kierzek123
New member
Witam, w środę o godzinie 21 miałem zabieg plastyki napletka (czyli prawie 72h temu), po którym oczywiście lekarz wykonujący operacje założył mi na napletku kilkanaście szwów, które mają podobno same rozpuścić się po około 2-3 tygodniach bez żadnej wizyty kontrolnej i tutaj pojawia się moje pytanie - czy szwy powinny kłóć w żołądź i go delikatnie ranić, to normalne? Po odwinięciu napletka widać w miejscach gdzie szwy naciskają na żołądź zaczerwienienia czy nawet lekkie nacięcia na powierzchni żołędzia od szwów, tak to powinno wyglądać czy może te szwy zostały nałożone niestarannie i stąd problem? Oczywiście przy każdym ściąganiu i naciąganiu napletka towarzyszy temu dość spory i nieprzyjemny ból bo znowu czuje przez chwilę jak szwy delikatnie wbijają się w grzyba bądź się od niego odklejają. Miał ktoś z was przy plastyce napletka to samo? Jest się czym przejmować czy to standardowa reakcja penisa po takim zabiegu i te szwy za jakiś czas staną się miękkie przez co nie będą stwarzać bólu? Może powinienem maczać penisa w jakimś rumianku czy czymś innym aby przyśpieszyć rozpuszczenie tych szwów?
Wrzucam fotki, które przed chwilą zrobiłem w łazience po odciągnięciu napletka aby po umyciu nałożyć na penisa SutriSept.
photo1:
nie widać tego za bardzo przez jakość zdjęcia ale w miejscu gdzie jest strzałka jest właśnie delikatnie nacięcie na powierzchni żołędzia gdzie jeden szew naciska, w innych miejscach to samo. Krew żadna nie leci ale jednak powoduje spory dyskomfort.
photo2,3,4:
tutaj widać szwy które mają odstające dość długie w niektórych miejscach nitki ale chyba lepiej tego samemu nie przycinać
photo5,6,7: tutaj znowu widać szwy tylko z innej perspektywy + dodatkowo zastanawia mnie czym jest to białe coś co zaznaczyłem na jednej fotce pod wędzidełkiem, myślałem ze to może jakaś infekcja się wdała ale nie boli przy dotykaniu tęgo oraz wygląda jakby to było celowo założone i szwy to przytrzymywały
https://i.imgur.com/py9my40.jpg
https://i.imgur.com/ojIiX1T.jpg
Z góry dzięki za wszelką pomoc
Ps, swoją drogą zastanawia mnie czy nie będę miał zbyt krótkiego wędzidełka ale to się jeszcze okaże po naprawieniu napletka. Niby już wcześniej dało rade ściągnąć w wzwodzie cały napletek nawet ze stulejką, ale wędzidełko było wtedy dość mocno napięte, a przez stulejkę z kolei też ciężko mi było przetestować odpowiednio sprzęt... No nic, najwyżej będzie mnie czekać druga operacja za miesiąc xD.
Wrzucam fotki, które przed chwilą zrobiłem w łazience po odciągnięciu napletka aby po umyciu nałożyć na penisa SutriSept.
photo1:
nie widać tego za bardzo przez jakość zdjęcia ale w miejscu gdzie jest strzałka jest właśnie delikatnie nacięcie na powierzchni żołędzia gdzie jeden szew naciska, w innych miejscach to samo. Krew żadna nie leci ale jednak powoduje spory dyskomfort.
photo2,3,4:
tutaj widać szwy które mają odstające dość długie w niektórych miejscach nitki ale chyba lepiej tego samemu nie przycinać
photo5,6,7: tutaj znowu widać szwy tylko z innej perspektywy + dodatkowo zastanawia mnie czym jest to białe coś co zaznaczyłem na jednej fotce pod wędzidełkiem, myślałem ze to może jakaś infekcja się wdała ale nie boli przy dotykaniu tęgo oraz wygląda jakby to było celowo założone i szwy to przytrzymywały
https://i.imgur.com/py9my40.jpg
https://i.imgur.com/ojIiX1T.jpg
Z góry dzięki za wszelką pomoc
Ps, swoją drogą zastanawia mnie czy nie będę miał zbyt krótkiego wędzidełka ale to się jeszcze okaże po naprawieniu napletka. Niby już wcześniej dało rade ściągnąć w wzwodzie cały napletek nawet ze stulejką, ale wędzidełko było wtedy dość mocno napięte, a przez stulejkę z kolei też ciężko mi było przetestować odpowiednio sprzęt... No nic, najwyżej będzie mnie czekać druga operacja za miesiąc xD.