spokojniutki93
New member
Witam wszystkich.
Nie jestem na forum pierwszy raz, trafiłem tu po tym jak zacząłem interesować się tematem stulejki, ale postanowiłem założyć konto zaraz po zabiegu i podzielić się z Wami moimi wrażeniami
Na pewno na samym początku nie powiem wszystkim róbcie róbcie, warto bo należę do osób wygodnickich i życie bez bólu bardziej mi się podobało. Zdaję sobie natomiast sprawę, że w przyszłości moja decyzja zaowocuje i dopiero wtedy będę mógł się wypowiedzieć odnośnie tego czy warto czy nie
Otóż cały zabieg nie trwał długo. Był nawet bezbolesny pomijając kilka wkłuć i to, że przez szybki metabolizm kończyłem bez znieczulenia
To niestety mój stały problem nieważne gdzie mam robione znieczulenie.
Po zabiegu miałem mieszane uczucia. I nie tylko uczucia, bo robiłem 3 podejścia żeby wstać bez zawrotów głowy, ale podejrzewam, że to raczej emocje.
Każdy dotyk główki sprawiał straszny ból. Niestety nadal tak jest. Siedzę, już w domku, ale ciągle pilnuję by nie narażać się na jakieś otarcia. Zdaję sobie sprawę, że skóra stanie się tam grubsza i z czasem przestanie boleć, ale jak na razie jest to strasznie dokuczające i niekomfortowe.
Wizytę kontrolną mam za 3 dni. Lekarz powiedział, aby do tego czasu nie zdejmować opatrunku, a jedynie przemywać rumiankiem. I tak robię. Mam nadzieję, że w czwartek przepisze mi jakieś maści.
Hmm..mam wrażenie, że mój temat wiele nie wniósł na forum, ale postaram się niedługo wrzucić jakieś fotki prosząc o opinię. Pomogło mi to też na pewno psychicznie więc nie żałuję, że naraziłem was na czytanie tego wszystkiego
Łykam proszek przeciwbólowy i idę spać z nadzieję spokojnej nocy.
Trzymajcie się!
Nie jestem na forum pierwszy raz, trafiłem tu po tym jak zacząłem interesować się tematem stulejki, ale postanowiłem założyć konto zaraz po zabiegu i podzielić się z Wami moimi wrażeniami
Na pewno na samym początku nie powiem wszystkim róbcie róbcie, warto bo należę do osób wygodnickich i życie bez bólu bardziej mi się podobało. Zdaję sobie natomiast sprawę, że w przyszłości moja decyzja zaowocuje i dopiero wtedy będę mógł się wypowiedzieć odnośnie tego czy warto czy nie
Otóż cały zabieg nie trwał długo. Był nawet bezbolesny pomijając kilka wkłuć i to, że przez szybki metabolizm kończyłem bez znieczulenia
Po zabiegu miałem mieszane uczucia. I nie tylko uczucia, bo robiłem 3 podejścia żeby wstać bez zawrotów głowy, ale podejrzewam, że to raczej emocje.
Wizytę kontrolną mam za 3 dni. Lekarz powiedział, aby do tego czasu nie zdejmować opatrunku, a jedynie przemywać rumiankiem. I tak robię. Mam nadzieję, że w czwartek przepisze mi jakieś maści.
Hmm..mam wrażenie, że mój temat wiele nie wniósł na forum, ale postaram się niedługo wrzucić jakieś fotki prosząc o opinię. Pomogło mi to też na pewno psychicznie więc nie żałuję, że naraziłem was na czytanie tego wszystkiego
Łykam proszek przeciwbólowy i idę spać z nadzieję spokojnej nocy.
Trzymajcie się!