miejsce, czyli zakrywa żołądź. O ile wcześniej z bólem go zsuwałem i przez dłuższy czas pozostawał na miejscu, teraz jest to całkowicie niewykonalne. Na moje oko to wygląda to tak, że jest skóry na większego członka, bo rozmiarami się pochwalić nie mogę... Penis we wzwodzie wygląda jak w stanie spoczynku, tylko większy, bo żołądź jest całkowicie zasłonięty. Przyślijcie mi jakieś sugestie, bo nie chcę znów przechodzić przez zabieg, może da radę inaczej. Jestem sfrustrowany ponieważ miałem nadzieję mieć ten koszmar za sobą.
Pozdrawiam!
 

bezczel

New member
No przynajmniej częściowe (skrócenie napletka). Pójdź jeszcze raz do lekarza i się poradź, wytłumacz swój problem. Najważniejsze jest powiedzieć co chcesz uzyskać "po" bo lekarz skoro mówisz że ciasno to ci poluźnił a nie takiego efektu oczekiwałeś. Wiem że niestety nie pocieszyliśmy :/ Sorry...
 

nodroz

New member
Może nie zbyt dokładnie to opisałem, bo nie jest za ciasno, raczej za luźno... Najgorsze jest to, że jestem odcięty od kasy na kilka długich dni, a za głupią wizytę znów se policzy... Właśnie tak myślałem, że obrzezanie to najlepszy pomysł, ale lekarz powtarzał, że lepsze półśrodki < tzn. teraz ze złości tak to nazywam, bo wiem, że chciał uniknąć długiego i bolesnego leczenia.
 

kolokolo

New member
to byles prywatnie i placiles kase za zabieg?
jesli tak to ja bym szedl z reklamacja, ze chciales calkowite itp, a on ci tak doradzil, posluchales sie i lipa i takie tam wkrety
 

bezczel

New member
To nie takie proste. Jak już pisałem, lekarz w tym przypadku zrobił to co kolega chciał. Miał być luźniejszy to jest, a że jego urok jest taki że ma dużo napletka to mu się z powrotem nasuwa, nic nie poradzi i "reklamacja" nie zostanie niestety uwzględniona.
Trzeba zawsze mocno zastanowić się jaki efekt chce się uzyskać. Ja miałem mieć podcięte wędzidełko i nacięcie grzbietowe. Popatrzyłem na fotki jak to wygląda po takim nacięciu, stwierdziłem że będzie nieestetyczne i w ogóle nie podoba mi się więc poprosiłem o wycięcie przewężenia czyli de facto obrzezanie częściowe. Wiedziałem że żołądź nie będzie cała zasłonięta ale efekt przeszedł moje oczekiwania. Jest estetycznie i napletek zakrywa jednak prawie całość (to zależy jak się ułoży). To przestroga dla innych czytających. Tłumaczyć dokładnie jaki efekt chcecie uzyskać!
 

Mateordm

New member
Żebym ja miał tylko taki problem. Bezczel pisalem jak pewnie pamietasz ze mialem również nacięcie grzbietowe. Jednak czy po takim nacieciu cos sie wogole zszywa? Mi zszył tak że wogóle blizny żadnej nie widać ani nic (zszyte jakby do środka). Problem w tym że otwór jaki był taki jest, no może ciut luźniejszy i nadal w pełnym wzwodzie nie mam szans zdjąć napletka za żołędź.

Czy nie można wykonać z boku po prostu zwykłego nacięcia do 1-2cm i tak zostawić do wygojenia? W moim przypadku by to wystarczyło bo mam za wąsko na ostatim 1-2cm. Jak się go o to zapytałem to on do mnie że tak się nie robi:/
Co to za problem naciąć, opatrzyć i poczekać aż się samoczynnie zagoi?

Nie chce obrzezania.
 

nodroz

New member
Ale ja mu 5 razy mówiłem, że mi wraca z powrotem przy wzwodzie jak się ściągnie. Powinienem był narysować komiks, albo z****ć przy nim i mu pokazać :/. Teraz to nie dość, że znów zabieg i cierp człowieku, to jeszcze nie mam kasy!.. Dzięki za rady chłopaki, przynajmniej wiem, że muszę pójść tam ponownie.

Doradźcie mi jeszcze, czy iść do tego samego lekarza. Zasadniczo nie narzekam poza tym, że jak zdejmował szwy to mi skórę nadciął (bolało przez chwile). Za zabieg zapłaciłem 350zł (kontrolna wizyta i zdjęcie szwów w cenie), wcześniej 50zł wizyta. Mówił, że to połowa ceny obrzezania.
Uważacie, że to jego wina, czy raczej nieporozumienie i skorzystać z jego usług jeszcze raz?
 

bezczel

New member
Jeżeli lekarz jest dobry to możesz iść do niego. Ja swojego urologa szukałem dość intensywnie i jestem mega zadowolony. Jeżeli nawet coś by było nie tak to i tak bym raczej do niego wrócił bo wiem z kim mam do czynienia.
Ciężko powiedzieć czy to wina lekarza czy nieporozumienie. Wiem osobiście jak to wygląda i że milion pytań nasuwa się po wizycie, a w jej trakcie jakoś człowiek taki spięty. To błąd, bo trzeba powiedzieć co byś chciał, a lekarz wyjaśnić co może w tym kierunku zrobić. Osobiście miałem mieć inny zabieg niż miałem ale już na stole wyjaśniłem wszystko i lekarz zaproponował rozwiązanie, które widzi i ostrzegł mnie że żołądź już zawsze bedzie lekko odsłonięta i postara sie zrobić tak żeby napletka zostało jak najwięcej ale nie może powiedzieć od razu ile go zostawi, bo to wyniknie w trakcie. Moja decyzja była jednak przemyślana i powiedziałem że zgadzam sie i działamy.
Polecam ci skrócić napletek czyli częściowe obrzezanie i będziesz miał z bańki. Jedna zła decyzja i 2 razy cierpienie. Przykro...
 

Podobne tematy

Do góry